reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak się bawia nasze dzieci

Tika, no to Hania robi kopyrtki na podłodze już od bardzo dawna i to w dodatku z rozbiegu:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Ale ja sama ją tego nauczyłam, bo przed snem wyciągam pościel na podłogę i Hania się na niej bawi, rzuca się na nią itp. Później zaczęła robić rozbieg iiii fikołek na poduszce:wściekła/y:. Zdarzyło jej się już nawet na gołym dywanie:wściekła/y:. Ostatnio trochę o tym zapomniała, mam nadzieje że nie napisałam tego w złą godzinę:-p.
 
reklama
Ooooo niezłe kopyrtaskowe styczniaki.
Moja akrobatka póki co tego nie potrafi, całe szczęście, choć często staje na głowie, skąd niedługa droga do przewrotki :-D
 
Tika, no to Hania robi kopyrtki na podłodze już od bardzo dawna i to w dodatku z rozbiegu:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.
... z rozbiegu :szok::szok::szok: ... chyba bym zawału dostała :-D:-D:-D;-)

Ooooo niezłe kopyrtaskowe styczniaki.
Moja akrobatka póki co tego nie potrafi, całe szczęście, choć często staje na głowie, skąd niedługa droga do przewrotki :-D
... u nas właśnie od stania na głowie się zaczęło :-D:-D:-D:tak:
 
Lorien, no to u nas też od stania na głowie się zaczęło, więc uważaj:-p.
Tika, ja to ja, jakoś to przeżyłam, ale moja mama jak widziała Hanie z widelcem w buzi to miała zawał, a co dopiero jak te fikołki z rozbiegu:szok:. Ale zniosła to dzielnie i mam nadzieję, że Hania sobie o kopyrtkach nie przypomni:-D.
 
Fikołki :szok: O rany, nie myślałam, że już to dzieci zaczną robić :no: Jestem w szoku.
Ale cóż wasze dzieci szybciej się rozwijają niż mój synek, więc pewnie na to przyszedł czas :tak:
Witek wczoraj wspiął się sam na tapczan, ale on jest trochę wyższy, więc wcześniej miał z tym problem. Za to bez problemu wspinal się na fotele i sofkę ;-)
 
Tika, ja to ja, jakoś to przeżyłam, ale moja mama jak widziała Hanie z widelcem w buzi to miała zawał, a co dopiero jak te fikołki z rozbiegu:szok:. Ale zniosła to dzielnie i mam nadzieję, że Hania sobie o kopyrtkach nie przypomni:-D.
... i to jest odpowiednie podejście :-D:-D ... ja też mam nadzieję, że Mati w końcu o nich zapomni :-D:-D
 
:szok:, dobrze, że Nikuś nie kopyrtkuje (polana jestem z nazwy :-D:-D:-D), na szczęście nawet na głowie jeszcze nie staje :no:, uff.
 
mój też staje na głowie(to akurat szybko sobie przypomniał po szpitalu:baffled:) ale żeby z rozbiegu fikołki:-):-p:laugh2::laugh2: zywa nie dziwie się twojej mamie:sorry2:
"kopyrytki" mnie rozwaliły:laugh2::laugh2::-D:-D
 
reklama
Do góry