reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Aneczko pewnie masz racje z tym wzrostem, bo włanie widze po ubranku, które pare dni temu było lnźne a dziś paluszki wychodzą :-D
Paula, własnie jak byłysmy małe to nie było takich dobrodziejstw, ani pielegniarek od laktacji, wiec jak nie było mleka tonie było i dostawałysmy krowie.
 
reklama
Czesc, ja ostatnio nie pisalam, bo cos nie w sosie :zawstydzona/y: Lukaszek ok tygodnia temu mi sie zbiesil i zaczal wariowac z jedzeniem. Chcial jesc co godzina! Ja na poczatku mialam za malo pokarmu, ale potem dostalam nawalu, zapalenia piersi i w ogole bardzo bolesnie i niefajnie :zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Caly czas nie chce mi sie to uregulowac - albo mam malo pokarmu i Lukaszowi nie wystarcza jeden cycek, albo za duzo i wszystko mnie boli :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Nie wiem, co mam z tym zrobic.
Z nocami tez gorzej, obecnie usypia ok 22 i spi do 8, ale z przerwa nocna na ciumkanie. I juz tak ladnie usypial, praktycznie sam, a teraz trzeba siedziec i glaskac go po glowce bo inaczej zaczyna zawodzic.
Nie wiem, co go ugryzlo :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Na dodatek mi sie cos stalo z barkiem, strasznie mi zaczelo chrupotac w zawiasach. Umowilam sie do kregarza, bo cos trzeba z tym zrobic, ale ma wolny termin dopiero po swietach.

Ja bym bardzo chciala sie dolaczyc do mafii, ale mieszkam teraz na woli duchackiej wiec za daleko na dojazdy :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Weroniczka. Czy bedziesz juz stosowac ten wozek od zaraz??? Bo ja przyznam szczerze nie jestem w stanie sama wyjsc na spacer z ta chrzaniona kolubryna wielofunkcyjna. Nienawidze tego wozka, jeszcze ma takie beznadziejne kolka ktore sie kreca wokol wlasnej osi!!!! Chce cos co bede w stanie sama wniesc do mieszkania, bo tak to mam barrdzo ograniczone te moje spacery.

Ataata, Lukaszowi tez sie zdarza rozryczec na spacerze, zwlaszcza, ze on juz przestal spac i jak sie jedzie to jest zadowolony, ale jak stoje i np robie zakupy to sie wkurza i zaczyna kwekac. Ale stwierdzilam, ze sie nie bede tym stresowac, przeciez to normalne, ze dzieci placza i nic nikomu do tego. Poza tym szybko sie uspokaja, jak ruszamy z powrotem.

Jutrzenka, podziwiam Was, ze tak wychodzicie z malym!! My sie jeszcze nie odwazylismy zabrac go w publiczne miejsce, np gdzies do jakiegos lokalu. Ale mysle, ze jak sie zaczna ogrodki to juz bedziemy wychodzic. Maly lobuz uwielbia odwiedziny i innych ludzi, tak jak napisala Dada. Doszlo do tego, ze usmiechal sie do pani pielegniarki na szczepieniu :szok::szok:

I ostatnie pytanie :tak: Bo juz sie z wolna robi cieplo i trzeba bedzie porzucic kombinezonki. I co dalej???? Bo ja zupelnie nie wiem co kupic - cienszy kombinezon, kurteczke?? Co Wy planujecie na wiosenne spacery?
 
Dziewczyny, a moja malutka chyba jednak dziaselka pobolewaja, bo troche sie marudna czasem robi (a to do niej niepodobne) i nie dosc, ze swoje palce wpycha do buzi, to dzisiaj dossala sie do mojego. Myslalam, ze jej sie pomylilo, ze jej cyca przystawiam bo trzymalam reke blisko jej buzki, ale niemal sie na tego palca rzucila i dosc silnie sobie te dziaselka nim pocierala. No i teraz nie wiem, czy kupic jej jakis zel na to, czy wystarcza gryzaczki? Do pediatry dopiero za miesiac ide, a nie chcialabym ze zdrowym dzieckiem na emergency biegac, zeby jakiegos chorobska nie zlapala...
Soidka, no to masz przekichane z tymi piersiami... Ale to ze synek sie nie najada z jednej, to przeciez nic strasznego przeciez mozna obie piersi podac. Gorzej z tymi zapaleniami, ale ja nie za bardzo wiem jak temu zaradzic.
A co do spacerkow, to u nas do wiosny jeszcze daleeeeko, ale jak jedziemy z niunia samochodem, to zakladami jeji cienszy kombinezonik, zeby sie nie przegrzala a potem w nim bedzie wiosna jezdzic w wozeczku. Uwazam ze kombinezoniki sa ok, bo sie nie podciagaja tak jak kurteczka. Ale kurteczki tez sa w porzadku:)) Co komu pasuje:))
 
pryzybela, a nie za wczesnie jeszcze na zabki?
Bo moze Lukasz tez dlatego taki marudny. Ostatnio sie strasznie obslinia na brodzie i polikach i tak jak mowisz - jak mu wkladam palec do buzi to nie ssie ale tak nim szoruje o dziaselka. I wklada sobie piastke do buzi i przy tym pojekuje :szok:
Ale ja myslalam, ze zabki to tak ok pol roku dopiero sie wyrzynaja.

A z tymi piersiami to do tej pory najadal sie z jednej i wszystko bylo poukladane. Tylko wieczorem jak sie szykowal do snu to czasem dojadal z drugiej. Nie wiem, dlaczego mu przestalo wystarczac :zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Soida jak dziecko wiecej ssie widocznie wiecej potrzebuje, a to zapotrzebowanie moze sie okresowo zwiekszac lub zmniejszac i to normalne. A przy nawale jak czujesz, ze masz za pelne piersi, to odciagnij sobie troche, ale tylko taka ilosc, zeby Ci ulzylo i zeby do zastoju niedopuscic, bo jak bedziesz za duzo i za czesto odciagac pokarm, to tym samym bedziesz jeszcze bardziej stymulowac jego produkcje.
Ja nie odciagam mleka wcale, ale wiem, ze moga byc problemy z jego produkcja gdy sie odciaga czasem, zeby ktos mogl nakarmic malucha podczas naszej nieobecnosci, wiec chyba jak juz trzeba to robic i sie chce to lepiej to robic regularnie. Tak mi sie wydaje przynajmniej.
A co do zabkow, to moj brat mial pierwszy w wieku 3,5 miesiaca. Coreczka mojej przyjaciolki pierwszy miala w 4,5 miesiacu, a jak miala 6m-cy, to zabki byly juz 2, wiec i u naszych dzieci to mozliwe.
Przy czym te objawy moga troche trwac zanim sie cos pojawi i tylko kwestia "czy to zabki"? I jesli tak, to czy mozna jakos maluchom ulzyc, czy po prostu trzeba przeczekac?
 
Soida jak tylko wózek mi przyjdzie pocztą to starego się pozbywam. Bo w tym starym w każdej chwili koło może odpaść. Ostatnio jak byłam na spacerze to co pięć min. zatrzymywałam się żeby kopnąć w koło żeby wróciło na miejsce bo soadało z dyszy.
A jeśli chodzi o kombinezon to my już nie mamy bo jest na tyle ciepło że wystarcza nam kurtka z futerkiem i rajtuzki pod spodniami:tak::tak::tak:. Jak jest zimniej to przykrywam małego śpiworkiem:tak::tak::tak:
 
Aaa, no i Kaya tez chce cyca moze nie czesciej, ale dluzej i mysle ze to niekoniecznie z glodu, moze tak probuje sobie ulzyc, aczkolwiek nie obchodzi sie z sutkami tak brutalnie jak z rekoma (naszczescie:))
No i zeby nie ssala raczek probowalam jej smoka podac, bo boje sie, ze przez to zacznie kciuka ciagnac, ale za nic go nie chce, wiec w sumie tez mam zgryza co robic?
 
pyzybela, jak Lukasz przedluza mi karmienie i czuje ze juz mleko nie leci tylko tak sobie ciomka (zwykle sie to wieczorem dzieje, choc nie zawsze) to koncze te zabawy i jak protestuje, na szczescie rzadko, to dostaje smoczka zeby sie wyzyc. Nie chce zeby traktowal cyca jak uspokajacz, moze ze 2 razy sie zdarzylo, ze wpadl w taka histerie ze sie odwolalam do tego ostatecznego ratunku, ale tak poza tym to nie.

Bardzo mozliwe, ze te problemy wyniknely z odciagania, bo ostatnio odciagnelam sobie kilka razy pokarm, bo chcialam wyjsc na dluzej. Kurcze, ale delikatna sprawa z ta laktacja.
W ogole dzisiaj byla u nas polozna i pyta sie mnie co z karmieniem, ja jej z duma odpowiadam, ze Lukasz jeszcze butelki na oczy nie widzial, a ona: "I po co Pani sie meczy? Nie lepiej przejsc na butle??" Szczeka mi opadla. I powiedziala, ze powypadaja mi zeby, zwlaszcza ze nie jem, nabialu. Co za glupia baba :wściekła/y::wściekła/y:

pryzybela, ja chyba wyciagne gryzaczek i sprobuje mu dac. zobacze czy mu sie spodoba :tak:
co do piastki to u nas tez tak czesto jest, ze smoczek wypluwa a piastke chce ssac. no i trudno, widac tak mu bardziej pasuje.

Weroniczka, napisz prosze jak sprawuje Ci sie wozek, jak juz go dostaniesz, to moze i ja zainwestuje w ten model :tak:
W ogole ja walcze ze swoimi zlymi slonnosciami, bo przez to zapalenie pluc jak Babel byl maly zrobilam sie mama przegrzewajaca :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Walcze z tym, nawet otwieram okno na dzienne drzemki zeby lykal swiezego powietrza i nie zakladam sweterka pod kombinezon, ale z trudem mi to przychodzi :zawstydzona/y: Ciagle sie boje, ze znowu zachoruje to moje Chucherko :zawstydzona/y:
 
Hej Mafia Krakowskich Grudniówek żartowałam!! chętnie sie z wami spotkam, tylko jeśli gdzieś blisko mnie:sorry2: bo wiecie jak mala zahisteryzuje to najwyżej zrobimy sprint do domu;-):-D
Trzeba ustalic termin i miejsce spotkania. Koniecznie!!! Byle by pogoda była ładna:tak:


A i cos jest na rzeczy dzis z pogodą bo............... Daria........... śpi..............już..........od....................................................... .....................UWAGA...................................13.30:szok::szok::szok: Zjadła podobno na śpiąco (bo ja sie zawinęłam z domu na 2 godziny:-D) więc zjadła na spiąco i komar dalej... przed chwila zaczela sie wybudzac i płakać więc ją siup na ręce a ta komar w pozycji pionowej:szok::szok: to ją na leżak smok do gęby i chrapie:-D

No ale juz własnie wstaje bo sapie:baffled::sorry2:

To popisałam.
Musze sie zawijać:baffled:
 
reklama
Agatko nawet największe "charakterki" muszą sobie pospać i odpocząć :tak:
Soida współczuje zapalenia piersi - miałam raz i więcej nie chce
:no:...ale żeby od razu odcinać dzidzie od cycusia - co za wredny i głupi babsztyl z tej położnej! Aż dziw bierze bo myśłałm że one wszystkie są poddawane jakimś hipnozom: karmić piersią, karmić piersią ...;-)
No też się naczytałam że ząbki zaczynają wychodzić ok. 6 miesiąca...oczywiście nie reguła ale objawy: swedzenie, ślinienie mogą wystąpić dużo dużo wcześniej.
A ja dzisiaj nie umiem Szkrabika od cycusia odciągnąć...ostatni raz mi takie cyrki odstawiał 2 miesiące temu :szok: teraz zasnął ufff może troszkę zapasu napłynie.
 
Do góry