reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak oduczyć od pieluchy.

Kiedy posadziłyście swoje dziecko na nocnik?


  • Wszystkich głosujących
    279
reklama
Witam,
przyszłam do mądrzejszych mam podczytać trochę,bo moje cudo nie zamierza robić siusiu na nocnik:dry: Zaczęłam sadzać Mateusza jakieś pół roku temu. I muszę powiedzieć,że ładnie siadał, z chęcią, czasem złapaliśmy nawet kupkę,a siusiu często. Teraz jest masakra,bo na nocnik z chęcią usiądzie sporadycznie. Nie przymuszam go żeby nie zraził się. Jak usiądzie to nawet pół godziny modli się na nocniku,aż przyklei się do dupska i nic. Podciągnę gacie i spodnie, zanoszę nocnik do łazienki,a młody przylatuje zlany:wściekła/y: Jakby specjalnie czekał aż zejdzie z nocnika. jemu nawet nie przeszkadza to ,że ma wszytsko mokre. I co ja mam z nim zrobić?
 
Justynko a może spróbuj wysadzać Go na wc?
mój też z początku sikał na nocnik potem mu się odmieniło wię cspróbowaliśmy wc i się udało:tak:
 
Justynko a może spróbuj wysadzać Go na wc?
mój też z początku sikał na nocnik potem mu się odmieniło wię cspróbowaliśmy wc i się udało:tak:
A skąd.. Już próbowałam, ja na kibelku, on na nocniku, najpierw ja, później on i nic. Z 2 zlego chyba bardziej woli nocnik. Wkurza mnie młody,bo wie doskonale,że na nocnik i kibelek robi się siii,ale nie on po swojemu. W GACIE! Może latem nam się uda jak będzie cały czas bez pampucha latał:baffled:
 
hmmm no to niezły Pierunek z niego:-D
my zaczynaliśmy nauke od zdjęcia pieluchy na dzień w zeszłym roku,ale jak juz zdarzyło sie nasiurkać to podobno powinien w mokrych gatach polatać żeby poczuć dyskomfort....
nam tez udało się latem zeszłego roku,ale gdyby nie mój upór to pewnie nic by z tego nie wyszło, ja go bez pieluchy a jak szedł na godzinę do teściowej to ona mu ręcznik wkładała:szok:i robiła kołomyje z głowy:dry:
ale mądry chłopak mamy posłuchał:happy::-);-)
 
Moja powoli łapie o co chodzi z nocnikiem - nawet biedactwo leci samo - ale nie zawsze zdąży - codziennie mamy akcję ze ścieraniem podłogi, kanapy, dywanika itp... Jak ze szczeniaczkiem :-)

Jak dawać znać dziecku że powinno siadać nim zacznie się lać...boję się że jak ją skrytykuje, że się zlała w majty, to się zawstydzi i zatnie.

Spadło zużycie pieluch - wzrosło pralki :-)

Ja daję sobie czas do końca sierpnia - na pierwszą naukę.
Zobaczymy co z tego wyniknie :-)
 
Jak dawać znać dziecku że powinno siadać nim zacznie się lać...boję się że jak ją skrytykuje, że się zlała w majty, to się zawstydzi i zatnie.

Masebi, poobserwuj mala czy daje jakies "znaki", ze zaraz siknie, podejrzewam , ze nie sika w biegu... Moj Kuba prostowal sie i patrzyl na siuska i ja od razu go cap i na nocnik mowiac jednoczesnie, ze siusiu na nocniczku. Zdarzylo sie, ze stanal i siknal troche, ja do niego : "A gdzie siku sie robi???" no i skonczyl we wlasciwym miejscu...:happy2: Wiem, ze to meczace, bo przez jakies 2-3 dni trzeba pilnowac, patrzec itd no ale coz...:dry:

No a my juz w ciagu dnia calkowicie bez pieluchy.:-D Bylismy w sobote na grillu na dzialce, siedzielismy z 6 godzinek i ZERO wpadek. Wzielam ze soba 2 pary spodni i majtek oraz - pieluchy :dry: jakby byla tragedia. Okazalo sie, ze nie musialam sie martwic.:-)
 
Ostatnia edycja:
wiecie co jak tak czytam i widze ze dziewczynki jednak bardziej kumate od chlopakow i mniej uparte...
 
reklama
Do góry