reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jaki wózek dla naszego skarba

Kasiad,
niestety przez cały spacer muszę nieść małą, ale nie ma jednak innego wyjścia skoro leżąc w wózku drze się tak, że ludzie się za nami oglądają. Mała musi wychodzić na spacery i to był jedyny sposób:-(
 
reklama
Współczuję anusia_ch, że wasz spacer musi tak właśnie wyglądać, ale Kasiad ma rację, że przyzwyczaiłaś małą do noszenia i teraz trudno to tak od razu zmienić. Moja córcia już dawno siedzi, może dlatego wszystko ją interesuje i na spacerze nie ma kłopotu, bywa też, że zwyczajnie zasypia:-)Spróbuj zainteresować małą jakąś fajną zabawką, może się uda:tak:
 
Znalazłam u Was taki fajny wąteczek o wózkach i chcę Was prosić o radę. Moja Alicja nie cierpi głębokiego wózka. Jak nie śpi to nie ma szans aby w nim podróżowała. Założyłam spacerówkę ale nadal jest ten sam problem. Mała jeszcze nie siedzi sama dobrze, spacery odbywamy w nosidełku. Niestety jest coraz ciężej. Moża któraś z Was miała podobny problem i znalazła jakis fajny wózeczek spacerowy, który dziecko zaakceptowało? A tak na marginesie czy Wasze dzieciaczki siedzą już same?

moja mama też przyzwyczaiła Lenkę do noszenia na spacerze:wściekła/y:, a to na huśtawce a to na ślizgawce i potem wogóle nie chciała siedzeć w wózku, oczywiście musiałam się pomęczyć aby Lenka znowu siedziała w wózeczku. I żeby nie patrzeli się na mnie ludzie że jestem wstrętną mamą to poprostu chodziłam do lasu gdzie nie było ludzi i tam Lenka trochę krzyczała a po chwili juz się zainteresowała światem :tak: kilka dni i spokój na spacerze :tak::-)
 
Wolfia, fajny ten wozek. Tez o takim myslalam. Niestety my musimy szukac wozka jednoczesnie lekkiego, ze skretnymi kolkami przednimi i z regulowana wysokoscia raczek, bo moj maz na ponad 1,9m wysokosci i przy prawie wszystkich wozkach jest strasznie zgarbiony.
 
ja wlasnie zamierzam tez x landerem przejezdzic zime bo spacerowki to sobie na sniegu nie wyobrazam. ale nasza mala parasolke wozimy w aucie bo na zakupach jest niezastapiona:tak:
 
reklama
Do góry