i kilka cytatów 
Jedyną niechlubną kartą w  nieskazitelnej historii Nestlé wydaje się być sytuacja kryzysowa  związana z przypadkami śmierci dzieci w Afryce, która zaczęła się w roku  1977 i której echo trwa do dziś. 
 
Firma została oskarżona o stosowanie agresywnych technik promocji swojej  odżywki dla niemowląt, odwodząc matki od karmienia piersią. Stosując  skażoną wodę, matki nieświadomie doprowadzały do śmierci swoich dzieci.  Na domiar złego, zamiast przyznać się do błędu i natychmiast wycofać ze  szkodliwych działań, korporacja, z pomocą PR-owców, ruszyła na wojnę z  aktywistami, co tylko zaogniło konflikt. Nawoływania do bojkotu  korporacji można znaleźć w internecie jeszcze dzisiaj. W późniejszych  latach Nestlé wycofało się z promocji odżywek dla niemowląt i podjęło  kroki w kierunku rekompensaty spowodowanych szkód. Przypadek ten  pokazuje jak ważne, poza dostosowaniem operacyjnej sfery działań PR do  lokalnej kultury, jest prawdziwe otwarcie się na potrzeby i oczekiwania  poszczególnych, lokalnych grup odniesienia.
Jak podaje WHO w krajach  rozwijających się karmienie mlekiem sztucznym zamiast mleka matki  powoduje śmierć ok. półtora miliona niemowląt rocznie.  
 
Kodeks mlecznego marketingu  
 
O karmieniu piersią mówi się dzisiaj w samych superlatywach- jak każdy  "wynalazek" natury jest doskonałe i nie do podrobienia. Wiadomo, że  pokarm matki zawiera ciała odpornościowe skierowane przeciw różnym  drobnoustrojom chorobotwórczym. Chronią one niemowlę przed infekcjami i  alergiami. U kobiet karmienie naturalne zmniejsza ryzyko powikłań  poporodowych oraz zachorowań na raka piersi i jajników. Jest ono również  dobrodziejstwem dla budżetu całej rodziny gdyż przez okres pierwszych 6  miesięcy życia nie potrzeba kupować dziecku nic innego do jedzenia i  picia.  
 
Wszystkie te zalety jak również wiele innych, (które znam z  bezpośredniego doświadczenia) sprawiają, że coraz więcej kobiet w  Europie decyduje się karmić dzieci naturalnie. Jednakże pomimo wyraźnego  spadku popytu na mleko zastępcze w krajach zachodnich sprzedaż tego  typu produktów nadal przynosi wysokie profity. Dzieje się tak za sprawą  natarczywej kampanii marketingowej skierowanej teraz na rynki takich  krajów jak: Chiny, Bangladesz, Boliwia, Gwatelamala, Nikaragua czy  Filipiny.  
 
Jak podaje WHO w krajach rozwijających się karmienie mlekiem sztucznym  zamiast mleka matki powoduje śmierć ok. półtora miliona niemowląt  rocznie. Podstawowym problemem w tych krajach jest brak czystej wody,  dlatego najczęstszą, bezpośrednią przyczyną zgonów niemowląt jest  biegunka wywołana mieszaniem proszku z wodą zawierającą bakterie i  drobnoustroje oraz używaniem brudnych smoczków i butelek. Sztucznie  karmione w fatalnych warunkach sanitarnych, pozbawione naturalnych  przeciwciał, niemowlęta i małe dzieci łatwo stają się śmiertelnymi  ofiarami także innych chorób: zapalenia płuc, odwodnienia,  niedożywienia. Warto też zauważyć, że kupowanie sztucznego mleka  dodatkowo zubaża rodziny i tak często cierpiące niedostatek. Niekiedy  koszt wyżywienia niemowlaka wynosi połowę miesięcznych dochodów, więc  często dla "oszczędności" mieszanka przygotowywana jest w niewłaściwych  proporcjach.  
 
Taktyka sprzedaży produktów mlecznych firm Nestle, Danon, Gerber, Milupa  i in. opiera się na systematycznym zachęcaniu matek nowo urodzonych  dzieci a także kobiet w ciąży do zastępowania lub uzupełniania karmienia  naturalnego mlekiem sztucznym. Przedstawiciele handlowi wciskają matkom  fałszywe, wyidealizowane informacje o produkcie. W szpitalach i  punktach szczepień niemowląt rozdawane są bezpłatne próbki oraz firmowe  upominki (zegarki, kalendarze, zabawki). Kwitnie też współpraca z  miejscowym personelem medycznym: opłacone pielęgniarki odwiedzają w  domach ciężarne kobiety, by promować sztuczne mleko. Lekarze pediatrzy  rekomendują mleko na oddziałach położniczych i noworodkowych, za co  firmy fundują im luksusowe wakacje. Dyrekcja szpitali przyjmuje  darowizny i sprzęt medyczny (z logo firm) w zamian zgodę na umieszczanie  na oddziałach noworodkowych urządzeń z gotowym, darmowym mlekiem, które  zgodnie z zaleceniem lekarzy -"można stosować podczas przerw w  laktacji".  
 
Kuriozum stanowi oferowanie tych siejących śmierć produktów jako pomocy  humanitarnej. Jest to sposób na zdobycie rynków wschodnich. Jak  powiedział Dr Anahit Demirchyan - koordynator programu UNICEF-u "Szpital  Przyjazny Dziecku" - 'ta "pomoc" nieomal zniweczyła program karmienia  piersią w Armenii'.W Kazachstanie zaś -z powodu łatwej dostępności-  mleko dla niemowląt używano powszechnie zamiast śmietanki do kawy.  
 
Aby powstrzymać te praktyki marketingowe, z inicjatywy WHO w 1981 r.  uchwalono Kodeks mlecznego marketingu: International Code of Marketing  of Breast-milk Substitutes. Jego celem jest zagwarantowanie matkom  dostępu do rzetelnych informacji o produktach zastępujących mleko  kobiece oraz ochrona życia i zdrowia dzieci. Na 118 państw głosujących  za tylko USA były przeciwne przyjęciu Kodeksu. Wcześniej tj. w 1977 r.  rozpoczął się bojkot produktów Nestle, który trwał do 1984 r. tj. do  czasu kiedy firma ta zgodziła się respektować postanowienia Kodeksu.  Przepisy Kodeksu, zabraniają firmom m.in.:  
- nawiązywania bezpośrednich kontaktów pomiędzy przedstawicielami  handlowymi a personelem medycznym oraz matkami i kobietami w ciąży;  
- rozdawania bezpłatnych próbek mleka w szpitalach i innych obiektach publicznej służby zdrowia;  
- reklamowania produktów spożywczych przeznaczonych dla niemowląt poniżej 6 miesiąca życia oraz smoczków, butelek etc;  
- rozdawania firmowych prezentów rodzicom oraz pracownikom służby zdrowia;  
- 'idealizowania' opakowań oraz używania na etykietach wizerunków matek i dzieci.  
 
Stosownie do postanowień Kodeksu informacja na opakowaniu winna być  napisana w prosty i zrozumiały sposób- w języku kraju na terenie,  którego produkt jest przeznaczony do sprzedaży. Nie powinno się używać  słów takich jak "matczyne", "ludzkie" i im podobne. Etykieta  obligatoryjnie winna zawierać ostrzeżenie, o tym, że karmienie piersią  jest najlepszym sposobem żywienia niemowląt a mleko zastępcze może być  stosowane tylko za zgodą lekarzy.  
 
Respektowanie postanowień Kodeksu napotyka na wiele trudności. Możemy o  tym przekonać się o tym przeglądając półki sklepowe oferujące żywość dla  dzieci. Kodeks ten -tak jak i inne akty prawa międzynarodowego  (deklaracje, konwencje) -pozbawiony jest skutecznie wiążących sankcji i w  dużej mierze jego przestrzeganie uzależnione jest od dobrej woli  sygnatariuszy. Ciężar monitorowania naruszeń przepisów Kodeksu wzięły na  siebie głównie organizacje pozarządowe. Jako pierwsza powstała w USA w  1979 r. International Baby Food Action Network (
www.ibfan.org) a po niej Baby Milk Action (
www.babymilkaction.org) w Wielkiej Brytanii oraz Baby Nahrung (
www.babynahrung.org)  w Niemczech. Na stronach internetowych tych organizacji możemy znaleźć  szczegółowe raporty dotyczące przestrzegania przepisów Kodeksu przez  różne firmy na całym świecie. 
Chyba nadszedł już czas, aby także w  Polsce problematyka nieetycznych kampanii promujących mleko dla  niemowląt stopniowo zaczęła docierać do świadomości  obywateli-konsumentów.
Są to tłumaczenia amerykańskich artykułów i uwierz to jest prawda a nie to co Ci wciskają w przychodni bo tam się to wszystko opłaca 

)