reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

karmienie naszych maluszkow-zaczynamy od nowa ;-)

nasza tez sie nauczyła wyjadać z talerza. jak my jesmy, to podchodzi i mowi mniam mniam mniam i musi dostac, nie ma bata. tak wiec jada w ten sposob male ilosci roznosci- np makaron w pomidorach, sernik, jablecznik, tosty z maslem, makaron ze szpinakiem, ziemniaki, ryz, szyneczkę.ja chyba zacznę znow przymiarkę do gotowania, pamietacie moze adres jakiejs fajnej strony z przepisami, byly w tym wątku co nam zniknal?a co do wody, to ja daję przegotowaną kranówkę do mleka.mleko unas ciagle nutramigen
 
reklama
Moja dostaje gotowane z 5 razy w tyg à w zlobku sloiczki.gotuje bo to chwila moment tylko troszke inspiracji mi brakuje.mialam fajna strone ale nie po polsku.najczesciej improwizuje sama à mala je wszystko wiec nie ma problemu
 
Witam, jestem mamą Tymka, który wczoraj skończył 10 miesiecy. Podczytuję Was czasem ale niestety nie mam czasu nic napisać. Czasami tylko zerkam, żeby " skonsultować " swoje różne wątpliwości.
Chciałam Was zapytac czy któras z Was tez ma taki problem jedzeniowy u swojego dzieciaczka jak ja, a mianowice uwielbia mleko ( mm ) - nie chce zadnych zupek, jeszcze deserek zje ale zadnego obiadku. Nie wiem juz co robić, juz powinnam rozszerzac diete o kolejne dania a tu ... szkoda gadac. Jak był młodszy to jakos zjadał - ale go troszke trzeba było zabawiać - teraz juz nie daje sie tak łatwo oszukiwać i jest bunt płacz i domaganie sie mleka. Przegładzałam, kombinowałam, dawałam juz nawet nasz obiad - przyprawiony nawet wegetą - tak z ciekawosci i nie....
Mam pytanie do Was m innymi ile gram Wasze dzieci jedza np obiadku? Moze ja za duzo wymagam... juz sama nie weim. Jak teraz wyglada Wasz rozkład jedzeniowy? po 10 mies? Bede wdzieczna za kazda odp bo juz nie wiem co robic...
 
Rusalla-to rzeczywiscie nieciekawie ale niestety nie wiem jak ci pomoc.podobno dziecko dziesiec razy musi cos sprobowac zanim polubi ale wierze ze probowalas.
U nas pokarmu stale sa od 4 mc.dzis mala Nadal ladnie je i chlebek i owoce i obiad (przykladowo rybka à raczej pol ,ziemniak,ze dwie marchewki i troche groszku plus maselka).mam dosyc stale pory karmienia (6-7 mleko,10 chleb,12-mleko przed spaniem,15 owoce i jakis wafel ryzowy czy chrupki,18 obiad i 19 mleko na noc à w miedzyczasie jeszcze picie woda czy sok).nie mam na szczescie problemow z niejadkiem wiec pomyslow jak zaradzic tez nie ale cos trzeba kombinowac bo samo mleko to malo w ich wieku
 
Rusalla ja też nie pomogę, bo moja je wszystko, aż jej się uszy trzęsą! Sępi ciągle jak my jemy i spróbuj jej nie dać to awantura. Ja zaczęłam rozszerzać dietę jak mała miała 6 miesięcy! Na obiad zjada pełną miskę lub duży słoik! Ale np koleżanki synek ma 7 miesięcy i też tylko mm...są niestety dzieci niejadki:( A byłaś u pediatry, coś radził?
 
Byłam, pytałam pediatry - powiedziała, że dobrze by było gdyby jednak cos innego niz mleko tez jadł.. i tyle.. musze isc jeszcze do jakiegos innego. U mnie jest tak: 7-8 rano - 170 mm, 11 - proba zupki - jak zje pol sloiczka duzego ( i kupionegolub gotowanego przeze mnie ) to jest sukces ale rzadko to sie zdarza wiec do tego tak ze 100 mm - moze powinnam juz nie dawac mm ale on jest glodny i chce. potem spacer i picie wody lub soku - potem 15 -16 - deser - maly sloiczek i potem znowu jakies 100 mm ( bo glodny a deseru wiecej nie chce ) i potem ok 19:00 proba jakiejs kromki chleba z maslem - ale zje doslownie 1/3 z polowy kromki i lyzka kaszki zbozowej czasem przejdzie czasem nie - do tego chrupki, biszkopty ( to zje trioszke tego ) i pozniej ok 21:00 210 mm i zasypia przy tym i 3:00 120mm i tyle... Ale wszystkie te stale pokarmy to na wcisk :(
 
rusalla to i tak dobrze. Moja potrafi przez 12 godz nic nie tknąć. Ostatnio je pół deserku przez cały dzień w dodatku na kilka karmień.
A anemii nie macie? bo my z nią walczymy
 
Anemii nie mamy ( przynajmniej nic na to nie wskazuje - badan nie robiłam wiec nie wiem - my mleko jemy więć moze z mleka ciągnie zelazo ). Pewnie taki charakter ale nie juz ręce opadają. Jak zbliża sie pora karmienia to ogarnia mnie stres.
W pracy kolezanka mi mowila ze jej corka tez miewa dni ze nic nie zje tylko pije - ale ze ona sie tym nie przejmuje. Moze to jest wyjscie z sytuacji. Sama nie wiem
 
reklama
rusalla u mojego dziecka bym się w życiu nie spodziewała anemii, ciemna karnacja, pełna energii, wesoła. A się okazało, że żelaza ledwo-ledwo :eek:
U nas kolejny dzień buntu jedzeniowego, zjadła sinlac o 7 i od tego momentu nic. Ja oszaleję z nią
 
Do góry