reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią

Kurde...sama nie wiem albo moze sie darł z powodu kupy. Właśnie narobił w pampucha :O Szok. Sam śluz ! chyba go boli brzuszek i dlatego. A moze butle wypił tak szybkusio bo jak go bolał brzusio to miał taką potrzebę ssania? zrobił kupe i sie uspokoił trochę ...ufff..
 
reklama
a myślicie że skoro fasolkę już jadłam i mała to normalnie przeżyła to bób też mogę?? mama kupiła, mam taaaaaką ochotę...
 
dziuba trudno powiedzieć.. moze spróbuj trochę... jak coś to więcej nie zjesz...
Kubuś był raczej kolkowy więc mimo iż ja miałam wczoraj fasolkę po bretońsku ale się nie odważyłam. Tylko M zjadł a ja zrobiłam sobie coś innego. Ale za to po kapuście nic Kubusiowi nie jest.
 
ja objadłam sie bigosikiem z młodej kapustki mniammmmmmmmmm...... i słuchajcie NIC:-);-):tak::-D nawet kupka była nie najgorsza ( po szpinaku to dopiero kupa była) chyba juz czas na Gołąbeczki mojej mamy......
 
Domini ma juz 4,5 miesiaca i nic innego oprocz mojego mleczka nie probowala ( kiedys kilka razy plantex). Ciekawe jak u nas beda wygladaly poczatki?:-p
Moze powinnam sprobowac tez z kapusta jak wy??? Domini miala przeboje brzuszkowe po roztopionym serze zoltym- bo sie nie zorientowalam ze wywoluje to bole jej brzuszka a ladowalam do wszystkiego do czego sie dalo bo uwielbiam:baffled:
 
reklama
moja miala raz po pleśniowym serze roztopionym przeboje, a teraz to już i fasolkę, i kapustę wcinam i ser roztopiony też jadłam do lazanii i pizzę wciągnęłam parę razy i nic, więc dziś próbujemy szpinak... jeszcze tylko zostały czereśnie do wypróbowania, moje ulubione, mniam!!
 
Do góry