T
ta1999
Gość
Witajcie,
Piszę tutaj poraz pierwszy i wstydzę się swojego problemu...
Mam 3 miesięcznego synka (pierwsze dziecko). Jestem po 30-tce i mam probkem...
Do tej pory miałam cudowna relacje z teściami,od początku traktowali mnie super,ale odkąd urodziłam synka strasznie mnie irytuje jak przyjdzie teściowa i ciągle słyszę jej piski w stosunku do synka,drażni mnie to....nie wiem dlaczego.
Jak może mnie denerwować to,że babcia kocha swojego wnuka?
Gdy teściowa dziwni do syna to mój stop pyta o wnuka,co robi a ja w myślach mak ,,a co cię to obchodzi....,,
Nie wiem co mi się porobilobe głowie.
Strasznie mnie wku....gdy raz zaproszę teściowa na kawę a potem babcia mówi do wnuka ,,babcia musi przychodzić częściej to się zaprzyjaźnimy..." Albo gdy mały dziwnie się pręży i sszuksnu przyczyny,ta dziwni po rodzinie i pyta o porady (co mnie wku...) I oddawania do syna i formując go o ,,diagnozie dziecka,,.
Fakt,nie są nachalni ani natarczywi... Ale dlaczego oni mnie ta irytują....
Gdy mały płacze,teść mądrzy się co mu jest mówiąc że okucia rozpręża. Wkurwiają mnie teksty że mam nie kołysać bo się orzyzwyczai. Odbieram to tak,jakbym była matkę która nie wie jak zadbać i własne dziecko.
Skadnu mnie takie przewrażliwienie?
Meczu mnie ten stan i nie jest to dla mnie normalne.
Kiedyś byłam i chyba jestem zazdrosna,że mąż.ma tak super relacje z rodzicami ... I wkurza mnie,że on o wszystkim opowiada rodzicom .... I że jest ich za dużo w naszym życiu... Codziennie gadają oo kilka razy przez telefon...co że mną nie tak?
PS. Do szału doprowadza mnie sytuacja, bo mąż podał kiedyś adres rodziców do korespondencji i Ci co i raz mu podrzucają.
Korespondencja jest zawsze otwarta bo dla nich i mojego męża to normalne....nie mają tajemnic.
spytałam ,po co twojej mamie wiedzą ile masz ja koncie bo. Wyciągi też otwiera i usłyszałam,że mama się cieszy z jego zarobków. Dla mnie to chore....
On ma teraz swoją rodzinę i to nie jest zdrowe że oni otwierają listu,dziania i mówią co przyszło.... Aż tak być blisko ????
Piszę tutaj poraz pierwszy i wstydzę się swojego problemu...
Mam 3 miesięcznego synka (pierwsze dziecko). Jestem po 30-tce i mam probkem...
Do tej pory miałam cudowna relacje z teściami,od początku traktowali mnie super,ale odkąd urodziłam synka strasznie mnie irytuje jak przyjdzie teściowa i ciągle słyszę jej piski w stosunku do synka,drażni mnie to....nie wiem dlaczego.
Jak może mnie denerwować to,że babcia kocha swojego wnuka?
Gdy teściowa dziwni do syna to mój stop pyta o wnuka,co robi a ja w myślach mak ,,a co cię to obchodzi....,,
Nie wiem co mi się porobilobe głowie.
Strasznie mnie wku....gdy raz zaproszę teściowa na kawę a potem babcia mówi do wnuka ,,babcia musi przychodzić częściej to się zaprzyjaźnimy..." Albo gdy mały dziwnie się pręży i sszuksnu przyczyny,ta dziwni po rodzinie i pyta o porady (co mnie wku...) I oddawania do syna i formując go o ,,diagnozie dziecka,,.
Fakt,nie są nachalni ani natarczywi... Ale dlaczego oni mnie ta irytują....
Gdy mały płacze,teść mądrzy się co mu jest mówiąc że okucia rozpręża. Wkurwiają mnie teksty że mam nie kołysać bo się orzyzwyczai. Odbieram to tak,jakbym była matkę która nie wie jak zadbać i własne dziecko.
Skadnu mnie takie przewrażliwienie?
Meczu mnie ten stan i nie jest to dla mnie normalne.
Kiedyś byłam i chyba jestem zazdrosna,że mąż.ma tak super relacje z rodzicami ... I wkurza mnie,że on o wszystkim opowiada rodzicom .... I że jest ich za dużo w naszym życiu... Codziennie gadają oo kilka razy przez telefon...co że mną nie tak?
PS. Do szału doprowadza mnie sytuacja, bo mąż podał kiedyś adres rodziców do korespondencji i Ci co i raz mu podrzucają.
Korespondencja jest zawsze otwarta bo dla nich i mojego męża to normalne....nie mają tajemnic.
spytałam ,po co twojej mamie wiedzą ile masz ja koncie bo. Wyciągi też otwiera i usłyszałam,że mama się cieszy z jego zarobków. Dla mnie to chore....
On ma teraz swoją rodzinę i to nie jest zdrowe że oni otwierają listu,dziania i mówią co przyszło.... Aż tak być blisko ????