reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak mają wyglądać obiadki dla 11 - 12 miesięcznego dziecka ???

agamal

kociara
Dołączył(a)
19 Czerwiec 2007
Postów
228
Dziewczyny mam dwa pytania.

Czy miksujecie lub miksowałyście jedzonko dla swoich 11 - 12 miesięcznych dzieci na gładką papkę???

Ja niestety tak robię, bo gdy mój synek wyczuje jakiś większy kawałek w jedzeniu to zaraz wszystko wypluje. A gdy daje mu jedzenie do gryzienia, troszkę po miele i po paru kęsach już nie chce jeść a ja mam wrażenie, że się nie najada. Zje dużo i ładnie właśnie gładkiej papki.
Powiedzcie co robić - uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć gryzienia i dawać niezmielone obiadki, czy mogę z tym jeszcze poczekać ???

No i drugie pytanie.

Czy dajecie lub dawałyście dzieciom w tym wieku obiadki dwudaniowe i jak to się sprawdza w rzeczywistości. Ja jako, że miele wszystko młodemu, je raz dziennie taką papkę, gdzie są warzywa, mięsko, żółtko, ryż itd. ale zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że źle robię i że dziecko nie dostaje do jedzenia tego co w jego wieku przysługuje.

Proszę ustosunkujcie się do mojej wypowiedzi
 
reklama
Ja swojemu maluszkowi miksowałam jedzonko do 6 miesiąca, a teraz ma 9 miesięcy. Na początku miksowałam na gładką papkę, później rozdrabniałam coraz mniej aż w końcu przestałam mu cokolwiek miksować. Obawiałam się tego ponieważ mój starszy syn jak tylko wyczuł jakąś grudkę dusił się.

Może to jest jakiś sposób, żeby miksować coraz bardziej niedbale, a w końcu przestać. Sądzę, że twoja dzidzia ma już ząbki i przydałoby się, żeby zrobił z nich użytek.

Co do dwudaniowych obiadków: zarówno Tomasz jak i Piotr jedzą to samo co my z mężem. Widzę, kiedy są głodni.

A może spróbuj podzielić ten zmiksowany posiłek na kilka i dawać mu przez cały dzień, a w międzyczasie coś, co lubi?

Widzę, że masz rzeczywiście spory kłopot. Mam nadzieję, że razem z maluszkiem poradzicie sobie.
 
Amagal, dziecko powinno uczyć się żucia już od 6 mca. Wydaje mi się, że nie powinnaś miksować jedzenia dla malucha. Musi nauczyć się pracować żuchwą. Musisz go jakoś przechytrzyć, np. jeden składnik drobno posiekany, a później stopniowo.
Mój synek nie ma jeszcze zębów, a już od dawna staram się mu nie podawać zmiksowanych pokarmów na jednolitą masę. I jakoś sobie radzi.
A dajesz maluchowi kanapeczki, ciasteczka? Jeśli tak, to jak sobie radzi?
 
dziewczyny troszke odswieze watek.
Mam ten sam problem. Jak nie zmiksuje na papke to mala wygrzebuje wszystko z buzi, pluje na wszystko dookola, albo ma odruch wymiotny. Ale tak jest tylko z zupkami, obiadkami. Chlebek wcina i nie patrzy na kawalki...

Juz nie mam sily - wszystko jest zaplute jedzeniem. Mleko tez je tylko na spiaco - i tu jest problem....Zjada w maxie 150, ale tu juz nie o ilosc chodzi a o czestotloiwosc. Zjada o 20, potem okolo 23.30, potem kolo 2 i znow kolo 5-30. Dodatkowo budzi sie ze trzy razy na picie, tak wiec czsem budze sie do niej co godzine.
Ma juz 11 miesiecy....

Zadna kaszka czy inny zagestnik do mleka jest odrzucany. Kleik je - ryzowy albo kukurydziany, ale nawet jesli napase ja tym na noc to i tak obudzi sie za okolo 3h i wola am am...
Help...jakies rady
 
witam! do ola-ck
jestem mamą 11 miesięcznego malca:)

Mój Filip tez nie chciał jeść dużych kawałków. mój sposób. kiedy gotowałam zupki odkładałam warzywa (kalafiora, brokuły, kartofelka, marchewkę) i dawałam mu z ręki i zjadał (gdzie w zupce nie chciał). tak podawałam mu też ciasteczka dla dzieci, chrupki, biszkopty. potem zupki rozgniatałam coraz mniej. teraz je juz normalnie.

a co do picia mleka w nocy, to po prostu trzeba dziecko przetrzymać. przytulic, dać smoczka, zanucić kolysankę, ale nie dawać nic do picia czy jedzenia. Filip dostaje mleko o 19 i 23, a później dopiero o 7 rano. ale nie powiem żeby było łatwo. męczyłam się z nim cały tydzień, wstawałam nieraz co pół godziny. po 2 dniach zaczął budzić się coraz rzadziej. teraz ładnie przesypia noc.

kaszki też nie mogę mu dawać wieczorem, bo na jedzenie łyżeczką jest za bardzo śpiący, a przez jego smoczek w butelce nie przelatuje nic gęstszego od mleka ( próbowałam z innymi butelkami i smaczkami, kubkiem niekapkiem, ale nic nie działa)maluch woli pić ze kupka.
 
Do góry