reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

"ICH PIERWSZY RAZ"- czyli nowe umiejętnosci naszych pociech

Nie noszenie na rękach a chodzenie z dzieckiem za rączki....Czyli kiedy dziecko zamiast uczyc sie chodzić samo przychodzi do rodzica daje mu swoje rączki i tylko w ten sposób sie porusza...teraz jaśniej?
 
reklama
no teraz kumam, ale jak sama ją prowadzam to trzymam pod paszkami , tak też nie powinno sie robić ? a pisałam o tym noszeniu na rękach, bo kiedyś była taka wskazówka żeby nie przyzwyczajać
 
W noszenie na rekach akurat nie wierze...Dla mnie to jedyna forma kontaktu matki z dzieckiem i noszenie jest potrzebne do prawidłowego rozwoju i poczucia bezpieczeństwa...:-) oczywiście takiego 2 latka to juz podziękuje na rękach dźwigać ;-)

Pod paszkami ani za rączki nie powinno się....możesz pokazać w ten sposób, że jest taka forma przemieszczania sie.....czyli delikatnie pokusić dzidzie :-) Ale na pewno nie uczyć takiego chodzenia...dzieci ponoć później zaczynają dreptać,źle stawiają stópki bo nie są nauczone odpowiedniego rozkładania ciężaru itp...
Moja koleżanka ma prawie 8 miesięczną córeczke....mała zaczeła im prostować nóżki kiedy poczuje coś pod stópkami....oni głupki stawiają ją na nóżkach i cieszą się, że stoi....To jest odpowiedni moment do czołgania, pełzania i raczkowania...ale nie dadza sobie przemówić do rozsądku a szkoda....szkoda dziecka oczywiście...Bo teraz jest jakis głupi wyścig szczurów..."a moje już chodzi,a moje mówi.." bla bla bla......Nie rozumiem niektórych rodziców...Dziecko to nie jest kolejny pionek w grze, w której oni biorą udział....Czemu nie pozwolą sami maleństwu decydować....kiedy bedzie gotowe samo zacznie chodzic czy mówić...
jest to oczywiście tylko moje wyżalenie się....nie skierowane do konkretnej osoby lub osób...:-)
 
Noszenie oczywiście potrzeeebne, potrzebne było i nosiliśmy ale tak że można było spokojnie odkurzyć itd a wracając do chodzenia to pediatra na bilansie roczniaka powiedziała nam że dziecko POWINNO już samo chodzić (ja wiem swoje) i dała skierowanie na konsultacje do poradni rehabilitacyjnej. Dla świętego spokoju poszłam, pani powiedziała że jest ok i żebym przyszła jak MNIE coś będzie niepokoić...
 
Karolka dzisiaj sama przeszła ponad 10 metrowy korytarz, więc chyba moge uznać, że chodzi ;-) co prawda jak zwiewa przed matką, to na czterech - bo szybciej :-D:-D
 
Brawo dla dzieciaczków!!:-):-)
moja Laura już pieknie chodzi po całym domu:tak: w sumie to jak kupiliśmy jej buciki zaczęła stabilnie chodzić!:-)
 
Gratulacje dla chodzacych dzieciaczkow!!! moja tez przyłącza sie do tego grona
 

Załączniki

  • PICT4537.jpg
    PICT4537.jpg
    29,4 KB · Wyświetleń: 58
reklama
Do góry