Tak więc po 9 zadzwoniłam do przychodni zapytać o wizytę domową, pani rejestratorka stwierdziła, że jest możliwość i kazała zaczekać poszła zapytać doktor, po czym ta przyszła do telefonu, zapytała co i jak i stwierdziła, że skoro mam auto to mogę przywieźć dzieci, co z tego, że po bańkach są, no można. Bo ona ma dużo dzieci do badania i nie przyjedzie na domową wizytę a i pracuje do 11.45. Zajebiście.
No więc bardzo się zastanawiałam co mam zrobić, po przemyśleniach ubrałam dzieciaki grubo i wsiadłam w auto i pojechałam-nie wiem jak bardziej się pochoruję to chyba ubiję tę babę.
Tak więc Kacperek osłuchowo czysto, na szczęście, katar mu spływa i kaszle, ucho lewe zaczerwienione, kropelki dostał.
Mela już lepiej. A i po wylaniu żali do siebie z panią doktor dała mi jakieś krople dla Meli na owsiki, gdzie nawet nie wiadomo czy ona ma te owsiki bo jaśnie pani na badanie nie, że niby w badaniach nienwychodzą owsiki-hahahha. Zapytałam się jej, że to może za przeproszeniem mam w gównie grzebać i szukać owsików to stwierdziła, że czemu nie przecież to moje dziecko
No po prostu ręcę opadają.
SERGII no to fakt, zrobic trzeba, zacisnąć zęby i zrobić.
VIOLETT biedny Fabiane, fakt panuje jakiś wirus, że tak powiem żołądkowy.
Łączę się w bólu z nerwami.
AGALA niesamowite, aż dziwna ta chorba całej tej księżnej Kate.
KOTA spoko, napisałam, że to był przegląd samochodu Ka, on jeździ nim tylko do pracy, swoją drogą auto było przeglądana, ale chodzi o to, że ma małe ubytki np. brak nadkola, czy jakos tak, tłumik podwiązany na druty, więc było załatwiane przez znajomego znajomego.
A moje auto którym wożę dzieci miało przegląd robiony w 100% na czysto, ja co do zdrowia i bezpieczeństwa dzieci to jestem uczulona.
To tylko cieszyć się, że ciążę masz bezobjawową.
Gratuluje wygranej.
AGAP a co planujesz z włoskami zrobić??
KUPINOSIA zdrówka.
MILVA to co było nie tak z Bartkiem i nianią.
NASTAZJA cieszę się, że wszystko udane.
NETKA PRZEOGROMNIE SIĘ CIESZĘ, ŻE NINKA ZDROWA.
Mój syn znowu śpi a ja dopiero zjadłąm śniadanko.