reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

"ICH PIERWSZY RAZ"- czyli nowe umiejętnosci naszych pociech

aga u nas było podobnie Kuba długo nie siedział prosto tylko tak w siadzie podpartym A raczkował już wtedy całkiem nieżle Dopiero jak opanował klękanie przy meblach czyli nauczył się jak utrzymać równowagę to siadł na tyłku Tylko jego era zainteresowania siedzeniem trwała dziń - w środę siadł a w czwartek stanął pierwszy raz przy kanapie:-) Także wszystko przed Skrzatem:-D
 
reklama
A Julka zaczęła pewnie chodzić za rączki.
Wczoraj dostała sorter do klocków, ale nie wie o co w nim chodzi i jest zdania, że najlepiej wali się nim o podłogę i rzuca klockami po całym pokoju :-);-)
 
Karolka po wizycie u wujostwa, które ma dywan, a nie śliską podłogę, zaczęła raczkować (źle jej się czołgało po dywanie) ;-)co prawda w domu na dalsze odległości nadal woli się czołgać, bo idzie jej to szybciej, ale na krótki dystans - raczkuje :-D
no i mieliśmy pierwszy dłuższy kontakt z innym dzieckiem (kuzynką), w podobnym wieku... dziewczyny ładnie się omijały, od czasu do czasu sobie coś wyrwały (bez płaczu :szok:) no i oczywiście najlepsze były zabawki kuzynki, pomimo, że takie same :-D:-D Karola sie bawiła zabawkami Martusi, a Martusia - Karolki :-D śmiesznie to wyglądało... nie wspomnę o piciu z nie swojej butelki, bo z tej woda jest lepsza i podjadaniu sobie z miseczek makaronu:-D ojjj...uśmiałam się z dziewczynek :tak:
no i moja turystka kolejny raz dobrze się spisała w długiej podróży :tak:
 
Aluś ma nowe wyrko i od razu postępy . no może nie tak od razu . od około 3 tygodni samodzielnie siada. a pd poniedziałku zaczął wstawać . Wczoraj wieczorem trzymał się jedną rączką i był strasznie z siebie zadowolony a ja dumna z niego. Dość pewnie chodzi trzymając mnie za ręce wygląda to bardzo śmiesznie bo prawą nogę podnosi bardzo wysoko, jakby maszerował i strasznie przy tym piszczy z radości.
 
Jak tak Was czytam to aż mi się wierzyć nie chce, że te nasze kluchy nie dawno były takie maleńkie i jak ten czas szybko zleciał.
U nas raczej nowych umiejętności brak, może z wyjątkiem tego że z dnia na dzień Julka robi się coraz bardziej kontaktowa. Mogłaby opowiadać i rozmawiać bez końca :-D
 
Jula na szczęście taka odważna nie jest i nie bardzo chce się puszczać. Za to z wielką pasją raczkuje do mamy, podaje mi rączki i chce żeby ją prowadzić po całym domu ;-)
 
Jacek dziś przeszedł swoje pierwsze trzy kroki bez trzymania się:-):-):-):-);-);-);-);-)ale nie do mnie:-(tylko do swojej 4-letniej kuzynki;-);-);-);-)ale niech mu będzie zaliczone:tak::tak::tak::tak:tylko zawału omal nie dostałam, bo Zośka przybiegła do mnie do kuchni z krzykiem"Ciocia Jacek", więc ja serce w gardle,(butelki tylko zabierałam, a on siedział wśród książek), wbiegam dopokoju, a on jeszcze dwa kroki i bach na pupę:-D
 
ale mamy zdolne dzieci:tak:
moja córcia maszeruje juz pewnie przy meblach, czasami się zapomina i się puszcza ale jak tylko się zorientuje że się nie trzyma to szybko siada na dupcię:-D więc ma zaliczonych kilka kroków pojedyńczych...raczkuje w takim tempie że jedyny sposób żeby jej uciec dla mojego psa to wskoczenie na wersalke, bo tam mała zaraz jeszcze nie nauczyła się wdrapywać...ale i na to przyjdzie czas:laugh2:
 
reklama
a moj Kris nauczyl sie juz wdraptwac na sofe! :szok: dzis byla u nas pani HV (cos takiego jak polozna-pielegniarka srodowiskowa) i badala malego tzn. wzrost, waga, odruchy, zachowanie, reakcje i we wszystkich kategoriach Kris zostal oceniony jako dziecko 12 miesieczne, a w 1 nawet jako 15 miesieczniak :-)
 
Do góry