reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak aktywować Nasze Dziecko do mówienia ?

ej no bo ten wątek zaczeła osoba o nicku logopeda cos tam i odpisywała na maile wiec dlatego sie zapytałam gdzie ona jest?
 
reklama
Masz racje Gluszek! ja tez pisalam o problemie Norberta z nadzieja ze mi cos odpisze lub doradzi tak jak innym. Mozliwe, ze jej nick nie ma zwiazku z tym zawodem :confused::confused:hihi a to bylby numer :baffled:
 
MOWA NASZEGO DZIECKA TO PROBLEM KAŻDEJ Z NAS , WIEM ŻE TO POWÓD DO ZMARTWIEŃ, CIĄGLE ZADAJEMY SOBIE PYTANIE CZY Z NASZYM SZKRABEM JEST WSZYSTKO DOBRZE, JESZCZE TA PRESJA OTOCZENIA I DOCINKI TYPU " ON JESZCZE NIE MÓWI " ALBO WIZYTA NA PLACU ZABAW A TAM MŁODSZE DZIECI KTÓRE MÓWI NA OKRĄGŁO SŁYSZĄC TO CZUJEMY JESZCZE WIĘKSZY NIEPOKÓJ , MÓJ SYNEK MA 2 LATA 10 MIESIĘCY I MÓWI BARDZO MAŁO, I TEŻ MNIE TO MARTWI , :hmm: CZASEM MAM TAKIE DNI ŻE MĘCZY MNIE TO OKROPNIE , NAWET MAM MYŚLI ŻE MOJE DZIECKO MA AUTYZM :( WTEDY PRZYCHODZI WIELKI WIELKI SMUTEK, ALE PATRZĄC NA DZIECI CHORE NA RAKA I WIELE INNYCH GORSZYCH CHORÓB JAKIE MOGĄ SPOTKAĆ TE BIEDNE NIEWINNE MALEŃSTWA, TO BRAK TEJ PŁYNNEJ MOWY TO PIKUŚ W PORÓWNANIU Z TYM

chłopcy mówią póżniej niż dziewczynki.
Presja otoczenia? no właśnie! ja postuluje byśmy wierzyły lekarzom, specjalistom! starsznie mnie trapi iz zamiast cieszyć się macieżyństwem w spokoju i harmoni ciągle pozwalamy na to by targał nas takie wątpilwości, które może rozwiać wizyta u specjalisty- pediatry logopedy a przedewszytkim wiara w to co mówią. Dora poruszyłaś ważny temat, niepokoje wywołane presją otoczenia.
kichać na innych i głupie porównywania! a co! ;)
 
słuchajcie znam wiele mam z dziećmi i wiem jedno -nie ma dzieci idealnych, te co nawijają płynnie np jeszcze robią w pampera albo dostają cyca albo maja smoka ... albo albo, chodzi mi o to ze jedno dziecko uczy sie czegoś szybciej a do czegoś innego potrzebuje więcej czasu i ja chcem w to wieżyc ze moje dziecko szybko zaczelo chodzic i sikac i wszystko robilo szybko a nauka mowy zajmuje mu wiecej pracy i moze to nie madre ale czasem jak juz jestem zla to mysle sobie nooo chyba jak bedzie mial 10 lat to w koncu nauczy sie mowic;-) po prostu czekam.. pracujmy z malym ale nie zamęczam go zeby sie nie zraził ale mimo to jak bedziemy w polsce wybiore sie do logopedy.
 
Mądrze Ola mówi! Młoda szybko siedziała, raczkowała, laziła. Wszytsko co ruchowe było szybko - rower, narty, skakanie na jednej nodze, małpie gaje i takie tam. A nocnik i gadanie to był sajgon. I co ? A teraz gada tak że psycholog stwierdzila ze gdyby nie to ze sepleni to zasób słów i sposób wysławiania sie ma jak 5-6 latek i pieluchy tez sie pozbylismy - choc nie ukrywam kupsztale w majty równo leciały - ja juz myslałam ze normalnie bedzie jedynym przedszkolakiem co nie wola. Ale sie nie poddala choc wpadki od odpieluchowania przez rok miała!!!!. Smoczka tez dlugo nie chciala oddac i butle tez długo kochała namiętnie. Cos za coś po prostu.
 
Na wstępie chciałabym przeprosić wszystkie mamy za tymczasowy brak udziału w konwersacji na temat naszych maluchów. Niestety byłam bardzo zajęta, a później złapała mnie ostra infekcja gardła.
Jak każda mama jestem bardzo zapracowana, bo oprócz tego, że mam dwójkę kochanych dzieci ( sześć lat-dziewczynka i chłopca-6 miesięcy), to pracuję na dwa etaty.
Co do Waszych pytań, to chciałabym przedstawić ogólne reguły, jak pracować z Naszym maluchem,aby więcej i chętniej mówiły.Najważniejsze jest , aby każde dziecko traktować indywidualnie, nie porównywać,lecz także nie bagatelizować problemu. Przede wszystkim nie należy przy dziecku mówić , że trapi Nas Ich wymowa, ponieważ to może spowodować niechęć do wchodzenia w proces komunikowania się i nie podejmowanie prób wchodzenia w ten proces.
Oto kilka rad mówiących o tym jak należy postępować ,jak również czego unikać w Naszym zachowaniu aby proces komunikacji przebiegał przebiegał w sposób efektywny.
Tak postępujmy:
Mówmy do dziecka, już od pierwszych dni jego życia; dużo i spokojnie. Nie podnośmy głosu zwracając się do niego.
Nasze wypowiedzi powinny być poprawne językowo, budujmy krótkie zdania, używajmy prostych zwrotów, modulujmy głos.
Kiedy dziecko wypowie jakieś słowo, zdanie starajmy się rozszerzyć jego wypowiedź, dodając jakieś słowa.
Mówmy dziecku, co przy nim robimy, co dzieje się wokół niego. Niech mowa towarzyszy spacerom, zakupom, pracom domowym.
Mówmy do dziecka zwracając uwagę, aby widziało naszą twarz – będzie miało okazję do obserwacji pracy artykulatorów.
Od najmłodszych lat uczymy dbałości o higienę jamy ustnej. Pamiętajmy, aby dziecko nauczyło się gryźć i żuć.
Zwracajmy uwagę, aby dziecko oddychało nosem; w przypadku, gdy dziecko oddycha ustami (szczególnie podczas snu), prosimy pediatrę o ustalenie przyczyny.
Odpowiadamy na pytania dziecka cierpliwie i wyczerpująco.
Opowiadajmy i czytajmy dziecku bajki, wierszyki, wyliczanki. Uczmy krótkich wierszy na pamięć.
Oglądajmy z dzieckiem obrazki: nazywajmy przedmioty i opisujmy sytuacje prostymi zdaniami.
Każdy przedmiot, rzecz opisujemy dokładnie: co to jest; do czego służy; jaki ma kolor, kształt.
Śpiewajmy z dzieckiem. Jest to ćwiczenie językowe, rytmiczne, a zarazem terapeutyczne.
Rysujemy z dzieckiem, mówmy co kreślimy – np. teraz rysujemy kotka; to jest głowa, a tu są oczy, nos, itd. Zachęcamy dziecko do wypowiedzi podczas rysowania.
Wspólnie oglądajmy telewizję, wybierajmy programy właściwe dla wieku dziecka. Komentujemy wydarzenia pojawiające się na ekranie, rozmawiajmy na ich temat.
Starajmy się, aby zabawy językowe i dźwiękonaśladowcze znalazły się w repertuarze czynności wykonywanych wspólnie z dzieckiem. Naśladujemy odgłosy: zwierząt (np. kura- ko, ko; kot - miau, miau pies – hau, hau;itp.) pojazdów (auto – bum, bum; erka – u-i, policja – e-o, itp.) i inne. Wybieramy do zabaw właściwą porę.
Zachęcajmy swoje dziecko do mówienia – nie zmuszajmy; chwalmy je za każdy przejaw aktywności werbalnej; dostrzegajmy każde, nawet najmniejsze osiągnięcie, nagradzając je pochwałą.
Dołóżmy wszelkich starań, aby rozmowa z nami była dla dziecka przyjemnością, nie tylko komunikacją werbalną.
Jeżeli dziecko osiągnęło już wiek, w którym powinno daną głoskę wymawiać a nie robi tego, skonsultujmy się z logopedą.
Jeżeli dziecko ma nieprawidłową budowę narządów mowy (rozszczepy warg, podniebienia, wady zgryzu lub uzębienia), koniecznie zapewnijmy mu opiekę lekarza specjalisty, ponieważ wady są przyczyną zaburzeń mowy.
Tego nie robimy:
Nie podajemy dziecku w wieku przedszkolnym smoczka; zwracamy uwagę aby dziecko nie ssało palca. Następstwem tych niepożądanych zachowań mogą być wady zgryzu, które prowadzą do wad wymowy, np. wymowa międzyzębowa.
W trakcie rozmowy z dzieckiem unikajmy zdrobnień i spieszczeń (języka dziecinnego), dostarczając dziecku prawidłowy wzorzec językowy danego słowa.
Nie zaniedbujmy choroby uszu, gdyż nie leczone mogą prowadzić do niedosłuchu, a w następstwie do wad wymowy bądź braku mowy czynnej.
Nie gaśmy naturalnej skłonności dziecka do mówienia obojętnością, cierpką uwagą, lecz słuchajmy uważnie wypowiedzi, zadawajmy dodatkowe pytania pomocnicze, co przyczyni się do korzystnego rozwoju mowy.
Nie poprawiajmy wymowy dziecka żądając, by kilkakrotnie powtarzało dane słowa. Niech z naszego języka znikną słowa: powtórz ładniej; powiedz lepiej. Wychowanie językowe to nie tresura.
Nie zawstydzajmy, nie karzmy dziecka za wadliwą wymowę.
Nie wymagajmy od dziecka zbyt wczesnego wymawiania poszczególnych głosek. Dziecko nie przygotowane pod względem sprawności narządów artykulacyjnych, niedostatecznie różnicujące słuchowo dźwięki mowy, a zmuszane do wymawiania zbyt trudnych dla niego głosek, często zaczyna je zniekształcać. W ten sposób przyczyniamy się do powstawania błędnych nawyków artykulacyjnych, trudnych do zlikwidowania.
Bibliografia
G.Demel, „Minimum logopedyczne nauczyciela przedszkola”, WSiP

Serdecznie pozdrawiam
logopeda Dublin
 
witamy :) jeśli o mnie chodzi ja to wszystko wiem i robię a jednak coś zawiodło... czekam na jakiś postęp;-)
 
moja pociecha dziś powiedziała imię swojej koleżanki ola:) co dziwne.. nie użwa "L" w swoim dziamgotaniu a tu powiedziała czysto!!!
nie wiem o co caman :) smieje sie po ciuchu że chyba nie przeskoczył jej jeszcze jakiś trybik.. ale zabawy logopedyczne działaja bosko:D
teraz nawet sama w wolnej zabawie zaczeła je wykonywać!! hehe:)

jakie? a banalne oblizywanie ustek, zlizywanie nutali z podniebienia, dmuchanie na piłeczki pingpongowe n astole i inne gimnastyki buzii języka.
robimy je bardzo mało konsekwentnie, jak mała bardzo chetnie chce a itak cos tam się rozwija:) ..pytanie tylko czy nie rozwijało by się i bez tego:)

ola wrzucmy na luzzz.. tak jak pisałas wczesniej limit wszybkiego rozwoju funkcji nasze dzieciaki wyczerpały.. ;) odpoczywają nie mówiąc :) hihihihi ;)
 
reklama
ps. może warto pomówić o regułuach opozniających rozój mowy?
dziewczyni/chłopcy lub to kiedy nalezy sie tak naprawde martwić?
 
Do góry