reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naszych bąbelków

Asylan, popieram Cię w 100% - nic na siłę, co ma być to będzie.
Fantazja, Sorga, Esia - czytałam w kilku źródłach, że przy karmieniu alkohol nie jest całkowicie zabroniony. ALE - najlepiej, jeśli już ma się ochotę, to najlepiej wypić ten alkohol zaraz po karmieniu, aby do następnego karmienia zdążył już "wyparować". Oczywiście ilość tego alkoholu jest ograniczona ;-).
Ogromnie się zdziwiłam kiedy przeczytałam to w gazecie, ale potem to samo przeczytałam w jakiejś książce, więc coś musi w tym być :-D.
Choć ja, z myślą o jakiejś małej imprezce niedługo, juz zamówiłam laktator :-D:zawstydzona/y:;-)
 
reklama
Monika - ja tez laktator juz dawno nabylam;-) A ze mala ilosc alkoholu nie zaszkodzi raczej tez czytalam. Tyle ze ja mam ochote na jednego lub dwa drinki a to raczej juz mala ilosc nie jest:happy: No i przede mna w lecie 2 wesela:-) pozyjemy, zobaczymy
 
Monika dzieki za pocieche i dobra informacje:D fantazja a u mnie 3 wesela we wrzesniu :D ale dam rade:p
 
Z okazji trwającego światowego tygodnia promocji karmienia piersią i relacji Esi z lekcji na temat karmienia w szkole rodzenia, powracam do tematu karmienia.;-) Ostatnio na topie był temat diety mam -konkretnie spożywania od czasu do czasu alkoholu :-), jak dotąd temat nie został rozszerzony o inne zagadnienia...
A ja tak czytam i czytam i szczerze mówiąc glupieję od różnych informacji z gazet, książek, internetu i osób służących radą co karmiąca mama ma jeść a czego nie powinna. Szczerze mówiąc nie chciałabym sobie odmawiać jedzenia pomidorków, truskawek i innych letnich pyszności jeśli nie jest to absolutnie konieczne dla zdrowia i dobrego samopoczucia mojego dziecka, więc przypadł mi do gustu następujący artykuł:
Jak odżywiać się w czasie karmienia?
Komitet Upowszechniania Karmienia Piersi� - Jak od�ywia� si� w czasie karmienia?

Jedzenie nie powinno być dla nikogo stresem, zwłaszcza dla karmiącej mamy. Nie ma żadnych dowodów na to, aby unikanie potraw pomagało w karmieniu piersią. Raczej można spodziewać się odwrotnego efektu – odmawianie sobie jedzenia to stres, a stres hamuje laktację; niedoborowa dieta czy niedożywienie – obniża ilość i jakość pokarmu.

Należy więc jeść to co się lubi i pamiętać o kilku podstawowych wskazówkach:
Jeść potrawy lekkostrawne - głównie gotowane i pieczone , niskotłuszczowe
Jeść rozmaite produkty – im więcej różnorodnych produktów, tym mniejsza szansa na niedobór składników odżywczych, witamin, soli mineralnych
Grupa I: produkty zbożowe ( kasza, ryż, makarony, pieczywo)
Grupa II: warzywa i owoce
Grupa III: produkty białkowe roślinne i zwierzęce (mięso, ryby, jaja, mleko i jego przetwory, rośliny strączkowe)
Grupa IV: tłuszcze roślinne i zwierzęce, cukier (słodycze)
Jeść zdrowo - należy korzystać głównie z produktów I i II grupy, w mniejszych ilościach produkty z III i IV grupy, unikać słodyczy. Z grupy III korzystać tak, aby mięso czerwone jeść kilka razy w miesiącu, a jaja, drób, ryby – kilka razy w tygodniu.
Jeść odpowiednio dużo - spożywać 3 główne posiłki + 2 małe przekąski w ciągu dnia, nie przejadać się (zapotrzebowanie kaloryczne w czasie laktacji wzrasta o 500 - 600 kcal dziennie, co zaspokaja jeden niewielki dodatkowy posiłek)
Unikać produktów nieświeżych, niskiej jakości, konserwowanych i sztucznie barwionych, z dużą zawartością soli i cukru.
Pić - według pragnienia (najlepsza jest woda, naturalne herbaty owocowe); soki należy ograniczyć do 0,5l ze względu na dużą zawartość cukru, mocna herbata i nadmiar kawy mogą działać pobudzająco na dziecko)
Robić sobie przyjemności - raz na jakiś czas pozwolić sobie na ciastko, kawę czy kieliszek wina
Obserwować, jak dziecko reaguje - jeżeli zawsze, wyraźnie po jakimś pokarmie, u dziecka występuje niepokój, kolka jelitowa, wysypka, to takiego pokarmu należy przez pewien czas unikać. Następnie wprowadzić do diety i obserwować.

Grupy produktów, których spożywanie przez matkę może wywołać niekorzystne reakcje u dziecka, ale nie jest to regułą:
• Potrawy ciężkostrawne: tłuste wędliny, mięsa, sery, potrawy smażone
• Produkty wzdymające: groch, fasola, kapusta, cebula
• Produkty o zdecydowanym zapachu i smaku: czosnek, kalafior, ostre przyprawy
• Silne alergeny: owoce cytrusowe, truskawki, kakao, czekolada, orzechy, ryby, jaja, mleko i jego przetwory

ALERGIA
Jeżeli cierpisz na alergię lub w najbliższej rodzinie występują choroby alergiczne, w szczególny sposób obserwuj dziecko. Jeśli objawy niepokoją Cię, zasięgnij porady lekarza – alergologa. Na własną rękę nie należy profilaktycznie wyłączać ze swojej diety produktów silnie alergizujących. Dieta musi zostać właściwie zbilansowana i powinien ustalić ją lekarz po wykonaniu odpowiednich badań dziecku potwierdzających diagnozę.

Nigdy pochopnie nie rozpoznawaj alergii!!!
Udowodniono, że stosowanie diet eliminacyjnych profilaktycznie nie ma sensu!



A do jakich wskazówek wy dziewczynki zamierzacie się stosować? :confused:
 
Szopka wypełniłaś mi dziurę w mózgu! :-D

Przypomniało mi się, co na ten temat mówiła położna - napiszę więc tutaj.
Podpisałaby się pod wszystkim co zawiera wklejony artykuł. Nie ma uzasadnionych podstaw do eliminowania czegokolwiek profilaktycznie z diety karmiącej (dotyczy także "mitycznych" truskawek i czereśni - hurrraaa!!!). Ważne jest stosowanie zasad przytoczonych powyżej - m.in. unikania ciężkostrawnych potraw i produktów (typu kapusta). Natomiast jeśli wprowadzamy coś nowego - np. zaczyna się sezon na czereśnie, to też lepiej na początku zachować umiar (nie obeżreć się nimi do nieprzytomności ;-)) i popatrzeć na reakcję dziecka. Jest ok - jemy normalnie.

Powiem szczerze, takie podejście bardzo do mnie przemawia. Nie znam dziecka (ani nikogo dorosłego) uczulonego na np. czereśnie - czemuż Piotruś miałby być :confused:
Dlatego zamierzam stosować się do tego, co wkleiła Szopka i tego co mówiła położna :-)
A Wy co myślicie?
 
szopka w sumie to co tu przedstawiłas jest najobszerniejszym jak dotad przepisem na odzywianie w czasie karmienia z jakim się spotykam i zamierzam sie stosowac na ile silnej woli starczy:p dzieki wielkie
 
reklama
Rzeczywiście można jeść prawie wszystko ale z umiarem i obserwować, bo jednemu dziecku szkodzi jedno, a innemu drugie. Ja jak karmiłam juniora to za bardzo się nie ograniczałam, co prawda nie był to sezon na owoce, ale tak praktycznie to nie jadłam kapusty, fasoli i grochu i nie piłam napojów gazowanych. Chociaż po jakimś czasie i bigosiku sobie spróbowałam :-)
 
Do góry