joaszka ja blenduje wszystko na papke narazie bo Stasiek nie ma zebow i ma odruch wymiotny jak sa kawalki wieksze (udaje?...) a musze mu gotowac sama bo w sloikach zauwaz jest 8% miesa na 190 gr obiadku to policz jak malo tego mieska jest....a Stas mial anemie.dodatkowo szpinak ze sloika jest wybitnie niesmaczny a ja jak robie to nie chwalac sie calkiem calkiem mi smakuje nawet bez dodatkow-co bym nigdy nie powiedziala.brokuly tez sloikowe w jakichs dziwnych zestawieniach sa-nie podchodzi mi to i malemu tez.a wiadomo:miesko, szpinak,brokul=koniec z anemia.aha-jeszcze buraki :-) tego to w ogole w sloikach nie widzialam...u nas po brzoskwiniach/morelach plamy czerwone byly-w koncu doszlam do tego na co alergia byla.narazie odpuscilam...a jogurty naturalne to takie jak dla nas dawac?i twarog?czy jakies specjalne?bo wlasnie oststnio w rece wpadl mi schemat i czytalam o tych jog/twar...
sasanka moj maly bezzebny i nie umie jesc nic co jest w postaci nie-papki.probowalam i lipa-czasem wafla ryzowego a z reszta to nie wie co robic-trocha mamla a potem rozgniata reka na pulpe.kusza mnie te kanapeczki mini bo juz bym chciala odejsc troche od mlaka.musze sprobowac...
nef a jaki chlebek dajecie? i jakiej te kostki wielkosci kroisz
mysza nie zaluj ze nie chce kaszek-wiekszosc to slodkie ulepki i zapychacze-nic pozytywnego nie wnosza oprocz przyrostu wagi i zapchania jelit.no chyba ze kupisz jakies takie wielozbozowe bez cukru ale to juz zupelnie watpie zeby jadla.stasiek juz ma dosc tych kasz i sie mu nie dziwie.wolimy np jogurt z owocami i ciasteczkami ;-) sprobuj moze Nince normalna manne zrobic na mleku tyle ze rzadsza taka-wrecz lejaca.ugotuj manne na wodzie a potem dodaj do mm
eijf u nas jadamy tez obiady jednodaniowe (albo zupa z wkladka albo drugie-bo nie dalibysmy rady przerobic 2 dan) ale malemu bym chetnie gotowala 2 dania -jedno zamiast mleka popoludniowego.planuje w 1 garze i wyciagne np marchewe i mieso i ziemniaka/ugotuje ryz a do wywaru z reszta jarzyn dorzuce np kaszy jakiejs i tyle...moja siora dawala 2 razy dziennie ta sama zupe z miesem bo maly jej ma 4 lata a dalej nie jada 2 dan w zasadzie.nie chce i koniec
peemka to gratulacje-wreszcie zalapal

:-) u nas taz na poczatku musial sie poprzytulac do cyca.a i teraz tule go do snu-jakas pamiatka po cycaniu zostala
kacperek jaka szyneczke dajesz?zwykla wieprzowa czy jakas drobiowa?i sklepowa czy jakas taka lepsza kupujesz bez konserwantow?jak karmilam cyckiem to M mi pare razy kupil taka drobiowa specjalna dla maluszkow,bez konserwantow podobno-dobra byla i nie smierdziala jak inne drobiowe
skrzat a w ktorym moemencie dnia dajesz te kanapeczki?bo w tej rozpisce co podalas to nie widac kanapek i tak patrze ze co 3 godz dajesz i w podobnych porach jak ja.zamienilas ktorys posilek na kanapki?ktory?i powiedz mi: skad ty bierzesz jagniecine

kropa ja jeszcze nie daje jogurtow i twarozkow "doroslych" (ale mam zamiar zaczac zaraz) ale daje np "misiowy deserek" a on na mleku doroslym i w jogach dzieckowych tez mleko i nawet w kaszkach bobowity serwatka z mleka krowiego wiec faktycznie masz racje z tymi budyniami...ale ja jakos bym na krowim nie robila chyba...:-)
nef tez by mi sie taki maly termosik przydal na urlop wlasnie.i nie zgodze sie-sa takie male-firmy primus.chyba musze sobie sprawic.ale dobrze ze mi pomysl podsunelas bo juz sie balam ze maly 14 dni na sloikach bedzie jechal a to by byla trauma dla nas obojga bo nie za chetnie zjada
eijf wiem o czym mowisz z tym syfem dodawanym do jedzenia-dawniej obrzydzala mnie np kaszanka jako ze byla to kasza z dodatkiem krwi.ale patrzac jak powstaje panga np to ta krew w kaszance calkiem niewinna jest :-) czasem lepiej nie wiedziec co jemy bo trzeba by bylo chyba nic nie jesc.ja tez wole takie brzydsze jablka np kupic od chlopa niz te piekne blyszczace z marketu z nalepka na sztuki ;-)