Czesc laseczki ja chyba tylko na chwilke bo juz mnie tak strasznie bola plecy ze nie wyrabiam. Wiec po wizycie u gina i po odstawieniu fenoterolu sprawy maja sie tak ze szyjka jakos tam sobie jeszcze trzyma, ale skurcze sie pisza na KTG silne i zreszta czuje je calkiem bolesnie, taka przymiarka do porodu hehe.
Generalnie bez rozpisywania sie stanęło na tym ze na ten moment rodze SN, w niedziele mój doktor ma dyżur, mam sie zgłosic rano do szpitala i bedziemy sie rodzic....
Z wynikow to ciagle spadaja mi plytki, mam teraz tylko 91 tys a startowalam z 260tys, i mam za wysokie d-dimery, mam 4000 a norma jest do 500 i dlatego biore na to zatrszyki przeciwkrzepliwe podskornie i mysle ze one nie sa takie obojetne dla dzieci i juz wole zeby sie urodzily w niedziele skoro juz sa na tyle duze ze im nic nie grozi.
A jutro jeszcze przewozimy ostatnie rzeczy do nowego mieszkanka, wiec wszytsko jakos tak na styk wyszło...