reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak minol pierwszy roczek?????

dorotak nie zagladam tu za czesto bo zawsze smutno i nic nie piszecie ale moze teraz bede czesciej!!!!!
hubert jakos zniusl te katorgi bo meczyli go bardzo!!!! narazie jest malutka niejasnosc ale potrzeba czasu zeby sie wyjasnilo bo badanie z krwi na miesnie wyszlo podwyzszone a badanie komputerowe na miesnie wyszlo dobrze wiec teraz trzeba pare razy powtorzyc to na krew i zobaczymy nastepnym krokiem jest biopsja miesnia! ale teraz czekamy! poza tym w sierpniu!!!!! konsultacja metaboliczna! bo profesor kazal zrobic na oddziale ale pan doktor to olal i umowil nas do przychodni dlatego tak dlugo!
a poza tym hubert rozbija sie w chodaku! mowie ci strasznie! musze wszedzie za nim chodzic bo sie boje ze wypadnie! zreszta chodak za maly na niego znaczy za krotki! i on tak nieporadnie ale gdzie chce dojsc to dochodzi!
pozdrawiam i usciski dla wiktorka od cioci!!!! napisz jeszcze i moze uda nam sie sciagnac tu jeszcze inne mmuski grodniowki! aha a jak tam sie czujesz? bo chyba znowu bedziesz mama?????
 
reklama
witajcie!!!!! az cale dwie mamusie ktore jeszcze czasem zajrza ale ciesze sie ze chociaz wy!!!!!!
u nas po swietach straszny balagan!!!!! hubert chory ma zastrzyki 2 razy dziennie teraz wlasnie oglada snukera!!!!!!
pozdrawiamy i czekamy na nowe wiesci!!!!! ;)
 
Trochę ostatni nie mam czasu żeby zaglądać na forum. Gorący okres w pracy, a po powrocie do domu jestem padnięta i bardzo senna (to przy ciąży). Często zasypiam razem z Wiktorkiem. :D
Trzymamy za Was kciuki, będzie dobrze, musi być!!
Święta nam minęły spokojnie, choć pogoda nie dopisała.
Muszę kończyć bo praca wzywa :mad: ale obiecuję że przy najbliższej okazji wolnego czasu nadrobię zaległości forumowe.
 
dorotak no to sie nieprzepracowywuj!!!!!!!!!!!!! fajniutko ci ze bedziesz miala dzidzie ja tez bym chciala juz ale narazie nie moge sobie pozwolic bo musze myslec o hubercie jak on na nogi stanie to bedziemy myslec!!!!!!!!!!!
pozdrawiam i czekam na jakies wiadomosci!!!!!
 
ale pustki!!!!!!!! czy sa jeszcze jakies inne mamy co urodzily dzidzie w grudniu???? czy tylko my we trzy??? jakos nikt tu nie chce pisac!!!! hubert wlasnie ogglada swoja ulubiona muzyke w telewizji!
 
Faktycznie pustki, ale to pewnie dlatego, że każda z nas teraz chce więcej czasu poświęcić naszym skarbom, a zwłaszcza że w końcu jest cieplej na zewnątrz.
My też na maxa wykorzystujemy każdą wolną chwilę dla siebie, a Wiktorek nie daje się sprowadzić do domu jak się rozbawi na polu :laugh:
 
witam narescie sie ktos odezwal!!!!!!!!!! my tez duzo czasu na spacerkach no ale zajrze jeszcze czasem co by zobaczyc czy moze ktos cos napisal!!!!!!!!!
mam nadzieje ze dobrze sie czujesz i wszystko jest w porzadku!

pozdrawiam i nie zapomnij o nas!!!!!!!!
 
Nie nie, nie  zaponmniała.

Czuje sie dobrze, tylko tak jak z Wiktorkiem i teraz szybko mnie senność ogarnia wieczorem. No ale tym razem miałam jeszcze nudności i mdłości, a to nowość, na szczeście już przechodzi bo to koniec I trymestru  ;D
Ostatni z meżem widzieliśmy nasze dzidzi na usg, ma 4,7 cm, a jakie ruchliwe, rozbrajający taki widok. :)

Wiktorek ostatnio bardzo się rozgadał, dosłownie stara się powtarzać wszystkie zasłyszana słowa, niektóre bardzo pięknie wymiawia, czysto, a niektóre bardzo śmiedznie, że można paść, ale to tak fajnie no nie  :D
 
jasne ze fajnie!!!!!! hubert niestety jeszcze nic nie mowi ale juz pisalam no i teraz wiem juz ze to jest porazenie bedsziemy walczyc moze z tego wyjsc calkowicie czs pokaze! pozrawiam i trzymam kciuki zeby wszystko bylo oki i zeby te mdlosci calkiem przeszly!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Dziękuję, i ja trzymam mocno za Was kciuki i życzę dużo siły i wytrwałości w walce problemami jakie Wam życie zgotowało. Trzeba ufać że będzie dobrze. :)

Jeśli znajdziesz czas poczytaj o tej dzielnej Danusi (ma ciężki stan zdrowia) i jej cudownych rodzicach, naprawdę ciężkjo mi się postawić w ich sytuacji, ale jestem pełna podziwu z jaką wiarą idą przez życie. Oto link do jej bloga http://smyki.pl/domeny/corcia.pl/danusia/index.php a w archiwum jest opisana cała ich historia. Ja jak trafiłam na tą stronkę to niemal pół nocki sziedziałam i musiałam przeczytać od dechy do dechy.

Mam nadzieję że nie masz mi zazłe że piszę o takich rzeczach :-[, bo np. mój maż nie kazał mi czytać tego jak zobaczył że strasznie przy tym ryczę, ale to tak jest że człowiek czasem nie potrafi docenić tego co ma.

Co prawda to nie to samo co u Ciebie, ale problem podobny - choroba dziecka, a to napewno boli każdego rodzica, bo wszystko by się oddało zeby było dobrze. Może Ciebie też ich historia jakoś napełni pozytywną energią i wielką wiarą.

Pomyślisz pewnie, że znalazła się modra, bo ma zdrowe dziecko, ale czekam co Ty na to ???.

Pozrowienia i gorące buziaczki  :-* :-*
 
Do góry