Ale mi sie spać dziś chce... zaraz zasne nad klawiaturą...
Ale sie dziś uśmiałam i zdziwiłam, bo siedziałam z koleżanką i jej małym na placu zabaw i jakoś mimochodem wspomniałam że zjadła bym pistacje... No i jak ona już sie zbierała do domu, podeszłyśmy jeszcze do sklepu ona zrobić zakupy, ja po owocki i wiecie co... kupiła mi wariatka te pistacje

Normalnie szoku przeżyłam, że ona wyłowiła to co mówiłam i se zapamietała

Niby mówi sie że ciężarnym sie nie odmawia ale juz od x czasu żadna kumpelka mi nic nie postawiła, ot tak, od siebie

Smiałam sie potem z niej, że sie boi że ją myszy zjedzą... ale wiecie co aż mi sie milo zrobiło... taka pierdółka a mi sie tak fajnie zrobiło... że ktoś o mnie myśli:-)
Aneczka i bardzo dobra decyzja... itak sie dziwie że tak gotowałaś dla 8 osób i jeszcze wysłuchiwałaś słow niezadowolenia... ja bym już dawno to popierdzieliła i kazała kazdemu sobie osobno gotować

;-)
kasia zaraz zobacze te wyniki, choć ja sie nie znam, ale może nie stresuj sie za wczasu, jutro masz wizyte i może sie okazać że wszystko jest jeszcze w dopuszczalnych dla ciężarówek normach;-)
asmodis miłej nauki bidulo, ale odbębnisz i bedziesz mieć spokój
Ide chyba sapć
