a
kata się użerała z małą i dopiero jak zasnęła wzięłam się za nadrabianie

jestem wolna jak ptak mniej więcej od 13 ;-)
bożesz jedyny! - krzyknęła pani stenia z klanu - ale żeście natrzaskały! :-)
witam was kochaniutkie moje
u nas wietrznie. jedną nogą byłam już na dworze i sąsiadka nas wróciła bo wiatrzysko niemiłosierne

pobuszowałyśmy trochę po korytarzu (mamy spory, zamykany ;-)).
kasia z wczorajszych guzów nie ma śladu na szczęście więc chyba aż tak bardzo nie bolało. więcej było strachu
paula a może odkładaj do skarpety po parę groszy co miesiąc

potem nie będzie takiego wielkiego jednorazowego wydatku

wiem, że trochę trudno ale lżej... ja takich rachunków jak wy to nie płacę biorąc pod uwagę wszystkie koszty

panele myję pronciakiem do paneli. kupiłam w stonce nabłyszczacz ale jeszcze nie próbowałam

dam znać na pewno przed świętami czy skuteczny :-)
aga to kibicuję równiez tobie! :-) a ja nie wiem czy się zdecyduję na drugie dziecko

czas pokaże...
kacha to tak jak u mojego brata - prąd na kartę - śmieję się, że musi kupić wiaderko prądu :-) dobre rozwiązanie, wiesz za co płacisz

hihi
dota a ja nie włączałam linka
pauli jak przeczytałam twój post
jutrzenka mnie dlatego przeraża nie dość, że budowa domu to potem jego utrzymanie :-( a tak marzę o ogórdku...
jest tu jeszcze ktoś? :-)