cześć Laski!
umieram po nieprzespanej nocy-znowu wymioty a co najgorsze wstałam rano i znowu się źle czuję:-(
ścięłam się wczoraj z mężem bo strasznie mnie wkurzył i jakoś specjalnie nie wyobrażam sobie jutrzejszej rocznicy bo nie mam ochoty z nim rozmawiać
pogoda u mnie dzisiaj dopisuje więc poprałam, pomyłam okna, kurze z moich cudownych czarnych mebli
(po godzinie nie ma śladu po sprzątaniu)
teraz tylko skończyć łazienkę, jakiś obiad zrobić i prasowanie ciuszków małej:-)
tylko jakoś mi wena mija
spadam poczytać co naskrobałyście
umieram po nieprzespanej nocy-znowu wymioty a co najgorsze wstałam rano i znowu się źle czuję:-(
ścięłam się wczoraj z mężem bo strasznie mnie wkurzył i jakoś specjalnie nie wyobrażam sobie jutrzejszej rocznicy bo nie mam ochoty z nim rozmawiać
pogoda u mnie dzisiaj dopisuje więc poprałam, pomyłam okna, kurze z moich cudownych czarnych mebli

teraz tylko skończyć łazienkę, jakiś obiad zrobić i prasowanie ciuszków małej:-)
tylko jakoś mi wena mija

spadam poczytać co naskrobałyście