reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

język obcy?

agabre

Fanka BB :)
Dołączył(a)
16 Kwiecień 2010
Postów
1 485
Hej, planujemy z mężem wyjazd zagraniczny na stałe, więc zaczęłam uczyć Hanię angielskiego. W sumie, to na razie tylko słownictwo związane z dziecięcym światem, ale mała świetnie się w tym odnajduje, ostatnio lepiłam z nią bałwana a ona patrzy na niego z boku, podchodzi, pokazuje czapkę, nos z marchewki i woła "śnomen" czyli snowman :) w ogóle dużo jest sytuacji, gdzie miesza polski z angielskim, woła Hap hap piesek, dog albo "jedzie autko, big, led" w taka naukę włączyli się dziadkowie i też nauczyli się przy wnusi sporo słówek, chociaż wcześniej nie mieli z tym styczności. Mała musi znać chociaz podstawy, żeby mogła się na nowym miejscu odnaleźć i porozumieć. Chciałam tylko zaznaczyć, że ona świetnie rozumie, co jest po polsku a co po angielsku, czasami jak mówię do niej coś po angielsku zaczyna się domagać "po posku" :) Widzę, że uczy się bardzo szybko i bez zbędnego wysiłku. A jak jest z Waszymi pociechami? Planujecie włączyć jakiś drugi język? Tak sobie pomyślałam, że przecież w tych czasach jest dużo rodzin mieszanych i dzieci znają od początku dwa języki. Jak trochę podrośnie i opanuje podstawy obu, zacznę wprowadzać francuski :)
 
reklama
oprócz bajek po angielsku mieszanych z polskimi póki co nie...pytałam znajomego anglistę który właśnie od początku uczył dziecko angielskiego i co się okazało niestety angielski bez problemu przyswajał ale po polsku miał problemy i dość długo nie chciał zacząć mówić :-D więc ja się póki co nie śpieszę i tak ciągle się z tym spotyka, śpiewamy często po angielsku :)

Na naukę przyjdzie u Benia jeszcze czas :) Ja się zaczełam uczyć angielskiego dopiero w przedszkolu jak miałam 4 latka :-p
 
Ja zaczęłam dopiero, jak Hania polski miała w miarę opanowany, mówi wszystko, powtarza, kończy wersy w wierszach i piosenkach, poza tym będzie się w przedszkolu posługiwała tylko angielskim, po polsku z nami w domu i z dziadkami przez skyp-a.
 
Wszystkie przedszkola których strony oglądałam w okolicy - publiczne - mają angielski. Jak Mloda zacznie gadać po polsku coś więcej to pomyśimy o książce ze słówkami. Ciekawe ja żłobkowy hiszpański....
 
ehhhh miło sie czyta ze juz planujecie uczenia angielskiego wasze dzieciaki

u nas Mati prawie nic nie mówi po polsku :sorry2: wiec o angielskim ani innym jezyku nie mysle w najblizszym czasie....
 
u nas na spokojnie, przemycam słówka i tyle, mówi tylko 'heloł':-p na ten moment nie mam na to żadnego parcia
 
Agabre, sorki ,ze na inny temat, ale chciałam zapytać jak dziadki sobie radzą z wyjazdem?? Mówisz, że bilety drogie, to chyba konkretnie stracicie kontakt???
Co do języka- u mnie w p-lu są dwujęzyczne siostry- b. zahamowane społ- wiele po pl nie rozumieją, ale znam też dzieci śmigające swobodnie w 3 językach ( 6 letnie).
Jeśli chcemy dziecko dwujęzyczne- powinniśmy przestrzegać jednej zasady przede wszystkim: jakiś obszar to tylko polski a drugi tylko ten drugi jezyk np. ang, czyli- z tatą gadam po pl z mamą po ang, albo z rodzicami po pl a w p-lu po ang.
MI nie zależy żeby Miesio był dwujęzyczny, ale chcę żeby język powoli poznawał, więc na jakieś zaj.- ang w formie zabawy go zapiszę a w domku też sobie będziemy ćwiczyć:)
 
Aestima, w planach Kanada. Z dziadkami jednymi, tymi z Wrocławia mała ma kontakt przez skypa i telefon, więc nie jest tak źle, zresztą oni mówią, że jak się urządzimy, to będą chcieli do nas przyjechać (też na stałe) a drudzy dziadkowie, ci, z którymi mieszkamy bardziej przeżywają, związali się z Hanią i trudno im się pogodzić z myślą, że za jakiś czas nie będzie jej w domu z nimi. No ale trudno, musimy myśleć o przyszłości naszej i dziecka :)

Hania w przedszkolu będzie mówiła po angielski a w domu i z dziadkami po polsku, na razie poznaje słówka. Tak małe dziecko nie jest zahamowane społecznie a zwłaszcza moja córa, potrafi na placu zabaw złapać jakieś dziecko i dać buziaka albo w sklepie podchodzi do obcych ludzi i się przedstawia. Jest bardzo otwarta i spontaniczna, więc na pewno sobie poradzi :)
 
reklama
Odkopuję temat - Maja ma dwie ulubione bajki: "Maniek Złota rączka" bajka polsko-hiszpańska i "Dalej Diego" polska-angielska (coś na wzór "Dora poznaje świat" ale Dory Maja nie lubi, jest tam lisek chytrusek którego się boi)
Hiszpański jakoś gorzej Jej podchodzi ale z angielskim wymiata: liczy do 10 prawie bezbłędnie a po polsku się jeszcze myli i coraz więcej słów używa wplatając w polski.
Smieszny to widok jak siedzi taki mały knypek i liczy swoje spinki: łan tu fi fo faj sik sewen ejt :-)
 
Do góry