reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Thalea, u mnie było tak, że w 2-3dc miałam usg i jeśli nie było żadnych przeciwskazań (torbiele itp), to zaczynałam stymulację, która trwała róznie, srednio do 12-15dc. ja stymulowana byłąm gonalem lub puregonem (w zastrzykach). Zdarzyło się, że miałąm badany estradiol. w międzyczasie chodzisz na podgląd, by patrzeć jak rosną. Jak pęcherzyki (maksymalnie 2) miały około 18mm (do20), to dochodził zastrzyk konczacy dojrzewanie i około 30godzin pozniej była iui. w dniu iui, M oddawał nasienie, ktore było odpwoidnio preparowane i po około1-2h był zabieg. Zabieg króki, bezbolesny, chwilę leżysz na fotelu i do domu:)
ja zawsze po iui dstawałam progesteron w tabletkach i po 14 dniach miałam robić test lube betę.

mam nadzieję, że pomgłam :)
Aniko jestes moja boginią :-) Dziękuję za wyczerpujaca odpowiedz! Bardzo. Wiesz mój mąż juz ma syna. Problem jest po mojej stronie... Wykorzystam iui, do ivf raczej nie podejdziemy. Dziekuje [emoji108]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Thalea, u mnie było tak, że w 2-3dc miałam usg i jeśli nie było żadnych przeciwskazań (torbiele itp), to zaczynałam stymulację, która trwała róznie, srednio do 12-15dc. ja stymulowana byłąm gonalem lub puregonem (w zastrzykach). Zdarzyło się, że miałąm badany estradiol. w międzyczasie chodzisz na podgląd, by patrzeć jak rosną. Jak pęcherzyki (maksymalnie 2) miały około 18mm (do20), to dochodził zastrzyk konczacy dojrzewanie i około 30godzin pozniej była iui. w dniu iui, M oddawał nasienie, ktore było odpwoidnio preparowane i po około1-2h był zabieg. Zabieg króki, bezbolesny, chwilę leżysz na fotelu i do domu:)
ja zawsze po iui dstawałam progesteron w tabletkach i po 14 dniach miałam robić test lube betę.

mam nadzieję, że pomgłam :)
Nic dodac nic ujac...chyba ze ja zawsze dostawalam jeszcze l4 na 2 tyg :):):)
 
Thalea, to ja Ci napiszę jeszcze o IUI. Przychodzisz do Kliniki z emkiem. M czyni swoją powinność i oddaje armię. Przez ok 2 godziny, nasienie jest przygotowywane - odwirowywane, preparowane, żeby było jak najwięcej pięknych i zdrowych żołnierzyków. Następnie proszą Cię do gabinetu. Zabieg odbywa się na fotelu ginekologicznym. Zakładają wziernik i wprowadzają do jamy macicy cieniuteńki cewniczek przez który wpuszczają ok 1 ml przygotowanego nasienia. W tym czasie pielęgniarka robiła mi usg przez brzuch, a lekarz stwierdzał czy pęcherzyk jeszcze jest, czy już pękł. Ja leżałam po zabeguj ok 15 minut, ale można dłużej. Jak leżałam to głaskałam się po brzuchu i "czułam", że musi się udać :) Potem dostałam zalecenia po IUI min, żeby nie brać gorących kąpieli, nie korzystać z solarium, nie dźwigać itp. i miałam brać duphaston od następnego dnia po IUI. Po 14 dniach beta (pozytywna :) ). Jak pozytywna, nie przestawać brać leku i po dwóch dniach znowu beta, czy ładnie przyrasta.
I jeszcze jedno. Nawet gdy pierwsza IUI się nie uda, to nie można się załamywać. Przyczyn może być tysiące, a może być jedna. W następnym cyklu może się udać. Dlatego w razie niepowodzenia, ocieramy szybko łzy, lecimy na monitoring czy się jakaś torbiel nie zrobiła, czekamy na @ i siuppp - działamy dalej :) Nigdy się nie poddajemy! I nie myślimy negatywnie, bo nawet taka mała blastocystka nie chce mieć smutaśnej i rozgoryczonej mamy :) Trzeba kochać tą istotkę od momentu zabiegu. Bo smutki nie służą niczemu dobremu.

Powodzenia Kochana!
 
Ja przy IUI miałam Clo od 2dc do bodajże 7dc. W 10 dniu miałam zgłosić się na podgląd i w sumie pecherzyki były na tyle wyrośnięte, że dostałam zastrzyk tego samego lub następnego dnia (nie pamiętam dokładnie) i w 12 dniu była IUI. Po 7 dniach miałam zrobić progesteron i brać Duphason, gdyby poziom był za niski (nie był, więc nie brałam) a po 14 betę. Z tym, że ja normalnie miałam potwierdzone owu, ale na stymulację zdecydowaliśmy się po 2-3 straconych cyklach, bo ciężko się było wstrzelić się w moment pęknięcia pęcherzyka. I dobrze na Clo zareagowałam.
 
1463757897-1d1mld.jpeg

No to kolejne pozdro Niechorza :)

Napisane na LG-P760 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Thalea, to ja Ci napiszę jeszcze o IUI. Przychodzisz do Kliniki z emkiem. M czyni swoją powinność i oddaje armię. Przez ok 2 godziny, nasienie jest przygotowywane - odwirowywane, preparowane, żeby było jak najwięcej pięknych i zdrowych żołnierzyków. Następnie proszą Cię do gabinetu. Zabieg odbywa się na fotelu ginekologicznym. Zakładają wziernik i wprowadzają do jamy macicy cieniuteńki cewniczek przez który wpuszczają ok 1 ml przygotowanego nasienia. W tym czasie pielęgniarka robiła mi usg przez brzuch, a lekarz stwierdzał czy pęcherzyk jeszcze jest, czy już pękł. Ja leżałam po zabeguj ok 15 minut, ale można dłużej. Jak leżałam to głaskałam się po brzuchu i "czułam", że musi się udać :) Potem dostałam zalecenia po IUI min, żeby nie brać gorących kąpieli, nie korzystać z solarium, nie dźwigać itp. i miałam brać duphaston od następnego dnia po IUI. Po 14 dniach beta (pozytywna :) ). Jak pozytywna, nie przestawać brać leku i po dwóch dniach znowu beta, czy ładnie przyrasta.
I jeszcze jedno. Nawet gdy pierwsza IUI się nie uda, to nie można się załamywać. Przyczyn może być tysiące, a może być jedna. W następnym cyklu może się udać. Dlatego w razie niepowodzenia, ocieramy szybko łzy, lecimy na monitoring czy się jakaś torbiel nie zrobiła, czekamy na @ i siuppp - działamy dalej :) Nigdy się nie poddajemy! I nie myślimy negatywnie, bo nawet taka mała blastocystka nie chce mieć smutaśnej i rozgoryczonej mamy :) Trzeba kochać tą istotkę od momentu zabiegu. Bo smutki nie służą niczemu dobremu.

Powodzenia Kochana!
Zuzik...popłakałam się [emoji22][emoji8] Jesteś Aniołem, dziękuję, a nie wiesz czy możemy armie przywieźć z domku tuż po mizianku? Chcę by M czuł się najlepiej jak może w tej sytuacji, tak bardzo go kocham i wiem, że tak byłoby dla niego najlepiej. Mogę zapytać o to lekarza? Do "spermiogramu" tak się to tu nazywa, mógł... Może się zgodzą :-) Jeszcze raz dziękuję :*

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Thalea nie gniewaj się ale w tym wszystkim chodzi o skuteczność zapłodnienia. Komfort Twojego męża nie jest tu najważniejszy. Kobiety starające się latami o dzieci, świecące tyłkami przed co raz to innymi ludźmi, którym wiecznie ktoś czymś gmera miedzy nogami też komfortu nie mają... Może trzeba z mężem porozmawiać i przypomnieć mu, że jest dorosły a leczenie to nie koncert życzeń? Czasem tak trzeba...

... Bo jak czasem czytam, że babka świeci tyłkiem po całej Polsce a pan mąż kręci noskiem na pobór krwi albo - nie daj Boże! ujmę na honorze - badanie spermy - to się we mnie wszystko gotuje... Bo dla kobiety to sama przyjemność co chwilę gatki ściągać... A o czymś takim jak godność czy poczucie własnej wartości po latach starań to w ogóle można zapomnieć... Wrrrrrrrrrrrrrr
 
reklama
Pyreczko a myślałam o Tobie ostatnio,zże nam tu zniknęłaś, przycichłaś,jak mijają dnia?

Thalea no i super że macie zielone światło na IUI i że będziecie działać,a kobietki chyba już napisały wszystko. Oczywiście zapytaj się czy możecie dostarczyć nasienie z domu (w pysk za pytanie chyba nie dostaniesz :) )

Lazurytko - równe dwa tygodnie i robisz bete,czyli już po niedzieli !?

Kredko no i dobrze,że spokój Cię ogarnął :) tak trzeba bo inczej byśmy w wariatkowie wylądowały, Czechy dalej w głowie? :)

Kath a miałaś już jakąś wizyte odnośnie in vitro? Czy mi coś umknęło czy jak bo już tak konkretnie piszesz że lekarz myśli o stymulacji? Bo to chyba nie tam gdzie chodziłaś przez cały czas...?

Beti wypoczywaj !!! I świętuj urodzinki sokiem[emoji14]
 
Do góry