Mam problem nie tyle z kąpielą co z tym co sie dzieje po kapieli, idziemy na przewijak w ręczniczku, Ziomus dotyka plecami przewijaka (okrytego specjalnym przescieradełkiem frotte) i zaczyna się wrzask, i to totalny.
Ziomal jest baaaaardzo spokojnym dzickiem wcale nie placze, zaczyna sobie cos tam gadac jak czegos chce, po prostu nie plakalby z byle powodu. Stad wnioskuje że robimy cos nie tak, tylko nie wiem co:-( myslelismy że to nagośc wiec przykrylismy pielucha- nic, biore go na rece przytulam i cisza, klade na przewijak- wrzask:-zawstydzona/y: serce mi sie kraje i nie wiem o co chodzi. gdy go przewijam czy przebieram na tym samym przewijaku nie ma żadnego problemu... Pomocy!!!
A watek zakladam bo kapiel to wyzwanie i należy uczynic ja jak najprzyjemniejsza i możemy tu wymieniac sie radami jak tego dokonac, rada pierwsza od Blanki a wlasciwie jej tescia. Woda do kapieli powinna mieć 40 stopni- tak sie zakonczyly problemy Blanki z kapaniem
Ziomal jest baaaaardzo spokojnym dzickiem wcale nie placze, zaczyna sobie cos tam gadac jak czegos chce, po prostu nie plakalby z byle powodu. Stad wnioskuje że robimy cos nie tak, tylko nie wiem co:-( myslelismy że to nagośc wiec przykrylismy pielucha- nic, biore go na rece przytulam i cisza, klade na przewijak- wrzask:-zawstydzona/y: serce mi sie kraje i nie wiem o co chodzi. gdy go przewijam czy przebieram na tym samym przewijaku nie ma żadnego problemu... Pomocy!!!
A watek zakladam bo kapiel to wyzwanie i należy uczynic ja jak najprzyjemniejsza i możemy tu wymieniac sie radami jak tego dokonac, rada pierwsza od Blanki a wlasciwie jej tescia. Woda do kapieli powinna mieć 40 stopni- tak sie zakonczyly problemy Blanki z kapaniem