dagne
Fanka BB :)
Dzień dobry
Żabcia - oj uwierz mi, chyba każdy ze "starszej daty" zapomina o potwierdzeniu
oni chodzili na wesela tzw wiejskie, na które szło jedzenia ile szło i nikt się nie przejmował jak zostało, no a teraz niestety płaci się i za wolne krzesła, więc rozumiem Cię, bo ja rok temu miałam podobnie. Tzn potwierdzili praktycznie wszyscy oprócz rodziców (wiadomo- musieli być) i dziadków (ale wiedziałam, że będą), a reszta potwierdziła bądź odmówiła, ale albo w dniu wyznaczonym do potwierdzenia, albo tydz po (cale szczęście dałam sobie właśnie ten tydzień na takie niedopałki). I tak mimo potwierdzeń w dniu wesela nie przyszło 2 pary a kuzyn przyszedł sam, choć potwierdził z osobą towarzyszącą. Także nie denerwuj się
a to twoje zdanie na temat teściowej- mistrzostwo - ja bym ją grzecznie zapytała czy nie podzwoni do swojej strony rodziny, bo nikt nie potwierdził, a ty ni masz kasy, żeby z zagranicy dzwonić. Chciała? niech się teraz martwi 
Żabcia - oj uwierz mi, chyba każdy ze "starszej daty" zapomina o potwierdzeniu
..dalej ostro remontują na dole (ja mieszkam na drugim piętrze), niby skończyli wiertać o 20.00, ale za to coś stukali i nie wiem, chyba meble montowali - do 24.00!!!Na policję strach zadzwonić, bo jednak auta na parkingu stoją..ech..
a miało być słonecznie..
życze Ci powodzenia, może teraz nie będzie tak źle, objawy może nie będą takie dokuczliwe. Oby dzidzi nie zaszkodzilo, ale pewnie lekarze wiedza co robic w takiej sytuacji. pozdrawiam serdecznie!!!