Mi bardzo podoba sie imię Joachim, ale mąż nigdy by się na to nie zgodził ze względu na pochodzenie imienia.
Jak miałam praktyki w podstawówce to było dwóch chłopców w klasie, jeden Aron a drugi Eliasz
i dzieci nie miały problemów z powodu imienia. Były lubiane i nikt się z imion nie śmiał.
Jak miałam praktyki w podstawówce to było dwóch chłopców w klasie, jeden Aron a drugi Eliasz




,ale panie urzedniczki kazaly mi wybrac odpowiednik tego imienia tj Szymon,gdyz imienia Simo nie ma w polskiej ksiedze imion.Z jakiej racjii urzednicy maja decydowac jakie imie bedzie nosic 
