Roksantusia
mamusia Roksanki,Oliverka
och dziewczyny jak ja bym chciała żeby moja córeczka tez juz sikala do nocnika
zazdroszcze tym z Was co już nie mają tego problemu...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
Zaczęłam sadzać Mateusza jakieś pół roku temu. I muszę powiedzieć,że ładnie siadał, z chęcią, czasem złapaliśmy nawet kupkę,a siusiu często. Teraz jest masakra,bo na nocnik z chęcią usiądzie sporadycznie. Nie przymuszam go żeby nie zraził się. Jak usiądzie to nawet pół godziny modli się na nocniku,aż przyklei się do dupska i nic. Podciągnę gacie i spodnie, zanoszę nocnik do łazienki,a młody przylatuje zlany
Jakby specjalnie czekał aż zejdzie z nocnika. jemu nawet nie przeszkadza to ,że ma wszytsko mokre. I co ja mam z nim zrobić?
A skąd.. Już próbowałam, ja na kibelku, on na nocniku, najpierw ja, później on i nic. Z 2 zlego chyba bardziej woli nocnik. Wkurza mnie młody,bo wie doskonale,że na nocnik i kibelek robi się siii,ale nie on po swojemu. W GACIE! Może latem nam się uda jak będzie cały czas bez pampucha latałJustynko a może spróbuj wysadzać Go na wc?
mój też z początku sikał na nocnik potem mu się odmieniło wię cspróbowaliśmy wc i się udało![]()


i robiła kołomyje z głowy
:-);-)Jak dawać znać dziecku że powinno siadać nim zacznie się lać...boję się że jak ją skrytykuje, że się zlała w majty, to się zawstydzi i zatnie.
Wiem, ze to meczace, bo przez jakies 2-3 dni trzeba pilnowac, patrzec itd no ale coz...
Bylismy w sobote na grillu na dzialce, siedzielismy z 6 godzinek i ZERO wpadek. Wzielam ze soba 2 pary spodni i majtek oraz - pieluchy
jakby byla tragedia. Okazalo sie, ze nie musialam sie martwic.:-)