Widzę, że temat pieluchowy na topie. Ja się za bardzo nie staram, bo jeszcze chłodno, ale mała sama zaczyna się pilnować. Już nie pamiętam kiedy ostatnio zrobiła kupę do pieluchy. Pewnie z miesiąc temu. Teraz robi tylko do nocnika, a jak ją wyrzucam do kibelką, to się z nią żegna: "pa pa kupko, wklutce będzies s psyjaciółmi" 
Z siku jest gorzej, ale coraz częściej jej przeszkadza. Dzisiaj sama or rana 3 razy prosiła o nocniczek, dopiero za 4 razem pieluszka była mokra, a nocnik suchy.
Z jedzeniem u nas jak zwykle, do tyłu. Ema jest wybredna i lubi niewiele rzeczy. Nawet słodyczy w większości nie lubi - właściwie to tylko czekolada ją interesuje i lody. Ale za to kocha "pieloski". Jak się dowiaduje, że będą na obiad, to biega po domu i wrzeszczy "hula, hula, pieloski, mama powiedziała, ze będą pieloski, dajcie mi duzo!"
Kupinosia, ja też myślę że słychać tę hulajnogę, ale właściwie to co z tego? Pan może tego nie lubić, ale my pana też nie lubimy ;p
Zazdroszczę pomyślnej wizyty u dentysty. My koniecznie musimy iść, bo dwójki są nadgryzione, ale E. paranoicznie boi się lekarzy i myślę, że czeka nas tylko awantura i wstyd zamiast badania. Kopnijcie mnie w tyłek, żebym się zmobilizowała!
Izu, Tymek jest chyba najbardziej wygadanym grudniaczkiem. Z Emą też można porozmawiać sensownie i na wiele tematów, ale nie jest aż tak do przodu i lokomotywy pewnie prędko nie opanuje. Za to ostatnio zmieniła zdanie i nie chce już różowego auta, tylko pocztę polską. Żeby mi przywozić paczki
MamoOskarka, pokaż się jeszcze kobieto, bo może to była tylko zjawa, albo wydawało mi się, że tu byłaś?
Co słychać u Twoich starszych panienek? Pomagają Ci przy Oskarku, czy robią uniki?
Ewka, mam nadzieję, że już po katarze. W końcu to wiosna i czas na podwórko, a nie na łóżko
2701, zdążyłaś przed deszczem? Teraz trawa będzie rosła bujniej, więc może i tak nie było warto się męczyć
Venus, chłop????? No to będziesz miała w domu zawieruchę
)))
Sosnowiczanka, wybrałaś dla M najokrutniejszą karę! I dobrze
Net-ka, ale masz dobrze z tą siostrą! Nowe ciuchy potrafią zdziałać cuda ze złym humorem
Z siku jest gorzej, ale coraz częściej jej przeszkadza. Dzisiaj sama or rana 3 razy prosiła o nocniczek, dopiero za 4 razem pieluszka była mokra, a nocnik suchy.
Z jedzeniem u nas jak zwykle, do tyłu. Ema jest wybredna i lubi niewiele rzeczy. Nawet słodyczy w większości nie lubi - właściwie to tylko czekolada ją interesuje i lody. Ale za to kocha "pieloski". Jak się dowiaduje, że będą na obiad, to biega po domu i wrzeszczy "hula, hula, pieloski, mama powiedziała, ze będą pieloski, dajcie mi duzo!"
Kupinosia, ja też myślę że słychać tę hulajnogę, ale właściwie to co z tego? Pan może tego nie lubić, ale my pana też nie lubimy ;p
Izu, Tymek jest chyba najbardziej wygadanym grudniaczkiem. Z Emą też można porozmawiać sensownie i na wiele tematów, ale nie jest aż tak do przodu i lokomotywy pewnie prędko nie opanuje. Za to ostatnio zmieniła zdanie i nie chce już różowego auta, tylko pocztę polską. Żeby mi przywozić paczki
MamoOskarka, pokaż się jeszcze kobieto, bo może to była tylko zjawa, albo wydawało mi się, że tu byłaś?
Ewka, mam nadzieję, że już po katarze. W końcu to wiosna i czas na podwórko, a nie na łóżko
2701, zdążyłaś przed deszczem? Teraz trawa będzie rosła bujniej, więc może i tak nie było warto się męczyć
Venus, chłop????? No to będziesz miała w domu zawieruchę
Sosnowiczanka, wybrałaś dla M najokrutniejszą karę! I dobrze
Net-ka, ale masz dobrze z tą siostrą! Nowe ciuchy potrafią zdziałać cuda ze złym humorem