reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

karmienie naszych maluszkow-zaczynamy od nowa ;-)

Marta- a podobno nauczyciele tak mało pracują:-)
ja do kosmetyczki to dopiero przed świętami.

co do soli- ja też mało używam, no ale zupa bez kostki to dla mnie jakaś mdła. jak gotowałam wcześniej i odlałam Zuzi i dałam mniej przyprawioną to nie chciała...choć słoiczki mdłe, więc nie wiem czemu...:no:
 
reklama
wiesz, ja sama sobie dowalilam 13 h zajęc w szkole jezykowej (juz zaluję!)
, ale dzis ta rada mnie rozwalila, od 14 do 19, jedno szkolenie o narkotykach, jedno o ocenianiu przez egzaminatorow, 2 z jakis ksiazek....plus pogadanka dyrektorki. wariactwo!

kurcze, tez musze zaczac te zeby myc jakos. a nie naje sie dziecko tej pasty?jakos specjalnei to pluczecie czy jak?
 
my nie wypluwamy;) to taka dawka, że nic nie powinno być. kiedyś próbowałam płukać ale mocno się stawiała.
 
ja nie plucze swoich zebow,mala nie plucze rowniez:) ogolnie myje zeby ochoczo i otwiera mowiaz "aaa" z tym ze po pewnym czasie juz ma dosyc.pasty na szczoteczke daje odrobinke zreszta to inna pasta niz dla doroslych
 
kropa mi nic nie połknęła, ale zanim się nauczyła paszcze szeroko otwierać, to nieraz mnie tak użarła, że gwiazdki widziałam:-D
 
U nas kulinarnych sukcesów ciąg dalszy:-)do barszczu ukraińskiego doszła pomidorowa i pulpety wołowo-wieprzowe z warzywami (w środku).

a zamiast żółtka do zupy- jajecznica na masełku:-)

a poza tym się cholera uzależniła od chipsów:no:
dziś dostała w autobusie od dziewczynki i całą drogę do domu darła się "cipi"...i uległam:zawstydzona/y:
 
no niestety te maluchy szybko wykorzystują naszą słabość

ja swojej dałam kiedyś okruszek czekolady do polizania, więc chodziła do kuchni i darła się pod stołem na którym leżał talerzyk z czekoladkami. A normalnie nie dostaje słodyczy:-D

joaszka zycze dalszych sukcesów kulinarnych:tak:
 
reklama
Joaszka-fajnie ze mala zaczyna jesc!u mnie zjada nadal wszystko i ochoczo,ryz nie ryz,papryki,marchewki,tofu,mieso itd itd nie pamietam by czegos nie jadla
Nie jestem taka co to dziecku nie daje ciastka czy czegos ale przyznam ze nie rozumiem po co ludzie daja dziecku chipsy,sloft ze czy kawe (chocby do sprobowanua).no to niech sobie wola.Przeciez ona nie ma jeszcze swiadomosci tego co je.No i skoro na ogol nie jada az tak chetnie to po co jej zapelniac zoladek chemia i swinstwem?przeciez to ty decydujesz à jak nie ma w domu to nie ma,przeciez nie pojdzie do sklepu:)
Od razu zaznaczam,zanim mnie napadnie ktora,ze nie uwazam sie za guru zywieniowego,ze sama daje tylko biologiczne jedzenie,ze chce sie uwazac za lepsza mame bla bla tylko mnie to po prostu dziwi:)tekst bo ona chce.No pewnie ze chce.Moja tez wiele chce..ja tez wiele chce a cholera nie chcą mi dać;) a tak poza tym bardzo cię lubię;)
 
Do góry