reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak pięknie się rozwijają listopadowe Maluszki

holly101

Fanka BB :)
Dołączył(a)
6 Marzec 2010
Postów
1 126
Miasto
Karpacz
Zakładam ten wątek w celach typowo obserwacyjnych. Każdego dnia - już od pierwszych chwil - możemy zobaczyć jak zmieniają się nasze Dzieciaczki. Każdy dzień to dla nich krok milowy w rozwoju, a dla nas wielka radość z uniesionej na parę sekund główki, przewrócenia się z boczku na plecki, skupienia na nas wzroku czy też pierwszego świadomego uśmiechu roztapiającego dokumentnie nasze serduszka - zobaczmy jak nasze kochane dzieci radzą sobie z własnym rozwojem :-)

Leonard ma już ponad trzy tygodnie i próbuje sam trzymać główkę gdy jest na rączkach w pionie (czekając na odbicie). Jak to zobaczyłam pierwszy raz to bardzo się ucieszyłam :-)

Jest też jedna rzecz, która mnie odrobinę martwi - gdy płacze, albo jest zniecierpliwiony to - będąc na rękach - wygina ciałko w łuk i bardzo je usztywnia... Boję się wtedy, że dosłownie się połamie... Pewnie przesadzam ale ciekawa jestem czy Wasze Szkraby też tak mają. W którejś z książek czytałam, że to normalne i powinno samoistnie minąć do ukończenia pierwszego miesiąca życia.
 
reklama
holly super ze zalozylas ten watek! co do glowki to tak jak juz pisalam Nasza Amanda ma 2 tygodnie i jak sie ja trzyma do odbicia to trzyma glowke i wcale jej nie opada na moje ramie :) wydaje mi sie, ze trzymala tak od poczatku ale pewna nie jestem :)
co do wyginania sie w luk to nie wiem, ale Nasza czesto robi takiego 'zolwika' - wypina tylek i kurczy glowe do klatki piersiowej, albo z kolei zupelnie na odwrot wykreca glowe do tylu i sie wyciaga :tak:
 
holly.... ale Nasza czesto robi takiego 'zolwika' - wypina tylek i kurczy glowe do klatki piersiowej, albo z kolei zupelnie na odwrot wykreca glowe do tylu i sie wyciaga :tak:

Nasz Bartuś robi to samo, główkę czasem trzyma sam ale częściej to mu opada, muszę uważać bo czasem potrafi huknąć w obojczyk i jest wtedy krzyk.
 
I jeszcze jedno - ciekawa jestem czy Wasze Maleństwa też tak robią. Jak przy przewijaniu myję mu pupcię to leżąc na brzuszku podnosi pupkę opiera się na kolankach tak, że nóżki układają się w literkę "W". Nie umiem tego inaczej opisać ,postaram się zrobić zdjęcie przy następnej kąpieli :-)
 
holly ja niestety jeszcze Malej nie kladlam na brzuszek bo jeszcze zostal jej strupek w pepuszku, mama mi mowila zebym zaczekala z kladzeniem na brzuszek do calkowitego wygojenia sie pepka..
 
agatakat - moja instruktorka od gimnastyki ciążowej, która zajmuje się też rehabilitacją maluszków mówiła, że na brzuszku można kłaść od 1 dnia i kikut w tym najzupełniej nie przeszkadza bo maluszek się tak układa, że tego pępka nie narusza ... polecała kłaść choćby na minutę od samego początku
 
Super temat:)
Holly - Olek tak samo przy odbijaniu na rameiniu podnosi główkę:) i zwiedza pokój zamiast skupić się na odbijaniu:D:D początkowo martwiłam się czy to nie za szybko... ale widzę, że ok
Co do tego wyginania się w łuk to też tak robi... szczególnie jak leży przy cycu i jest poirytowany, że nie może zassać:)

Zauważyłam też, że jak leży na brzuszku to jednocześnie podnosi główkę i nóżki i utrzymuję taką pozycję przez chwilę...
 
Mój też się tak wygina w łuk i martwiłam się że go coś boli. Główkę trzyma ale jak się zmęczy to właśnie opada w błyskawicznym tempie i jak się nie złapie to też jest huk w obojczyk :/
Na brzuszku nie lubi, nawet minuty nie poleży bo złości się i próbuje odwrócić odpychając rączkami, co oczywiście mu nie wychodzi więc jest ryk.
Pępek dalej nie odpada a niby miał odpaść tydzień temu- ocena położnej...
 
U nas to samo.
Przy odbijaniu główka całkowicie się trzyma w pionie, asekuruję ręką ale nie ma potrzeby bo już nie opada.
Już w szpitalu jak się zachłysnął i zawiozłam go do pielęgniarek, i chciały żeby poleżał na brzuszku to był problem, bo główka w górze i nie chciał położyć, i mówiły że to niewiarygodne że ma dopiero tydzień a jest tak silny.

I jedna rzecz która wszystkich dziwi: mały non-stop ma oczy jak 5 złotych, otwiera je szeroko i patrzy na wszystkich dookoła :)
Tutaj jak trzyma główkę :
DSC00601.JPG
 
reklama
Nasz mały tez juz niezle trzyma główke w pionie ale czasami potrafi tak szybko ją spuscic ze trzeba uwazać zeby sie nie poobijał.
Robi tez takiego fajnego zółwika jak lezy na brzuszku, podkurcza nózki pod brzuszek szczególnie jak właśnie jest trzymany do odbicia.
Pepuszek na szczęście mamy juz z głowy, tylko zostało jeszcze zasuszenie w środeczku.
 
Do góry