reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jedzenie w ciąży za dwoje

Dziewczyny nie straszcie! Ja miałam obsesję w 5 i 6 miesiącu. Do tego stopnia, że przybierałam po 5 kg na miesiąc. Teraz jestem w 7 miesiącu i mam wrażenie, że zaczęłam panować nad chęcią pożerania słodyczy. Jeżeli mówicie, że w 8 miesiącu dopiero dopada obsesja, to aż się boję pomyśleć ile jeszcze nabiorę kilogramów do końca ciąży.
 
reklama
oj ja tez pod koniec ciazy mialam taka osbesje choc tak naprawde nigdy nie stronilam od slodyczy- nawet przed ciaza potrafilam zjecs czekolade jak batona, cala na raz, a chuda bylam jak patyk. w ciazy natomiast najgorszy byl koniec jadlam wszystko co czekoladowe w ogromnych ilosciach - przytylam 23 kg a kidy przekroczylam termin porodu to przybieralam 1 kg na 2 dni i bylam pzerazona bo misio przyszedl na swiat 9 dni po.
ale nie ma sie co martwic tym bardziej jak nie mialyscie wczesniej problemow z nadwaga w koncu w ciazy nie trzeba martwic sie boczkami czy brzuszkiem - szybko spada.
poza tym jedzac slodycze wody plodowe ktore je dziecko tez staja sie slodkie wiec jedzac czekoladke sprawiacie przyjemnosc nie tylko sobie ale i maluszkowi:-)
 
Mam też pocieszenie dla wszystkich kochających czekoladę (tak jak ja):-) oto kawałek artykułu:
,,Jesteś w ciąży? Nie odmawiaj sobie czekolady, bo to może wpłynąć korzystnie na Twoje dziecko.Fińscy uczeni doszli do wniosku, że dzieci tych matek, które będąc w ciązy codziennie jadły odrobinę czekolady, byly bardziej aktywne, pogodne i częściej się śmiały. Nawet dzieci kobiet, które podczas ciąży żyły w stresie i jadły czekoladę, rzadziej reagoawły lękiem w nowych sytuacjach niż dzieci matek zestresowanych, które całkowiecie odmiałay sobie tego smakołyku."
Jak to przeczytałam to doszłam z moim mężem do wniosku że nasza mała będzie BARDZO AKTYWNA I POGODNA:-D
No to kochane życzę smacznego:-)
 
Nio to mój synuś też bedzie bardzo radosnym dzidzisiem hehe , tylko im dłużej czekam na to moje maleństwo tym bardziej mi odchodzi ochota na słodycze
 
Mam też pocieszenie dla wszystkich kochających czekoladę (tak jak ja):-) oto kawałek artykułu:
,,Jesteś w ciąży? Nie odmawiaj sobie czekolady, bo to może wpłynąć korzystnie na Twoje dziecko.Fińscy uczeni doszli do wniosku, że dzieci tych matek, które będąc w ciązy codziennie jadły odrobinę czekolady, byly bardziej aktywne, pogodne i częściej się śmiały. Nawet dzieci kobiet, które podczas ciąży żyły w stresie i jadły czekoladę, rzadziej reagoawły lękiem w nowych sytuacjach niż dzieci matek zestresowanych, które całkowiecie odmiałay sobie tego smakołyku."
Jak to przeczytałam to doszłam z moim mężem do wniosku że nasza mała będzie BARDZO AKTYWNA I POGODNA:-D
No to kochane życzę smacznego:-)

Po przeczytaniu,doszłam do wniosku że nie będę sobie już odmawiać przyjemności :-),tylko jak to zaowocuje w kilogramach na koniec :-)
 
Ja w pierwszej ciąży zero słodyczy nawet na nie nie patrzyłam a teraz owszem słodkie byłeczki dzemik miodek kanapeczka z czekoladą i jak to się skończyło CUKRZYCĄ CIĄŻOWĄ więc pilnujcie się mamuśki bo mi nie wyszło to na dobre.
 
Ja jadłam mustwo słodyczy a w szczególności jak mi nudziło to już wogóle sie nie mogłam oderwać.... Teraz jak jestem po terminie i nadal czekam na dzidziusia to nawet na słodycze juz nie mam ochoty , nie wiem może to z tych nerwów
 
Po przeczytaniu,doszłam do wniosku że nie będę sobie już odmawiać przyjemności :-),tylko jak to zaowocuje w kilogramach na koniec :-)

a mnie ciekawi jedna sprawa: jak się karmi piersią, to lepiej nie jeść czekolady, ponieważ to silny alergen (o czym się przekonałam jak zjadłam kilka kostek i dziecko dostało wszędzie wysypki). Więc skoro mamy dziecko w brzuchu, to chyba też nie powinno się jeść czekolady? Przecież to to samo dziecko, tyle, że jeszcze w brzuchu...

Ja musiałam ograniczyć słodycze w ciąży ze względu na zdrowie - przekonało mnie do tego to, że słodycze są najlepszą pożywką dla wszelkich bakterii. Wolałam zjeść rodzynki niż batona ;) Dzięki temu dzisiaj mnie tak nie ciągnie do słodyczy. Za czekoladą tęsknię, ale jak dziecko ma być alergikiem, to wolę się powstrzymać :):happy:
 
Witam;)no no no czytam czytam i czytam i jakbym widziała siebie;) u mnie napad słodkości był od początku ciąży...jadłam bez umiaru, nie zwracałam uwagi na to ile jem i tyję...wyszłam z założenia że kobieta w ciąży powinna jeść to na co ma ochotę..więc ja potrafiłam dziennie zjeść 2 tabliczki czekolady, 3 batony najlepiej Marsy,kogel-mogel....hmmm;-) będąc na badaniach cukru,pielęgniarka nie mogła uwierzyć że po wypiciu glukozy-mniam-po 2 godznach zamiast zjeść coś konkretnego pszłam do kawiarenki i kupiłam co???Batony hehe:-D na efekty tez dlugo nie czekalam.W trakcie całej ciąży przytyłam 21 kg...26 moja córeczka skończy 5 miesiący,i jestem z siebie zadowolona bo nie robiąc prawie nic (mowa o ćwiczeniach-przy dziecku jest faktycznie ciężko-i prawda jest ze to właśnie przy maleństwie człowiek gubi kilogramy)zgubilam cale 21 kg!!!hehehe...A mogę dodać że po urodzeniu miałam automatycznie wstręt do słodkiego i tak jest do dzis,za to jem więcej owoców...:-D także Drogie przyszłe Mamy nic co ludzkie nie jest nkomu obce;)powodzenia,trzymajcie się;)
 
reklama
Ja się zajadałam miodem. Normalnie łyżkami jadłam:tak: nawet w nocy:-D
Jak synek sie urodzil, to tez jadlam i nie mial zadnej alergii, chociaz wiem, ze miod tez moze uczulac.
 
Do góry