reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kadrowe aspekty - L4, macierzynski, podania

reklama
ja bylam jedna z tych ktore na poczatku ciazy twierdzily ze praktycznie do konca pracowac beda,dzis mysle juz inaczej,ja juz nie daje rady,praca w sklepie to jednak ciagly ruch,bieganina,schylanie sie albo siedzenie w kasie nie wyrabiam i coraz powazniej mysle o l4 z tym ze blokuje mnie jedno bedac na l4 powinnam w razie kontroli przebywac w moim miejscu zameldowania a my na swieta w PL slub bierzemy,wiec ci tam z gory moga wyjsc z zalozenia ze wzielam te l4 nie dlatego ze zle sie czuje ale dlatego zeby wczesniej jechac do domu wiec jestem teraz miedzy mlotem a kowadlem.w najgorszym wypadku byle do swiat,pozniej mam2 tyg. urlopu!!!
 
no i dołączam się do wątku, dziś jestem pierwszy dzień na L4 po wczorajszej wizycie u lekarza. Niby wszystko ok i też chciałam pracować do końca ale... cukier do powtórnego badania i niepokojące skoki ciśnienia. I za samo ciśnienie dostałam zwolnienie.
KAMA 1986 mam podobnie jak i Ty z tymi adresami. Zameldowana jestem u rodziców - 220 km od miejsca w którym mieszkam i pracuję, nie mam nigdzie zgłoszone - ani do zusu ani do skarbowego, że zamieszkuję gdzie indziej, ale poprosiłam lekarza żeby zaznaczył mi na zwolnieniu że mogę chodzić, księgowa zażyczyła sobie żeby do L4 dołączyć zaświadczenie że jestem w ciąży i nie będzie problemu w razie kontroli. W razie czego szef mój może powiedzieć że zgłosiłam mu miejsce mojego pobytu na L4 po podanym adresem. Co do wypłaty świadczenia to księgowa powiedziała że pobiera się z zusu jakiś druk - ma mi go dać - gdzie zaznacza się,że pieniążki mają być przesyłane na wskazane konto bo w przeciwnym wypadku będą przychodzić przekazem pocztowym na adres zameldowania. Tak więc mimo iż mam już zwolnienie w ręku to dopiero zaczynam się byczyć od poniedziałku - muszę po przekazywać swoje sprawy osobie mnie zastępującej. Tak więc głowa do góry będzie dobrze:)
p.s.
słyszałam, że kontrole kobiet w ciąży są sporadyczne...
 
co do przesyłania pieniędzy - mnie w zusie powiedzieli, żeby machnąć takie podanie, żeby przelewali Ci ŚWIADCZENIA (bo zasiłek i potem macierzyński) na konto bankowe i tyle. I czekam :)
 
no i dołączam się do wątku, dziś jestem pierwszy dzień na L4 po wczorajszej wizycie u lekarza. Niby wszystko ok i też chciałam pracować do końca ale... cukier do powtórnego badania i niepokojące skoki ciśnienia. I za samo ciśnienie dostałam zwolnienie.
KAMA 1986 mam podobnie jak i Ty z tymi adresami. Zameldowana jestem u rodziców - 220 km od miejsca w którym mieszkam i pracuję, nie mam nigdzie zgłoszone - ani do zusu ani do skarbowego, że zamieszkuję gdzie indziej, ale poprosiłam lekarza żeby zaznaczył mi na zwolnieniu że mogę chodzić, księgowa zażyczyła sobie żeby do L4 dołączyć zaświadczenie że jestem w ciąży i nie będzie problemu w razie kontroli. W razie czego szef mój może powiedzieć że zgłosiłam mu miejsce mojego pobytu na L4 po podanym adresem. Co do wypłaty świadczenia to księgowa powiedziała że pobiera się z zusu jakiś druk - ma mi go dać - gdzie zaznacza się,że pieniążki mają być przesyłane na wskazane konto bo w przeciwnym wypadku będą przychodzić przekazem pocztowym na adres zameldowania. Tak więc mimo iż mam już zwolnienie w ręku to dopiero zaczynam się byczyć od poniedziałku - muszę po przekazywać swoje sprawy osobie mnie zastępującej. Tak więc głowa do góry będzie dobrze:)
p.s.
słyszałam, że kontrole kobiet w ciąży są sporadyczne...


ja rozumiem w tym rzecz ze ja przebywam teraz w Niemczech a chcemy jechac do Polski na swieta i tu moze pojawic sie problem.wiem ze tutaj kobieta w ciazy jest pod pewna "ochrona",kontrole tez sa sporadyczne ale ja jakos sie boje,tym bardziej ze zalezy mi na mojej pracy.
sama nie wiem co robic...jak narazie byle do poniedzialku
 
co do przesyłania pieniędzy - mnie w zusie powiedzieli, żeby machnąć takie podanie, żeby przelewali Ci ŚWIADCZENIA (bo zasiłek i potem macierzyński) na konto bankowe i tyle. I czekam :)


no ja mam takie info od księgowej... w sumie dla mnie to nawet dobre rozwiązanie bo wyślę pocztą i mam z głowy, nie muszę jechać tych 220 km tylko po to żeby złożyć podanie. Na razie przez pierwsze 33 dni płai szef a dalej zobaczymy jak to będzie funkcjonować. Na razie ograniczam jazdę autkiem ze względu na gorsze samopoczucie jak mnie tak wytrzęsie to później mam rewelacje żołądkowe... Oby tylko córcia nie miała choroby lokomocyjnej bo sporo jeździliśmy przed ciążą...

ja rozumiem w tym rzecz ze ja przebywam teraz w Niemczech a chcemy jechac do Polski na swieta i tu moze pojawic sie problem.wiem ze tutaj kobieta w ciazy jest pod pewna "ochrona",kontrole tez sa sporadyczne ale ja jakos sie boje,tym bardziej ze zalezy mi na mojej pracy.
sama nie wiem co robic...jak narazie byle do poniedzialku

a to nie wiem jak jest w niemczech... w sumie to wydaje mi się, że jak masz na L4 wpisane ,że możesz chodzić to nie powinno być problemu i w razie kontroli. Ja mam z szefem uzgodnione że w razie co to podaje adres Częstochowski,że zgosiłam ,że będę pod tym adresem podczas zwolnienia i niech mnie szukają... nie ma się co stresowac i zastanawiać na zapas. też mam fajną pracę i szkoda byłoby ją stracić ale wiem, że jak będę brała wszystko do siebie i wychodziła z najczarniejszego założenia to to nic nie da a ja przynajmniej zaoszczędzę sobie nerwów.

pozdrawiam Asia
 
coś gdzieś czytałam, że nie trzeba być w domu podczas L4 - możesz wyjechać do rodziny, która podejmie opiekę nad tobą. Trzeba się zagłębić w przepisy...
 
z moich informacji też tak wynika, na 'leżącym' l4 miejsce leżenia jest dowolne:-) tzn. np u rodziców, przyjaciólki, teściów-tłumaczenie proste- jesteś tam , gdzie ma kto zapewnić ci opiekę
 
reklama
ja tez juz na L4. a to czy musisz byc w domu czy nie, gdy zus zapuka, zalezy od tego jaki kod masz wpisany na zwolnieniu. 1 - musi lezec, 2- moze chodzic, 3- mozesz podrozowac! Generalnie zawsze mozesz powiedziec, ze spalas albo sie kapalas, albo wyszlas do apteki. rzadko zdarzaja sie kontrole ciezarnych, chyba, ze ktos mily naniesie do zusu o sprawdzenie.
 
Do góry