Melduje sie i ja bo dopiero co udalo mi sie zasiasc na kanapie po calym dniu :-( wrocilam pozno bo autobus mi zwial, pociag wogole byl dzis masakrycznie przeladowany wiec przeciskalam sie przez ludzi i sie smiali ze mnie bo musialam napominac ja ja jeszcze brzuch mam i musze mi wiecej miejsca zrobic :-) no ale zdazylam na kapanie Zuzi wiec chociaz buziaczki zdazylam dac i polozylam ja spac

teraz bede ja miala calusienkie 4 dni bo dzis ostatni dzien pracy az do poniedzialki
Ja tez ostatnio glodna ciagle, dzis to przeszlam sama siebie wiec nie bede sie chwalic
Kota gratukuje postepow na budowie, zapowiada sie sliczny domek ;-)
A zapomnialabym, ubikacja naprawiona

jedna z dwoch ale ta potrzebniejsza i smiac mi sie chciala bo tylko uszczelke w rurze musial wymienic wiec bylam szczesliwa, ze tak szybko sie uwinal
Agniesia mam nadzieje, ze corcia szybko wyzdrowieje!
Zabcia a ty tutaj nie mialas USG czy nie bylo widac co maluszek ma miedzy nozkami?
Cholipka zaczynam sie niezle stresowac porodem i nie wiem co robic

nie moge sie zdecydowac czy brac od razu znieczulenie zewnatrzoponowe bo przy Zuzi nawet maja to znieczulenie bardzo mnie bolalo, niby kregosluo znieczulony a ja myslalam, ze mala mi wszystkie kosci miazdzy, skonczylo sie na szczypcach, gazie bo zaczelam odplywac bo byl poslizg z zaszyciem i musialam miec tranfsuzje krwi :-( na prawde mam stracha
