renata ja też już nie mam czasem pomysłów, nawet ją dziś przetrzymałam bez jednego mleka,to od 8-15 zjadła, aż parę łyżeczek
także ona jakby nie musiała, toby chyba nie jadła. Bułeczki to zje, ale tylko na rynku przy gołębiach, jak im rzucam to wtedy je. Chyba muszę je do klatki połapać, by miała towarzystwo w czasie posiłków
Dziś nawet zupkę podgrzałam i wzięłam ze sobą, ale niestety 2 łyżeczki i koniec. W sklepie jak widzi bułki , to się cała trzepie,jednak tylko samą, bez smarowideł i innych dodatków chce.Szyneczka odpada, tak jak i wszelakie mięsko, bo wypluwa.
Nat a ciekawe , czy te paczkowane pieczywo nie mA JAKICHŚ ULEPSZACZY i nie piszą na opakowaniu, a ma długą datę ważności?


Nat a ciekawe , czy te paczkowane pieczywo nie mA JAKICHŚ ULEPSZACZY i nie piszą na opakowaniu, a ma długą datę ważności?