reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Karmienie naszych bąbelków

reklama
Też tak mam Dzagud z tym piciem. :tak:
A z jedzeniem -jakoś nie specjalnie mi dopisuje apetyt. Pediatra dał mi rozpiskę co mogę a czego nie mogę jeść. Ale krótka ta lista rzeczy które można :szok: Nie stosuję jej bo umarłabym z głodu a nie wykarmiła dziecko. Staram się uważać na wzdymające, cytrusy i nadmiar jaj i nabiału, a nowe produkty wprowadzam stopniowo i obserwuję i jakoś nic się nie dzieje.
A jak u was - stosujecie jakieś diety?
 
ja olalam diety, uważam na to co wzdyma i ograniczyłam przyprawy i smazonego nie jem, a tak to wszystko na co mam ochote oprócz czekolady, ale ochoty na jedzenie tez specjalnej nie mam.
 
kurcze, w szpitalu to nam nawet truskawki dawali i małemu nic nie było
sama nie wiem, co jeść a czego nie i chyba po prostu zrezygnuję ze wzdymających potraw. pediatra w szpitalu powiedział, że w zasadzie nie ma ścisłych zakazów czy nakazów i można jeść prawie wszystko to, co w ciąży, tyle że z umiarem
a u nas dzisiaj 20g na plusie od wczoraj:tak:. pielęgniarka w przychodni powiedziała, że te 60 g przez tydzień widocznie tak miało być, a inna sprawa, że są inne wagi u nich i w szpitalu i mogą być duże rozbieżności i mamy za tydzień podejść sprawdzić jaki będzie przyrost tygodniowy
 
Też tak mam Dzagud z tym piciem. :tak:
A z jedzeniem -jakoś nie specjalnie mi dopisuje apetyt. Pediatra dał mi rozpiskę co mogę a czego nie mogę jeść. Ale krótka ta lista rzeczy które można :szok: Nie stosuję jej bo umarłabym z głodu a nie wykarmiła dziecko. Staram się uważać na wzdymające, cytrusy i nadmiar jaj i nabiału, a nowe produkty wprowadzam stopniowo i obserwuję i jakoś nic się nie dzieje.
A jak u was - stosujecie jakieś diety?


Szopka a co było na tej liście ?? ja juz sama nie wiem co mogę a czego nie (tzn. względem nabiału itp.)
 
Luka lista od naszego pediatry wygląda tak:
1. pieczywo - wszystkie gatunki dozwolone najlepiej w proporcji 1:1 ciemne do jasnego
2. produkty zbożowe: wszystkie gatunki kasz, ryż, makarony- w mniejszej ilości ze względu na zaw. jaj
3. mięso: drób, królik, chuda wieprzowina - gotowane lub duszone; zabronione: wołowina, cielęcina, baranina
4. ryby gotowane max. raz w tygodniu, jaja gotowane max. 1-2 razy w tygodniu
zabronione: ryby wędzone, smażone, marynowane
5. produkty mleczne: sery żółte, białe, kefiry, jogurty naturalne lub z dozwolonymi owocami
zabronione: śmietana, mleko w czystej postaci
6. warzywa: ziemniaki, soja, marchew, buraki, koper, pietruszka, seler - gotowane lub surowe
zabronione: kapusta, kalafior, groch, bób, fasola, cebula, czosnek, chrzan, papryka, kukurydza, warzywa z puszki i nowalijki: pomidor, ogórek, rzodkiewki
7. owoce: jabłka, banany, również w sokach, dżemach, jogurtach
zabronione: cytrusy, kiwi, truskawki, poziomki, śliwki, morele, wiśnie, czereśnie, gruszki i produkty z tych owoców
8. tłuszcze: oleje, masło,
zabroniony smalec
:happy2:

Dziewczyny karmiące wyłącznie piersią czy macie kupioną tak na wszelki wypadek mieszankę i jaką jeśli tak, bo ja się zastanawiam czy się nie zaopatrzyć na czarną godzinę :confused:
 
o rany, przeraziła mnie ta lista:szok:
mieszanki żadnej nie mam, ale myślę, że przydałoby się w razie czego kupić
 
Te zabronione-szczegolnie owoce to dosc silne alergeny..inne wzdymaja co szybko potrfafi przejsc na dzidzie...slodycze tez nie zabardzo...czesto powoduja kolki i zatwardzenia...Ale z czasem bedzie lepiej...te kilka miesiecy mozna sobie odpuscic dla dobra dziecka...a potem bedziecie juz razem wsowac:-D
 
A ja chyba będę musiała jednak zrezygnować z Nana, bo wczoraj miałam z Magdą przygody. Ona robi mi kupę co 2-3 dni, ale jak już zacznie, to ho-ho.;-)Wczoraj zrobiła dwa razy i myślałam że już będzie koniec. A tu późno wieczorem, po dokarmieniu przed snem (wypiła tylko 30ml) dostała na raz i sranka i ulewanka. Chyba wszystko co wypiła to zwymiotowała i jednocześnie słyszałam jak leci z niej kupa - straszne wodnista, bo było to słychać. Przeraziło mnie to okropnie i oczywiście odstąpiłam od zasady i Magda całą noc przespała z nami. Fakt że jak padła ok. północy, to prawie o 7,30 jeszcze przez sen ją karmiłam.
Nie wiem co sądzić, czy ona się po prostu przejadła, czy też jej ten Nan nie bardzo leży.
 
reklama
Michał w szpitalu dostawał Nan i jak tylko mu pielęgniarki dawały strzykawkę, od razu leciała kupa w pieluchę, więc nie wiem, czy Nan tak działa, czy po prostu taka jest reakcja dzieci na niego:confused:
 
Do góry