reklama
D
dziunka24.
Gość
A ja Wam powiem jak usypia swoje dziecko moja szwagierka. Na początku mały nie chciał spać w nocy, tylko w dizeń (poprzestawiał sobie) i ona z nim spała w dzień, a w nocy się bawili itd. Teraz małego pakują o 20 w wózek (mrozy im nie straszne - Norwegia, góry) i on z nim spaceruje 2 godziny i jak mały mocno zaśnie to przekładają go do łózeczka i tak śpi do rana...
W sumie dziecko wyspane, ale dla mnie to jest jakieś chore... Rozumiem wyjść w dzień z dzieckiem nawet sto razy ale żeby wieczorem aby uśpić na noc? Ciekawe kiedy kąpią...
W sumie dziecko wyspane, ale dla mnie to jest jakieś chore... Rozumiem wyjść w dzień z dzieckiem nawet sto razy ale żeby wieczorem aby uśpić na noc? Ciekawe kiedy kąpią...
AniaSm
Fanka BB :)
już niedługo zaczną się białe noce więc dopiero się maluchom może poprzestawiać (trochę się tego obawiam)A ja Wam powiem jak usypia swoje dziecko moja szwagierka. Na początku mały nie chciał spać w nocy, tylko w dizeń (poprzestawiał sobie) i ona z nim spała w dzień, a w nocy się bawili itd. Teraz małego pakują o 20 w wózek (mrozy im nie straszne - Norwegia, góry) i on z nim spaceruje 2 godziny i jak mały mocno zaśnie to przekładają go do łózeczka i tak śpi do rana...
W sumie dziecko wyspane, ale dla mnie to jest jakieś chore... Rozumiem wyjść w dzień z dzieckiem nawet sto razy ale żeby wieczorem aby uśpić na noc? Ciekawe kiedy kąpią...
mój na szczęście zasypia sam ,ale tylko na noc , teraz uczymy się zasypiać w dzień tzn kładę go do łóżeczka ,zasłaniam roletę ,daję smoka i pieluszkę i siadam na fotelu obok łóżeczka
D
dziunka24.
Gość
Mój wujek pracował długo, ale w Finlandii i ponoć strasznie te białe noce przezywał. Pilnowac musiał na zegarku kiedy pójść spać bo inaczej by nie poszedła 
AniaSm
Fanka BB :)
jakby nie rolety i żaluzje to bym nie dała rady
spać , za to na prądzie duża oszczędność książki można czytać bez lampki ;-)

D
dziunka24.
Gość
POWRÓCIŁA MOJA DAWNA JOASIA!!!!









Zasnęła między 19 a 20, pierwsza obudka o 3 w nocy a druga o 6 :-):-):-) Co prawda od 6-tej już nie śpimy, ale teraz mała powoli odlatuje więc zaraz spać idzie dalej.
Pianistka
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 10 Marzec 2009
- Postów
- 1 402
Hejka, wracajac do tej metody z ksiazki... wyprobowalismy ja raz, 3 dni temu, mala krzyczala jak cholera cale 40 min., maz do niej chodzil co 3 min. i po 2 min. zostawial, a ja plakalam razem z nia, w drugim pokoju, potem zasnela, ale jeszcze przez sen sie zanosila, straszne przezycia i dla niej i dla mnie, na razie wiec odpuszczam, nie dam rady psychicznie, nie wytrzymalabym kilku dni... na drugi dzien jeszcze bylo mi tak przykro, bo to ja ja nauczylam zasypiania przy piersi, a potem chcialam zabrac, zabierajac to poczucie bezpieczenstwa.
Kolejna noc zasnela ladnie na cycu i po kilku min. ja odlozylam do lozeczka. Poprzedniej nocy z kolei sie budzila co ok. 2 godziny, krecila sie ciagle, nastapil wiec powrot do przeszlosci, bo albo mialam za malo mleka, albo to zeby sie odzywaja i nie daly spac. Za to dzisiejszej nocy totalna odmiana, mala zasnela wczoraj o 20.30 (normalnie odplywa dopiero ok. 23) i spala do 8 rano, z przerwami na cyca o 23 i 5.30... i co ja mam myslec? Po kilku ciezkich dniach taka poprawa...sama juz nie wiem, pozostaje tylko obserwowac.
Kolejna noc zasnela ladnie na cycu i po kilku min. ja odlozylam do lozeczka. Poprzedniej nocy z kolei sie budzila co ok. 2 godziny, krecila sie ciagle, nastapil wiec powrot do przeszlosci, bo albo mialam za malo mleka, albo to zeby sie odzywaja i nie daly spac. Za to dzisiejszej nocy totalna odmiana, mala zasnela wczoraj o 20.30 (normalnie odplywa dopiero ok. 23) i spala do 8 rano, z przerwami na cyca o 23 i 5.30... i co ja mam myslec? Po kilku ciezkich dniach taka poprawa...sama juz nie wiem, pozostaje tylko obserwowac.
Hejka, wracajac do tej metody z ksiazki... wyprobowalismy ja raz, 3 dni temu, mala krzyczala jak cholera cale 40 min., maz do niej chodzil co 3 min. i po 2 min. zostawial, a ja plakalam razem z nia, w drugim pokoju, potem zasnela, ale jeszcze przez sen sie zanosila, straszne przezycia i dla niej i dla mnie, na razie wiec odpuszczam, nie dam rady psychicznie, nie wytrzymalabym kilku dni... na drugi dzien jeszcze bylo mi tak przykro, bo to ja ja nauczylam zasypiania przy piersi, a potem chcialam zabrac, zabierajac to poczucie bezpieczenstwa.
Kolejna noc zasnela ladnie na cycu i po kilku min. ja odlozylam do lozeczka. Poprzedniej nocy z kolei sie budzila co ok. 2 godziny, krecila sie ciagle, nastapil wiec powrot do przeszlosci, bo albo mialam za malo mleka, albo to zeby sie odzywaja i nie daly spac. Za to dzisiejszej nocy totalna odmiana, mala zasnela wczoraj o 20.30 (normalnie odplywa dopiero ok. 23) i spala do 8 rano, z przerwami na cyca o 23 i 5.30... i co ja mam myslec? Po kilku ciezkich dniach taka poprawa...sama juz nie wiem, pozostaje tylko obserwowac.
ja w ogole mysle ze trudno tu mowic ze jakies dziecko spi tak a inne tak..ewidentnie wychodzi ze u kazdej z nas codziennie jest inaczej..raz dziecko spi dobrze raz gorzej..a te metode ktora probowalas to podobno dopiero po 6 miesiace
agrafka80
Fanka BB :)
ja w ogole mysle ze trudno tu mowic ze jakies dziecko spi tak a inne tak..
dokładnie
i trzeba sie tylko cieszyc ze dzieciatko przespalo wiekszosc nocyja juz nie licze ze jak dzis spal ladnie to nastepnego dnia to sie powtorzy:/ pomijajac ze ignas nigdy nie spi ladnie:/
Alusia też nigdy nie śpi ładnie
reklama
dokładnie
Alusia też nigdy nie śpi ładnieod 1,5 miesiąca po pierwszej fazie snu ok 3,5 godziny potem budzi się co 1,5-2 godziny, a czasem jeszcze częściej i wiem, że wtedy nie jest to głód tylko tęsknota za cycem... Ale na razie nie będę nic tym robić, zanim skończy pół roczku zamierzam przeprowadzić ją do jej pokoju i może dopiero wtedy jak się do niego przyzwyczai będę próbowała nauczyć tego zasypiania....
oo wlasnie pierwsza faza ladnie tak do polnocy spe jak zabity z pobudka na karmienie ale potem jest jazda:/ co 1h albo pol pobudka wlasciwie nie wiemy dlaczego:/ zwlaszcza ze ignas jest karmiony butelka:/ ach ten uklad nerwowy
Podziel się: