reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Grudzień 2011

coś jest na rzeczy z lichym snem naszych maluchów, mój Kubuś też w nocy troszkę się miotał, ale go spacyfikowałam smoczkiem i zasnął.
ja zaraz śmigam z małym na space, piękna pogoda póki co, więc korzystam :tak:
i właśnie dzięki Sergi zrozumiałam co tzn. pędzący czas, kurcze, grudniówki 2012... eh.. zakręciła mi się łezka w oku :)

miłego dnia i weekendu kochane!!
 
reklama
phelania: ale ślepok jestem ;p a co do snu, to rano mamy jedną małą drzemkę około 30 min. do godziny, potem pada koło 12 i śpi 3 godziny, a potem do wieczora potrafi szaleć:szok: i tak jak u Inkni- na rękach śpi smacznie, a jak tylko sie go odloży to oczka otwiera- chyba, że go na brzuchu położę- tak śpi grzecznie ;-)
jest tylko jeszcze jdena rzecz, która go męczy podczas snu na pleckach- czasami zdarza mu się jeszze odruch moro i rozrzuca ramionka i budzi sie neizadowolony :-(

DSC00218.jpg pochwalę się Wam chustą :) i uciekam robić porządki!
 
Ale numer z tym wczorajszym zasypianiem bo moje Gwiazdy jak zaklęte w ogóle nie miały zamiaru usnąć tylko marudziły i kręciły się jakby ich w dupki ktoś podszczypywał wrrrrrrrrr...nieźle nam dały w kość,ale jak w końcu zasnęły około północy to spały do 7:30.

Coraz fajniej ogląda się galerię ze zdjęciami naszych Grudniowych Maluszków bo coraz więcej jest w niej słodkich uśmiechów-CUKIERECZKI!

U nas jeszcze troszkę katarki się trzymają,ale jest poprawa i obyło się bez antybiotyku.Wczoraj przed południem miałam niespodziewaną wizytę pielęgniarki środowiskowej,zdziwiłam się gdy odebrałam telefon z przychodni z zapytaniem czy za 10 min.może nam złozyć wizytę?! Położna ost.była u nas na początku stycznia i mówiła,że już więcej żadnych wizyt nie będzie,a tu taka niespodzianka.Ale w sumie nie bardzo rozumiem co ta wizyta miała na celu bo nawet pielęgniarka nie ogladała dzieci,a zresztą niezbyt była zorientowana bo pytała co to Halinka ma na powiece i trzy razy musiałam powtarzać jej pełną nazwę tego naczyniaka.Pytała czy byłam z dziećmi na wizytach kontrolnych tzn.u ortopedy,audiologa i okulisty i ogólnie wywiad co do karmienia,kupek etc.Chyba ta wiz. miała na celu sprawdzenia czy u nas jakiejś patologii nie ma czy co???
Ankubator wczoraj do mnie dotarła przesyłka z chustą,mam takie same kolory jak Ty tyle tylko,że z wiązaniem jej mam problem bo nie mam czasu się skupić i przeczytać dokładnie instrukcji...
Ładnie się prezentujecie z Twoim Pakuneczkiem:-)
 
Ostatnia edycja:
salsik- pewnie tak jak piszesz - kontrola ...
izi- bodzio extra !
ankubator- super wyszliście na tej fotce, widać że młodemu chusta sie podoba :)
Asteria- Witaj !
Dorotar- smutne że jeszcze mały musi przejść dodatkowe zastrzyki :(


Zdrówka dla wszystkich chorych. Ja już wróciłam do świata żywych. Jeszcze wczoraj byliśmy wszyscy strasznie osłabieni i na diecie ale dziś już ok. Teściową zaraziliśmy :-pale kryzys też ma za sobą. Piłam elektrolity i troche coli odgazowanej. Jak do tej pory małej nie zaszkodziła
 
GOSIA dzięki za radę ale właśnie chodzi o to, że mały ma zmiany jeszcze dlatego dalej się leczymy. Mam nadzieję, że będzie dobrze i ze to ostatnia choroba jak na razie a i wogule, życzę wam tez powrotu do zdrowia.

KUPINOSIA mały dzielnie znosi zastrzyki, chyba już się przyzwyczaił.

O matko dziewczyny dziś byłam na 3 godzinnych zakupach z moją córcią, no to przecież się równa jak przejście tornada nad moją głową, szok. le musiałam jej kupić buty a że i w domku prawi wszystko nam się pokończyło to i zakupy wyszły takie długie. Dobrze, że moja siostra była z nami bo chyba sama z Melką bym oszalała na zakupach. Zaszalała i sobie też butki kupiłam, muszę przed mężem ukryć i będzie, że niby z zeszłego roku je wyciągłam z piwnicy. A teraz zjadłam sniadanie i zaraz trzeba sprzątać.
A dziewczyny zgubienie kluczyków do auta jest BEZCENNE
 
Ostatnia edycja:
cześć dziewuszki:):)


u nas nocka w miarę mały zasnął tradycyjnie po kąpaniu i jedzonku około 21 ale o 4 wyjątkowo zajrzał mu głód w oczka, więc dostał papciu i spał dalej do 7.10;D później do 12 marudził a teraz śpi odprawiedwóch godz. na brzuszku, jak się obudzi to nakarmię i lecimy na spacerek mimo że wietrznie to nawet jest ciepło dzisiaj;p


Sergi no masz rację leci ten czas że hoho, 4 kwietnia będzie już rok jak dowiedziałam się że będę mamą:-D

Salsik zgadzam się z Tobą nasza galeria jest coraz pocieszniejsza:D same uśmiechnięte pysie:D nasze grudniowe dzieciaczki są najpiękniejsze i najcudowniejsze oooo!

zdrówka dla wszystkich choruszków:):)

miłego weekendu dziewczyny:*****************
 
Ostatnia edycja:
A u nas wczoraj było odwrotnie, zero marudzenia i już o 21:30 Emi padła, spała do 9 z jedną przerwą na papu.

Ankubator jak Mikołaj trzyma grzechotkę pięknie! :-D
 
cześć, my dziś ciężką noc mieliśmy mały budził sie co godzinę prężył sie wstałam tak zblazowana że nie wiedziałam jak się nazywam:no: wczoraj zjadłam kotleta smażonego ale wcześniej mu nic nie było a teraz może te leki dodatkowo też mu nie pomagają na brzuszek:zawstydzona/y:,rano płaczu co nie miara odgazowanie i welflon zmieniany bo żyłka pękła i tak 5 razy się pielęgniarki wkuwały aż wreszcie sie udało ciężko dziś mój biedulek się naierpiał teraz śpi ale nadal niespokojny
M w pracy z Zu siedzi teściowa a jak z maluszkiem dziś sama bez odwiedzin nkogo niestety tak to jest jak się ma dwójkę dzieci ciężko to poukładać dobrze że was mam na forum to sobie pogadam i już mniej samotna sie czuję :tak:

Ankubator jak sztywno Mikołajek głowę trzyma u nas z tym słabo cały czas muszę główkę mu podtrzymywać a wasze maluszki jak z główką ciągną już ładnie?????
 
Ostatnia edycja:
Ale się wkurzam. Mój mężu co weekend zaburza rutynę którą staram się w ciągu tygodnia wypracować w życiu Lenki. Miałam sobi dziś dłużej pospać, bo dziecię,jak zwykle z reszta , o 6tej się obudziło i mąż miał się nią zaopiekować. Wsadził ją dp wózka i woził oglądając tv tak że spała prawie non stop do 12tej. A tak się cieszyłam że dziecko zasypiało co dzień o 21, dzisiaj pewnie do 2giej posiedzę...Mój mąż zawsze coś wymyśli- jeździł z nią w poprzedni weekend wózkiem na dwóch kołach, tak ze normalna mamina jazda [później nie wystarczała i był płacz jakby dziecko obdzierali żywcem ze skóry. Lence ogólnie na zasypianie już niewiele pomaga dzięki tatusiowi jedynie noszenie tyle ze ja nie mam siły wię mi pozostaje jej lezenie na mnie z cyckiem w buzi, co mnie potrafi na długo uziemić. W bujaku lubi sie bujac owszem ale jak jej sie spac zachce to jest płacz i na raczki, na macie eduka to samo, w wózku jeszcze czasem chociaz ledwo sie udaje-no to sobie ponarzekałam.Właśnie leze pod moim dziecieciem które przysypiajac udaje ze ssie cysia i kiedy chce je odłozyć nagle staje sie potwornie glodne
 
Ostatnia edycja:
reklama
GOSIA mój mały wariat to taki silny, wszyscy sie dziwią jak on głowę sztywno trzyma i wogule taki duży jest i też przez te włosy ludzie myślą, że ma jakieś 4miesiące. I się siłuję do siadania ale nie dajemy mu a jaki newr wtedy jest, krzyk i płacz ze złości.
 
Do góry