reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2011

Violett - Bartek nie jest ochrzczony i nie będzie. Rodzice tylko raz powiedzieli, że trudno im sie z tym pogodzić, wiedzą , że nie ma na to szans, a mimo to czasem z czymś wyskoczą:wściekła/y:Nie rozumiem tego cholernego myslenia katolików, ja się im nie wpieprzam w ich wiarę, nie wyśmiewam itp, a oni będą drążyć do upadłego ...no bo co ludzie powiedzą?:wściekła/y: Violett -jeśli chcecie chrzcić, to może tak jak dziewczyny radzą- w innej parafii skoro da radę.

Phelania- czekamy na wieści!

Nic mi się nie chce:-(
 
reklama
VIolett Mlody nie ma chrztu! My nie mamy ślubu.
U nas jeszcze można ochrzciç dziecko bez ślubu ale jest inny problem- Moj brat który ma być chrzestnym nie ma bierzmowania i to nam blokuje chrzest.
Ojciec M meczy ten temat non stop. Oświadczył nam nawet ze już załatwił księdza który da chrzest bez zadawania pytań. Niby ok, fajnie ale znow jest problem.
Poza tym matka chrzestna- kuzynka M, mieszka nad morzem, ma teraz 3,5mczne dziecko i prawdopodobnie będzie chrzcila córkę na święta- wtedy kiedy my chcieliśmy. a tak naprawde to keszcze jej noe pytalismy czy sie zgodzi :-( wiec jak odmowi to mamy problem. a poza tym Moj brat po 14 lutym wyjeżdża do Irlandii wiec tak naprawde ten chrzest zupełnie nań nie pasuje...
 
powiem Wam, że jestem w szoku jak czytam o Waszych problemach z chrztami! U nas nawet ksiądz o imiona i nazwiska chrzestnych nie pyta, żadnych nauk, nic, tylko trzeba przyjść na chrzest i stanąć obok rodziców i dziecka. Nikogo nie interesuje stan cywilny, przyjęte sakramenty, czy nawet wyznanie, poważnie. Bo taka jest prawda, że to nie jest potrzebne do ochrzczenia dziecka, a jeśli ksiądz odmawia, zmuście go do dania Wam odmowy na piśmie wraz z uzasadnieniem.

Milva, zgadzam się z Tobą, "wiara miłości"... wszystkie wiary... a przez nie same wojny i przelewanie niewinnej krwi na całym świecie. W imię czego???
 
Violett- my chrzciliśmy Adasia bez ślubu. M. pytał czy to nie problem, a pani w kancelarii powiedziała że nie, tylko chrzestni nie mogą być po rozwodzie i muszą być wierzący - praktykujący.
Co do wózka, to mam X landera XA carbon kupiony w grudniu 2011 - był nowy. Jak zrobię fotki realne to ci wyślę, bo ten szary który na zdjęciu wygląda jak szary, w moim mniemaniu na żywo wygląda bardziej jak fiolet.
Teraz tylko wklejam ci jaki to model :
x-lander-xa-gleboko-spacerowy-fotelik-x-car-kolor-carbon-1szt.jpg

Kota
właśnie wczoraj o tobie myślałam, że jesteś takim trochę dla mnie "wzorem". Po prostu dążę do tego by mieć fajną pracę gdzie mnie docenią, gdzie będę mogła pokazać że jestem kimś , będę mogła robić jak to napisałaś "karierę", chciałabym nie prosić się o pieniądze męża, choć on daje mi bez pytania, ale czasem brakuje na coś.. Chciałabym wyjść na prostą , kupić mieszkanie- swoje- i w końcu zamieszkać u siebie, a nie być ciągle na łasce rodziców. Żeby M. miał stabilną pracę i Adaś zapewniony godny byt. Strasznie dołuje mnie moja sytuacja.. Choć staram się nie użalać - działam, ale nie wychodzi.

Milva- ja nie mam na nic siły, Adaś zasnął to i ja wskoczyłam do łóżka.
 
Ostatnia edycja:
No tak to jest dziewczyny z pracą i dzieciaczkami. Ja w moim zawodzie na szczęście nie mam sztywnych ram czasowych więc bardzo często odbieram Kami ze szkoły i w domu jesteśmy ok 14. Coś za coś więc pracuję też weekendami w szkole (na szczęście nie co tydzień i nie cały dzień), ale to akurat lubię, a dzieciaczki są wtedy z tatą, no i jeżdzę czasem od firmy do firmy podpisać papiery, przeszkolić.
Jednak do pracy musiałam wrócić. Po pierwsze, bo wypadłabym z rynku, po drugie, bo lubię swoją pracę.
Mam wiele propozycji przejścia do poważnej firmy, za fajne pieniążki i mogłabym pracować tylko w tygodniu, w jednej firmie, ale.....sztywne godziny pracy, więc w domu byłabym ok 17 może. No i w razie wypadku musiałabym jeżdzić żeby wszystko załatwić. Powiedziałam sobie że jeszcze na mnie poczekają:rofl2:
 
Dziewczyny ale ja nawet ie wiem czy chce chrzcic dzieci chyba bardziej bym wolala poczekac i niech sami zdecyduja majac tam po 7-8 lat. Ale moja mama twierdzi inaczej i ciagle mi gada " Nie daj boze cos sie stanie a nawet ich pochowac nie bedziesz mogla" no i te slowa przyprawiaja mnie o dreszcze, i jestem juz sklonna ich ochrzcic, ale jak slysze ksiedza ktory na wstepie sie pyta o slb to mnie szlag zalewa bo tak jak piszecie co ma slub do chrztu;/ Jak rok temu ksiadz byl po kolendzie to od razu sie zapytal czy mam z P slub jak powiedzialam ze nie to zapytal czy bedziemy brali wiec mu powiedzialam ze kiedys pewnie tak ale narazie nie planujemy to zaczal emat rozwijac ale odpowiadalammu polslowkami i chyba stwierdzil ze nie ma sensu tego tematu ciagnac.
I jest jeszcze kwestia organizacyjna, no ja sobie nie wyobrazam moich dzieci siedzacych w kosciele ponad godzine i slichajacych z uwaga ksiedza.. No nie mozliwe a u nas w kosciele nie ma opcji ochrzczenia po mszy.
Moglabym ochrzcic w innej parafii macie racje ale wtedy trzeba miec zgode ze swojej parafii - a ksiadz mi jej nie da.. Wiec kolo sie zamyka. I nie chrzcze teraz dzieci:p

Inka my tez mamy troche problemow z chrzestymi -dla Mariki chcielismy moja sis i jakiegos brata P le tylko dwoch ma bierzmowanie no i jeden to moze moglby byc ale ma juz 2 chrzesiakow a drugiego nie chcemy, a dla Fabiak to sis Piotrka i moj brat tylko ze moj brat nie ma bierzmowania no i tak to sie ciagnie tez..

Kota to u Was super, w mojej parafii to chca milion dwiescie papierkow nawet o tym ze rodzice chrzestni nie zyja w zwiazku niesakramentalnym;/

Nastazja za ile go chcesz sprzedac i w jakim jest stanie?? I czy sprzedajesz gondolke, spacerowke i fotelik?? Bo ten wozek moja sis wlasnie sobie upatrzyla:)
A cd Waszej sytuacji to u nas jest tak samo, mieszkamy z rodzicami, pracuje tylko P i nie zarabia jakis kokosow, marze o tym zeby miec wlasny dom, mieszkac tylko ja P i dzieci, bo to meczace mieszkac u kogos. Ale wiem ze szybko to nie nastapi- niestety.
 
Dziewczyny my chrzciliśmy Mikusia i w sumie jako tako problemów nie byl tylko dłuuugi wykład od proboszcza dla mojego M. Głupie jest to nastawienie księży... Ja chrzciłam dziecko głównie po to by mogł w przyszłości zdecydować o swojej wierze. Komu oni robią krzywdę robiąc takie problemy? tylko dzieciom...
Milva jeśli nie chcecie chrzcić to Wasza sprawa, to Wasze dziecko.

A co do pracy to super, że niektóre z Was mają taką, którą lubią. Łączę się w bólu z tymi, które nie mają pracy:( Zawsze odkąd pamiętam byłam niezależna, a teraz nie mam swojej kasy... Mój M. oczywiście daje mi bez problemu i mam dostęp również do konta, ale to nie to samo... Chciałabym sobie kupić jakiś ciuch i jakoś tak mi niezręcznie... Nie umiem tego opisać:(
Ewka dla mamy to idealna praca bez sztywnych godzin.
Nastazja nie wiem jak Ty ale ja mam dodatkowy problem w szukaniu prac, bo nie mam z kim zostawić Mikusia. Miałam umowę do końca lipca w starej pracy, przedłużyli mi o 1,5 roku(dzisiaj dzwonili), dopóki Mikołaj nie będzie mógł iść do przedszkola. Nie spodziewalam się, ze będą tak "łaskawi". Otwarcie mi powiedzielli, że mnie nie potrzebują:/ Więc dobre i to, że mogę ciągnąć urlop wychowawczy. Tylko marne pocieszenie jak brakuje kasy...
 
Kota to żeby kiedyś nie było problemu jak Q będzie potrzebował jakiś papier z kościoła bo skoro ksiądz nie pyta o nazwiska chrzestnych to jak wpisuje dzieci do księgi chrztow? :>

Viola a po co jakieś zaświadczenia? Ja nic nie nosiłam a chrzest był w innej parafii.
 
Violet ja mysleze jak chcecie ochrzcic dzieci to znajdziecie jakiegos fajnego księdza co zrobito bez problemu a jeżeli nie chcecie to tego nie robcie to sa wasze dzieci inikt nie powinien się wtrącać do tego niestety wiem jakie sa babki i wspolczujeklotni z tego powodu:(
Nastazja jak jaCie rozumiem tez bym chciala isc do pracy i mieć swoja kase mieszkanie aleniestety nie mam z kim malej zostawic. Mam nadzieje ze jakas prace znajdziesz anie masz jakis znajomości co byci ktos pomogl jakas prace zalatwic ????
 
reklama
Freyia podobno jest taki papiere potrzebny do slubu w inej parafii do chrztu i
bierzmowania tez;/

wiec jak widziecie moja parafia lubi robic problemy.
 
Do góry