Dzięki. To mnie pocieszyłyście:-)Już myslałam, że to ja przesadzam ale widzę, że podobnie byście zareagowały. Muszę pogadać z mężem jak wróci z pracy, bo wczoraj na uwagę teścia, że Hania to brzydkie imię powiedział, że jeszcze pomyślimy i się zastanowimy. A imię wybraliśmy wspólnie w 2 miesiącu ciąży i to on cały czas mówi do brzuszka Haneczka. Ale tatuś jak powie coś to synek na baczność stoi i zapomina, że trzeba powiedzieć tatulkowi "to Hania i koniec drogi ojcze, może byś się zajął swoim życiem". Przypomniało mi się to w nocy i znowu jestem zła, tym razem na uległość mojego męża. Powiem mu brutalnie, że nie będę jeździć do teściów się stresować a i Hania skoro jej dziadek będzie jęczał na jej imię nie będzie jeździła

