J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 936
a mój wyczaił że wystarczy sobie wody nalać do nocnika i gra
odkręca sobie wodę w łazience (kurki) i melodia jest po co sie męczyć siusianiem
ja chyba muszę nauczyć go ściagać majteczki, bo on nie chce sam zdejmować to wtedy będzie mógł sam się załatwiać bez naszej pomocy (o bieganiu bez majtek u nas mowy nie ma,
zaraz wrzeszczy żeby mu coś założyć), a ostatnio wszystko chce robić sam, absolutnie nie wolno mu pomagać
odkręca sobie wodę w łazience (kurki) i melodia jest po co sie męczyć siusianiem
ja chyba muszę nauczyć go ściagać majteczki, bo on nie chce sam zdejmować to wtedy będzie mógł sam się załatwiać bez naszej pomocy (o bieganiu bez majtek u nas mowy nie ma,
zaraz wrzeszczy żeby mu coś założyć), a ostatnio wszystko chce robić sam, absolutnie nie wolno mu pomagać
i zachęcona wołaniem Ali "mama- kupa" :-)zaczęłam sadzać Myszę na nocnik
, ale ona za nic nie chce, ryczy i woła "opa mami" nie chce na nim siedzieć, ucieka mi i w ogóle, więc w końcu do mnie dotarło,że moja pociecha nie jest na to gotowa. Spróbuję za jakiś czas na spokojnie.
dzieciaki są naprawdę słodkie , pozdrawiam
taką ze schodkami i na górze są rączki do trzymania. I mój syn pierwszy raz w życiu jak zachciało mu się kupę nie wlazł za firankę tylko zawołał, że chce kupę na deskę. Rety i siusiu przez cały dzień woła..... czyżby to był przełom w edukacji nocnikowej :-) Mam nadzieję, że tak 