reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kamica Nerkowa

Witaj
Mimo, że od jakiegoś czasu jestem urzytkownikiem tej strony dopiero dzisiaj przeczytałam o Twoich problemach z nerkami, miem co czułaś w czasie kolki nerkowej bo sama jestem po dwóch operacjech na nerkę ( opieracyjne usuwanie kamienia z prawej nerki) i po jednym rozbijaniu kamienia. Moja choroba zaczeła się 8 lat temu, miałam w tedy nie całe 17 lat i już od dłuższego czasu bardzo bolał mnie brzuch, ale każda wizyta u lekarza kończyła się stwierdzeniem, że " to okres dojrzewania i take bóle są normalne". finał był taki, że pewnego dnia dostałam kolki nerkowej, a kamień był już tak welki (3,5cm na 2,5cm), że czekała mnie tylko operacja. W tedy dowiedziałam się po olśnieniu lekarzy,że mam kamice nerkową. zaledwie po roku znowu wylądowałam w szpitalu, jednak tym razem obeszło się bez operacji. Miałam rozbijane kamienie. kolejna wizyta w szpitalu za kolejne 2 lata ( wszystko w grudniu), skończyła się 2 operacją bo kamień był takej samej wielkości jak za pierwszym razem. Tak w wielkim skrócie przedstawia się moja historia z tą chorobą. Od 2 lat cisza ale nie wiem czy to nie jest cisza przed burzą. Teraz jestem w 18 tygodniu ciąży i martię się jak to będzie dalej z tą moją nerką i czy nie odezwie się w najmniej odpowiednim momencie.
Pozdrawiam Cię Novaczko bardzo serdecznie, Kasia też Łodzianka
 
reklama
Cześć Dziewczyny. Ja też choruję na nerki:-( i to jużod 8 klasy podstawówki. ja mam dokładnie kamicę nerkową z zastojami. Udało mi się dostać do urologa jak miałam 16 lat. Stwierdził on, że nie możliwe żeby mnie bolało. Dobrze że byłam z mamą która wymusiła skierowanie na badania po których stwierdził ze zeczywiscie boli:wściekła/y:Na mnie działają już tylko czopki pyralginu nawet ketonal już nic nie daje. Mnie kolka dopadła w 5 miesiącu ale dałam radę bez lekarstw. A na pierwszym usg wyszedł kamień o tej samej wielkości co dzidziuś. Ale wszystko jest ok. i Karolinka jest zdrowa:-)A i oczywiście też miałam cesarkę
 
Kasiu, (Sowka) no to już masz za sobą niezłe przejścia... Życzę, by w ciąży nie dokuczała... pij dużo, tylko nie surowe soki, a gotowane, wtedy nie podrażnisz... i raczej unikaj mleka... Powodzenia i trzymaj sie zdrowo...

A z innej beczki... Ja, odpukać, na razie mam spokój. Po tej kolce w ub. roku jak czuję, ze mnie cos liże nereczka, to zaraz Ginjal i przechodzi... Ale drugiej ciąży nadal się boję i nie wiem czy się zdecyduję...

Aga1983 i jak przeżylaś tę kolkę w ciąży??? Na mnie nie działają "normalne" przeciwbólowe, ja muszę mieć zastrzyk, bo mam przy tym straszne wymioty i nic nie przyjmuję.... A w ciąży nie wolno... Normalnie chybabym umarła... 5 miesiąc!!! Na szczęście wszystko się dobrze skończyło...

Pozdrawiam..
 
No to muszę sie dopisać do grona "nerkowców". Ja na szczęscie nie miałam nogdy kamienia, ale kilka razy miałam piasek, zawsze na lewej nerce. Zaczęłam chorować jak miałam 14 lat, miałam dietę, ale inna niż Wy, nie mogłam przede wszystkim jeść smażonego, pikantnego i tłustego i do tego czekolady:wściekła/y:. Dużo piłam i biegałam kilka razy dziennie po schodach, żeby piasek zszedł. Co to był za ból:wściekła/y:. Potem miałam spokój przez jakieś 5 lat i na początku ciąży coś mi zaczęło dolegać, miałam silne kolki nerkowe, bakterie w moczy i szczawiany wapnia.. USG nie wykazało nic... Dostałam antybiotyk i do końca ciąży żadnych dolegliwości.. Za to teraz to już przechodzi to ludzkie pojęcie... Miałam już kilka razy kolki, ból nie do zniesienia.. Raz prawie zemdlalam i przyjechalo pogotowie dac mi zastrzyk. Jak zjadlam ostatnio nalesniki smazone na tluszczu od razu zlapal mnie bol:-(. Badania moczu nic nie wykazuja, tylko szczawiany wapnia i oststnio erytrocyty w malych ilosciach, ale moja doktor mowi, ze nie ma nic niepokojacego i skierowania do urologa nie chce dac:wściekła/y:. A mnie co chwile boli ta nerka:-(.

Pozdrwaiam "nerkowe mamy" i życzę szybkiego powrotu do zdrowia:tak:.
 
Novaczka sama nie wiem jak dałam radę :-)Wracałam wtedy z delegacji z Warszawy do Chrzanowa i mnie wytrzęsłó trochę w samochodzie i na miejscu było już lepiej. Ja zażywałam tylko no-spę. Lekarka przepisała mi jeszcze Furagin ale po nim dzidziuś mnie nie kopał więc go nie brałam.Normalnie jestem z siebie dumna że obyło się bez lekarstw. Że sama dałam radę;-) I polecam czopki Pyralginu tylko nie wiem jak w ciąży:sick:pozdrowionka
 
No właśnie, z tymi naszymi lekarzami to tak jest. W szpitalu jak urodziłam, to mnie zezwali, ze zaniedbałam, ze nie jestem pod kontrolą urologa, że nie leczę... a jak chcę dostać skierowanie, to nie ma jak, bo pierwszy kontakt, tak jak u Ani mówi, że badania w normie... A nery nawalają aż huczy... i też szczawianów dużo... Raz jedyny miałam szansę, jak tuż przed chrzcinami Martyni mnie zlapało... A to był piąte, mogłam iść i przeleżeć sobotę i niedzielę (a w niedzielę chrzciny...) i dopiero od poniedziałku... ale nie poszłam no bo jak... W poniedziałek już było OK... zresztą to wakacje... połowa personelu na urlopach i okropny upał (w ubiegłym roku) i o zakażenie łatwiej...i nie poszłam do dziś..:no::no:W sumie żałuję, ale co sie stało to się nie odstanie...
 
czesc dziewczyny
tak piszecie o tej kamicy i chcialabym sie was poradzic poniewaz u mojej 16miesiecznej córeczki również wykryto dwa duże kamienie w prawej nerce.Prawdopodobnie będzie miala operacje.Czy któraś z was mogłaby opisać mi jak to mniej więcej wygląda.Napisałam prawdopodobnie bo własnie czekamy na opinie pani docent która zajmuje się naszą Nikusią.
 
Myślę, że u dorosłych to jednak inaczej przebiega niż u takiego małego dzieciaczka i stąd brak odpowiedzi. Może spróbuj w dziale "zdrowe dziecko" ?
 
reklama
Myślę, że u dorosłych to jednak inaczej przebiega niż u takiego małego dzieciaczka i stąd brak odpowiedzi. Może spróbuj w dziale "zdrowe dziecko" ?

faktycznie może masz racje....choc obawiam się że nic nie znajde bo z tego co wiem to temat niezbyt popularny wśród małych dzieciaczków.Ale jeszcze raz dziękuje:)
 
Do góry