kit- chusteczki dzidziuś - zarowno te w zielonym opakowaniu jak i białym- po pierwsze słabo nawilżone, po drugie odparzają- - sprawdziłam na własnej skórze. W sobote bylismy z mezem na weselu i w zwiazku z tym, ze mamy ich troche w zapasie, ( mała odparzyly, wiec nie tosujemy ich), to wzielismy ze soba, i jak bylismy spoceni, to wytarlismy sie nimi- nie wyobrazacie sobie jak parza! Twarz szczypała zarówno mnie jak i mojego męza!!!!! To co dopiero tyłki naszych maleństw, polecam omijanie tego produktu, a jesli ktos to używa to warto sprawdzic na własnej skorze, szkoda męczyc maleństwa, bo one na pewno nie powiedza nam, że to szczypi...
a hit- piosenka z Gumisi- usypiacz numer jeden, nawet jak mała głodna to działa ;D