reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Aneczka, mój Szymon śpi dokładnie tak jak Twój Antoś: zasypia po cycuszku na dobranoc przed 20 i budzi się między 2 a 3. Pociumka 15 minut i spi do 6, a potem nie ma co marzyć o dalszym ciągu. .
No i u nas identycznie z tą różnicą że czasem zamiast iść spac ok 20 to usypia np o 22:wściekła/y: ( a i u nas mleko z puchy)



A ja sie chyba pochwaliłam tym że Darii lepiej po mleku sojowym...:-( Dziś ulała mi 3 razy, a raz to nawet odbiłam ją, usnęła na godzine, wstała i potrafiła ulać!!:wściekła/y:
To itok szczegół, w porównaniu do tego że dziś od południa ataki histerii:-( Mała np je mleko, już jest w połowie, nagle puszcza butle i taki ryk jakby ją ktoś obdzierał ze skóry... nagle...:-( niewiem co jest... Pozatym jak na Bebilonie jadła co 3-4 godz tak na ISOMILU je co 2 godziny a nawet co 1 godzine:-( Pozatym jak zawsze potrafiła poleżeć na leżaczku i macie nawet z godzinke a potem marudziła, tak dzis góra 20 minut i płacz, krzyk i nie do uspokojenia... Pozatym usypiania godzina a snu 20 minut!!
Niewiem co jest grane..
Jutro jeszcze ją zostawie na tym mleku, a jak sie nie poprawi to Bebilon spowrotem... ja juz niewiem co robić... naprawde ręce mi opadają...

Na domiar złego (dziś przyszła mi huśtaweczka) tak sie cieszyłam:-) ale tylko ja... bo Darie jak na nią posadziłam to wrzask taki że szok... za każdym razem...
Boże tak sie staram żeby miała dużo różnych fajnych rzeczy, zabawek, żeby ją zająć, zabawić, a ona...
A szkoda gadać... znów sie załamuje..

Co do spotkania to ja chyba odpadam, niemam siły, ja z nia wogóle nie wychodze praktycznie... Bo jak mi sie rozdziera we wóżku to ja ze stresu niewiem co robić:zawstydzona/y:
 
reklama
Agatko wierzę Ci że już tracisz siły, ale nie możesz się poddawać, musisz szukać przyczyny do skutku...na pewno coś Wam wreszcie pomoże...
A co do spotkania to nie przyjmujemy wykrętów!!!:tak: Myślę że dziewczyny też się pod tym podpiszą! Jakby co to umówimy się u Ciebie i wyciągniemy Was siłą!!! Szkoda by było przegapić taką atrakcję jak wspólny spacer Grudniówek:-):-).
Mówię Ci, wszystko się ułoży...tylko musisz być silna:tak:
A huśtaweczką się nie martw, widać że dziś Darusia ma zły dzień, może jutro jej bardziej zabawka spasuje....;-)
A wpadłam na jeszcze jeden pomysł....mówisz że praktycznie z Darią nie wychodzicie...może jakbyś spróbowała ją zabierać codziennie choć na krótkie spacery na powietrze to jej coś pomoże...wiem jak mój Wiktor jak nie wyjdę z nim na pole to jest strasznie marudny i nie chce spać...może tego jeszcze spróbujcie;-)
 
Monia u niej bez różnicy... w domu, czy na polu, tu i tu drze sie tak samo jak jej cos niespasuje (czytaj za długie leżenie plackiem)
A co do szukania przyczyny to juz sie poddaje, niech sie dzieje co chce... Juz wiem że to taki jej harakter że wszystko wymusza... szkoda tylko ze wymusza wrzaskiem, a nie zwykłym płaczem... wrzaskiem którego nie idzie zostawić, tylko trzeba uspokajać mimo ze ma sie ochote wyjść z domu i tego nie słuchac!
Ty wiesz jak wygląda wrzask kolkowy... u darii tak wygląda okazywanie niezafdowolenia.. tylko czasem jest tak ze mała jest pojedzona, napojona, przebrana, i teraz tak: na rękach źle, w leżaczku źle we wózku źle, na macie źle, w rożku źle... i co robić?
 
Oj Bidulko!! Wyobrażam sobie jak Ci musi być ciężko, ale pomyśl że nie zawsze tak będzie, zobaczysz że ani się spostrzeżesz a Twoja Córunia wynagrodzi Ci wszystkie trudne chwile swoim uśmiechem i miłością:tak:. Naprawdę nie łam się, bo najgorzej się poddać...powiem Ci że przez jakiś czas po urodzeniu Wiktora i mnie także ręce opadały...bo mój mały też nie poleżał ani chwili sam, cały czas się trzeba było nim zajmować, było tak samo wózek zły, łóżeczko złe, leżaczek fe, huśtawka też....ale z dnia na dzień jest coraz lepiej, Wiktor coraz bardziej się sobą zajmuje. I zobaczysz że Daria też się zmieni, sama mówisz że czasem i godzinę poleży na macie...to przecież sukces!! Strasznie mi Was żal, ale bądź dobrej myśli. Zresztą zawsze możesz liczyć na oparcie wśród Grudniówek....Jesteśmy z Wami;-)
 
Dzieki Monia, wiesz ona potrafi sie soba zająć, ale to itak nic... jak przychodzi ja uspić to choć oczy jej sie zamykają i głowa opada, to bez wrzasku sie nie obejdzie... tak strasznie sie zawsze broni przed ululaniem:-(
I wiesz choć gdy ma dobry dzień, albo jak sobie np gada, to ja sie cała ciesze, ale to tylko chwilowe, bo jak jest ryk to mam jej dość.. najgorsze jest to że.. a z resztą n ie bede tego mówić bo aż wstyd że takie mam myśli czasem...
Ok juz nie smęce bo jak zwykle sie zaczynam użalać.
Dzięki Kochana za wsparcie:tak:
 
Agatko naprawdę nie ma za co! Po prostu sama wiem jak jest ciężko przy małym dziecku, a co dopiero tak wymagającym jak Twoja Córunia! I na pewno każda z nas Cię doskonale rozumie...i jeżeli tylko chcesz to użalaj się, zawsze to łatwiej jak sie człowiek wygada!! Trzymaj się Mamusiu:-) ...Będzie dobrze:tak:

Ja już zmykam. Słodkich snów Mamusie i Dzieciaczki;-)
 
Ataata, co do mleka, to na twoim miejscu pokarmiłabym jednak jeszcze chwilę tym sojowym. Jak Daria faktycznie dalej będzie ulewała, płakała i domagała się jedzenia co chwilę, to wróciłabym do Bebiko. Ale to już tak raz na zawsze. Myślę, że takie ciągłe zmiany mleka nie wpływają na dziecko zbyt dobrze.

Na spacery grudniówek, też bym cię namawiała. Może nowe towarzystwo (tyyyle ciotek) sprawi, że będzie zadowolona. Ja wiem po swoim Szymonie, że jak pojawia się wokół trochę nowych twarzy (nie tylko mama i tata), to robi się bardzo wesoły.
A jak będziesz Darię trzymała w areszcie domowym, to ci dziewczyna zdziczeje na amen ;-)

Co do jej wczorajszej niechęci do huśtawki i wiecznego marudenia, to też jak Monia uważam, że złapał ją gorszy dzień. Pogoda była dramatyczna, sama czułam się jak walnięta pałą w łeb. Może to mała meteopatka :-)
Czy dzisiaj Daria ma lepszy dzień?

Wiem, że łatwo mi to mówić, ale chyba niestety pozostaje Ci pogodzić się z tym, że masz płaczka w domu.
I jeszcze raz powiem, że na wspólny spacer bym jednak na twoim miejscu poszła. Bo to i dla twojego zdrowia psychicznego chyba fajnie by było, żebyś spotkała sie z jakimiś innymi mordami ;-) Non stop sam na sam z Darią marudą wykończyłoby wielu.

A mój Szymon jak to piszę siedzi u mnie na kolanach i zjada mi rękę. I strasznie szczypie pazurkami. Idę go położyć, bo też zaczyna jęczeć.

On to wogóle ostatnio ma problemy rozrywkowe. Najlepiej jakbym cały czas nad nim wisiała i go zabawiała. rzadko można go samego na dłużej zostawić.

Nie wiem czy pisałam już, ale ze dwa dni temu zaczął kolejne treningi głosu. Drze się na całe mieszkanie. I to nie koniecznie z rozpaczy. Czasem tylko dla sportu i cieszy sie przy tym.
Ale najgorsze że tą siłę głosu testuje też przy każdej okazji niezadowolenia. Nie potrafi już normalnie się rozpłakać, tylko od razu z grubej rury-pisk na cały regulator. Wariat :-)
 
Jeju aż pięc stron do nadrobienia...

Moja mała jest na mleczku Bebilon Comfort na kolki i wzęcia. Co prawda nie miewa kolek ale zapobiegawczo. Julka ma straszne tendencje do ulewana więc dostaje co dwie godzinki po 90ml i nie jest najgorzej, ale i tak prawie za każdym razem ulewa. Taki jej urok.
Kupiłam raz ten Bebilon Comfort na ulewanie, zagęszczony jakąś mączką chleba świętojańskiego, gęstnieje w brzuszku, ale była tragedia jak jej się ulało takim gęstym.... Taki krzyk że szok...
No i nie narzekam na to mleczko, kupki są co dziennie więc jest ok.
No to przy okazjizadam pytanie: na jakiej wodzie przygotowujecie maluchom mleczko???
Ja cały czas robię 5-cio minutowe gotowanie wody żywiec zdrój.

Co do usypiania to maja Julia od dwóch tygodni śpi sama w łóżeczku, z czego jestem dumna, bo ją wyeksmitowałam sama, jak mąż był da drugą zmianę w pracy i tak już zostało. Kąpiel jest o 19.30 , przed nia jest 60ml mlesia i po też 60 ml. Wkładam małą do łóżeczka, powierci się i sama usypia bez tatusiowego noszenia na rączkach. Potem pobódka koło 3-4, 6-7 i śpi do 9. Jest cudnie jak ona tak samodzielnie zasypia. Kochane dzieciątko.

Dodam że od wczoraj jesteśmy na Pampersach nr 4. I są kapitalne. Mają taki strecz przy zapięciach, pięknie przylegają i nie rozciągają się. Super...

Agatko małej na pewno z czasem minie. Oby jak najszybciej. Widziałam galerię- Darunia to mała modeleczka. Bądź z niej dumna, będzie twoją cudowną córeczką i będzecie się soba cieszyły jak nigdy dotąd. Kiedyś zacznie się do Ciebie tulic, powie "Kocham" a kocha na pewno miłością bezgraniczną bo ma tylko Ciebie...

Witam Aneczkę :-)
 
Dada jeśli chodzi o mleczko to bebiko jest okropnie tłuste i bardzo się pieni podczas mieszania. Tak więc po nakarmieniu w butli pozostaje piana, która po jakiś piętnastu minutach dopiero robi się płynem. I wtedy okazuje się że jest tego mleczka np. 20 ml. Czyli spora strata. Zresztą moje chłopaczki na bebiko byli uczuleni podobnie z NAN. Jedyne mleczko, które tak naprawdę mi się sprawdziło przy obydwuch tio humana.

A co do mafii krakowskiej;-);-) to ja jestem za:)
 
reklama
Dada ja karmie bebilonem. Jak kupowalam mleko to tez sie zastanawialam na roznicami miedzy mini. Ale duzo pozytywnego slyszalam od innych mam odnosnie Bebilonu i dlatego go wybralam. Roznica chyba jest ta ze zawiera on te IMMUNOFORTIS co wzmacnia naturalna odpornosc a na opakowaniu bebiko chyba nie ma info ze tez to zawiera. Poza tym sadze ze skoro cena jest wyzsza to jednak to drozsze musi byc bardziej wartosciowe. Dlatego ja pomyslam ze skoro nie moge mu juz dac mojego mleczko ktore jest dla niego najlepsze to wybiore to drozsze bo moze bedzie bardziej wartosciowe. Tylko czy napewno??? Tego sie niestety pewnie nigdy nie dowiemy.

Dada piszesz ze Szymon siedzi Ci na kolankach. Super ale Ci zazdroszcze. Ja juz sie nie moge doczekac kiedy bedzie go mozna posadzic a nie trzymac raz pionowo raz poziome bo mu niewygodnie. Od kiedy mozna zaczac sadzac malego na kolana??

A przy okazji ile placicie za BEBILON. U mnie ceny za duze opakowanie 900g sa tak rozne w roznych sklepach. Ja kupuje bo jest najtaniej w Carrefourze i place 35zl. W rossmannie kosztuje 41 a w takim normalnych spozywczym tylko wiekszym i samoobslugowym 48 :szok::szok::szok::szok:. Roznice w cenie od 6 do 13 zl :no::no:.

Monia to w sumie za 3 opakowania NAN po 350 za 12 zl to wychodzi tyle samo co u mnie za Bebilon 900g. A ja myslalam ze NAN jest tanszy a to wcale nie prawda. Po prostu cene widzi sie malo ale i ilosc jest mniejsza. Tylko plusem bebilonu jest to plastikowe i wygodne w uzywaniu pudelko.

Ataata moj synek tez nie od poczatku lubil hustawke. Na poczatku tez nie chcial w niej lezec. Potem ja polubil. Ale i teraz czasami jak nie ma humoru to nie chce sie bujac. Moze Daria tez sie przekona. Kurde myslalam ze z malutka juz lepiej i nie ma tych napadow zlosci. :-:)-:)-(. Wspolczuje Ci naprawde bo nie wiem czy bym sobie dala rade w takiej sytuacji. Ty jestes naprawde dzelna. Kurcze oby jak najszybciej jej minelo.

Paula ja robie mleko na normalnej wodzie z kranu i gotuje ja w czajniku elektrycznym tak jak dla nas, normalnie tylko zagotowana woda bez dlugiego gotowania. I jest OK. A co do wody mineralnej to kiedys czytalam etykiety w sklepie i widzialam ze polecaja te wody dla dzieci starszych jesli dobrze pamietam to pozyzje roku. Ale nie wiem na ktorej to czytalam. Pytalas lekarza czy mozna dawac dzieciom wode mineralna bo mysle ze nie kazda tylko ta niskomneralizowana. Z tego co wiem to mozna NESTLE AQUAREL bo ona stoi nawet z produktami dla dzieci a co do reszty to nie wiem.
Paula u nas PAPMERSY nr 2 ciagle. A Twoja malutka juz 4 :szok::szok::szok:. To moj jakis miniaturek na forum chyba ze jeszcze 2 nosi. Ale ja skoncze to juz 3 bede zakladala bo nie bede inwestowala w 2 bo moze w kazdej chwili wyrosnac. Trojeczki sa tez fajnijsze od 2 bo nasaczane balsamem to moze tak nie bedzie czuc moczu. A tak wogole to ciekawe ile moj wazy. W pon. szczepeinie to sie okaze.
 
Do góry