reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Karmienie naszych Maluszkow

Jeju co sie dzieje z tymi brzuszkami???? prawie kazde malenstwo to ma, jak bylismy dzis na szczepieniu to lekarka sie mnie pytala czy mam duzo pokarmu, ja ze tak, to ona ze to od tego bo mala nie nadaza polykac i lyka powietrze, od wczoraj stosuje Infacol, i tak jakby pomaga
maliinka_ev a probowalas herbatke Plantex z proszkiem troistym???? u nas od razu po tej herbatce ida baczki, a i jeszcze mam debridat, tylko on jest na recepte, i wczoraj na noc zapomnialam malej dac, i sie prezyla w nocy przy jedzeniu
Anetko odezwij sie jak wrococie od lekarza, az jestem ciekawa co Wam powie
 
reklama
No i jestesmy po wizycie......
Zdaje sie ze faktycznie jakos dzis gorzej malemu.....bo ladnie zaprezentowal pani dr jak sie zachowuje.....Lekarka stala jak wryta i nie wiedziala nawet co powiedziec :baffled: (przynajmniej takie mam wrazenie)...
Krostki na buzi to nie alergia - raczej tradzik niemowlecy....
Zachowanie Filipa, jego wyglad i moj opis do skazy bialkowej nie pasuje wg pani dr......zreszta powiedziala ze po odstawniu chociazby tylko mleka powinna byc jakas - chocby mala poprawa, a nie bylo......No i mowi ze nie trzeba stosowac diety bardzo restrykcyjnej...jesli je sie rzeczy lekkostrawne to maluch nie powinnien sie az tak zachowywac, tym bardziej po wykluczeniu nabialu... :sorry2:
Na kolki tez to nie wyglada - wg pani dr kolki to nie cala dobe i nie pare sekund po karmieniu...i po np odbiciu powinno byc lepiej - a nie jest.....No i te specyfiki powinny choc troche dolegliwosci lagodzic...
No i kupki faktycznie nie takie jak byc powinny....
Ogolnie rzecz biorac nie wiadomo :dry: - nietolerancji laktozy nie mozna wykluczyc. Dostalismy zalecenie podawanie Bebilonu niskolaktozowego.....i mamy obserwowac....
Jak to powiedziala pani dr - karmienie naturalne nie zawsze jest takie naturalne :sorry2:, w okolo 10% przypadkow okazuje sie ze pokarm matki wcale ne jest taki najlepszy....Moge wykluczac z diety rozne rzeczy i testowac dziecko....pytanie czy bede w stanie patrzec na to jak cierpi dopoki nie znajdziemy alergenu (o ile to jednak jakas alergia na co nie wyglada :nerd:) - a to jest prostsze jesli dziecko reaguje wysypka, bo maluch sie tak nie meczy....
Tak wiec na poczatek mamy przetestowac ta mieszanke....
I badz tu czlowieku madry i pisze wiersze.........................:crazy:
 
Ostatnia edycja:
Witam poświątecznie :-)
U nas z karmieniem to chyba coś jest nie tak, bo Mały potrafi jeść godzinę i być nadal głodnym. Chyba z moim mlekiem jest coś nie tak bo czasem się budzę w nocy a piersi puste przynajmniej takie mam wrażenie, jakby tam mleka się w ogóle nie nazbierało :confused:. W dzień to staram się Małego trzymać na cycku, ale w nocy nie wytrzymuje - sen jest silniejszy - i daje mu najpierw pierś żeby cos tam possał a potem butlę i idziemy dalej spać ....
Tajchi pisałaś kiedys że twoje piersi po 4 gdzinach też jakieś takie puste, nie nabrzmiałe od mleka ja mam tak samo nie wiem co z tym zrobić ... :-(

pozdrawiam
 
Carolka może przechodzisz ten kryzys laktacyjny, fakt,że ja tez miałam i mam do tej pory piersi miękkie ale jak mały je co 1,5-2,5 godz.to teraz tego pokarmu się więcej produkuje i pomimo tego że sa miękkie to mleko jest i chyba sie najada bo nie raz marudzi po cycy próbuje dac mu butle ale nie chce, potrzyma troche w buzi i odpuszcza jedzenie sztucznego mleka.
Piersi mi twardnieją jak jedziemy gdzies samochodem i mały potrafi spac w aucie ze 4-5 godz i jeśli mam taki odstęp czasu między karmieniami to wtedy są twarde i mały nawet nie może sutka zlapać tylko zlizuje to co samo mu nakapie;-)
 
aneta u nas prawie to samo bylo. W piatek maluch caly dzien zajadal cycka i bylo super, a tu nagle w sobote wieczor, wysypka, sucha luszczaca sie skorka na glowce, wielki ryk i wymioty :-(. Juz kilka razy to przechodzilam i postanowilam podac sztuczne mleczko zeby dziecka nie meczyc. Po 24h znowu podalam cycka i znowu wyskoczyly krosty, wymioty i placz. Po 48h zmieszlam sztuczne z odciagnietym, i dalej alergia :szok: a od 3 dni nic nie jadlam, ani nabialu ani owocow, doslownie NIC!! Minal tydzien i Adas zachowuje sie jak na razie dobrze na sztucznym mleczku, o dziwo za namowa M zaczelam dawac znowu cycka i alergia zniknela, niestety pokarmu w cyckach jak kot naplakal :wściekła/y: starcza tylko na to by przetrzymac malca az przygotuje sie butle.
Czasami tak jest ze dziecko ma alergie na mleko matki, postapilas slusznie podajac sztuczne, po co meczyc dziecko. ale skozystaj z mojego doswiadczenia i caly czas odciagaj mleczko, i sproboj za tydzien podac cycka. Moze i u Ciebie sie unormuje. Powodzenia.
 
Dziewczyny mam nowine !!!!!!!!!!!!
Poprawe laktacji wzmaga szampan a takze piwko Karmi :szok: :-). W noc sylwestrowa dowiedzialam sie tej nowinki, a ze u mnie pokarm powili zaczol zanikac (bo jestesmy na butelce) to postanowilam wypic lampke szampana i o dziwo jak przystawilam malego do cycka o 4 rano to mleczko zaczelo leciec tak ze Adasia dopoilam tylko 30ml z butli i spal jak niemowle :-D Rano piersi zrobily sie troszke pelniejsze :tak:
Kolega mi opowiedzial ze jego kuzynka karmila blizniaki i na weselu wypila lampke szampana, ku swemu zaskoczeniu i zaniedowoleniu musiala opuscic wesele bo cycuszki tak sie jej przepelnily ze nie miscily sie w sukience :-D biedaczka :sorry2:

SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU !!!!!​
 
adas no ja pierwszy raz słysze o tym szampanie, wcozraj wypiłam troszkę i nic nie zauwazyłam aby było więcej pokarmu wręcz odwrotnie musiałam małego dokarmic butlą, może powinnam więcej wypić:-D:-D

izka jak tam Twoje maleństwo????
 
reklama
może to ncos wyjasni :tak:
podam linka do fajnej strony można sie tez skonsultowac z doradca laktacyjnym ja dzięki tym telefonom do niej nadal karmię i nawet troche rozumię o co chodzi w karmieniu piersia a wcześniej nie było to takie oczywiste

Karmienie butelką - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl


Z tymi ,,pustymi”, przepraszam za wyrażenie ,,sflaczałymi” piersiami wieczorem
to jest czasami tak:
* laktacja w którymś momencie zaczyna sie normować czyli dopasowywać do potrzeb
malucha - a to oczywiście oznacza, że piersi stają się miękkie w przerwach
między karmieniami
* najszybciej do tej normalizacji dochodzi w ciągu dnia; w nocy i nad ranem
zdecydowanie później (to za sprawą wyższego poziomu prolaktyny właśnie wtedy).
* czyli mamy sytuację, w której widać przed południem pełniejszą pierś - każda
z nas myśli wtedy ,,Ooo, mam mleka tyle, że na pewno wystarczy dla dziecka”;
karmimy więc spokojnie, maluch się najada i albo usypia albo spokojnie zajmuję
się interakcją ze światem a właściwie najchętniej z mamą;
wszystko zmienia się po południu kiedy to piersi stają się - według nas
oczywiście - zbyt miękkie. Każda, no może prawie każda kobieta która karmi
piersią myśli wtedy ,,Mam ,,za mało” mleka”. I zaczyna się niepokoić co też ten
biedny mały ludzik zje. Niespokojna mama = niespokojne dziecko. Niespokojne
dziecko = awanturka przy karmieniu, szarpanie z piersią, odpychanie od piersi
itp. Wtedy mama denerwuje się jeszcze bardziej i mleko które się produkuje (NA
PEWNO JEST W PIERSI) ma problem z wypłynięciem, bo zdenerwowanie zaburza odruch
oksytocynowy czyli ten, który odpowiada za transport mleka ( i za mrowienie w
piersiach zresztą też - ale tu uwaga: nie każda kobieta i nie przez cały okres
karmienia piersią musi odczuwać to mrowienie).
* do tego jeszcze dokłada się nasze kochane maleństwo, które w pierwszych
trzech miesiącach życia cierpi na - jak mawia jedna moja koleżanka - wieczorne
odrykiwanie niemowląt; już tłumaczę co to takigo. Otóż mały człowiek ma
niedojrzały układ nerwowy i w związku z tym nienajlepiej radzi sobie ze
wszystkimi bodźcami, które do niego docierają przez cały dzień. Rano jest
jeszcze jako tako, w południe też jeszcze można wytrzymać, ale po południu i
wieczorem granica wytrzymałości już jest zwykle przekroczona. To oznacza, że
ludzik zaczyna być niespokojny, częściej domaga się karmienia, bo po pierwsze
nie ma to jak odreagować niepokój przy kochanej mamie (tu pojawia się pewien
problem z odreagowaniem, bo mama wieczorem choć ciągle kochana, to jednak
trochę zmęczona i zaniepokojona czy maluch będzie miał co zjeść), a po drugie
jak jest niespokojny to i je niespokojnie, więc bardzo często i po trochu (to
częste wieczorne karmienie ma dwie konsekwencje: 1. krótka przerwa między
karmieniami niepokoi mamę, bo maluch nagle bardzo często chce jeść, a tu nie
widać zbierającego się w piersiach mleka; 2.jak taka sytuacja trwa przez kilka
godzin to jest to bardzo mocny sygnał dla piersi, by zwiększyły produkcję mlek,
a to w połączeniu z wyższym poziomem prolaktyny w nocu, rano daje efekt dużych
pełnych piersi).
I cała ta ,,karuzela” rozkręca się coraz bardziej - zmęczony maluch chciałby
usnąć ale nie może bo chce najpierw zjeść, a zjeść spokojnie nie może, bo jest
za bardzo zmęczony. Do tego oczywiście nerwy biednej mamy też już są na
wyczerpaniu.
Jakoś trzeba spróbować sobie z tym poradzić. Niektóre kobiety pilnują
zdecydowanie ograniczyć ilośc bodźców docierających do maluszka już wczesnym
popołudniem. Inne ucinają sobie krótką drzemkę w dzień korzystając z pomocy
babci, którą wysyłają z ludzikiem na spacer. Dzięki temu wieczorem tylko jedna
osoba z pary mama-dziecko jest bardzo zmęczona. Można oczywiście spróbować
skorzystać z pomocy wspomagaczy takich jak np. herbatka z melisy, syrop
melisal. A jak to nie pomaga to co tam niech będzie lampka czerwonego wina.
Oczywiście przyczyn tych ,,piersiowych” problemów może być więcej np zaburzenie
techniki ssania. Jeśli więc którakolwiek z Pań ma jakiekolwiek wątpliwości to
zapraszam gorąco do telefonowania (
 
Do góry