korepetycje też bym poparła...chyba ze jest to dziecko które lubi czytać ksiażki, jak mój syn. Wtedy można przemycić co nieco w fajnej oprawie i wiedza poniekąd sama do głowy wejdzie. Jak mój syn miał problemy z historia wynalazłam serię pana Pawła Wakuły "Jagiełło pod prysznicem" i kolejne o różnych etapach historycznych...jest tez fajna książka aby przybliżyc dzieciakom czasy prl'u "zielone pomarańcze czyli prl dla dzieci". Wszytskie te pozycje i wiele innych ciekawych i uczących jednocześnie znajdziecie choćby na Link do: Książki, muzyka, film. Warto przemycac wiedzę
reklama
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2017
- Postów
- 11
Mój czas w szkole minął co prawda bezpowrotnie dawno temu (dzięki Bogu
, ale pamiętam, że zawsze pomagała mi wspólna nauka z koleżankami/kolegami z klasy. Przez kilka lat chodziłam do szkoły za granicą i tam to było bardzo popularne, nauczyciele pomagali nam się organizować w grupy i szkoła udostępniała sale. Przyjemne z pożytecznym - polecam spróbować.
Podziel się: