To jeszcze ja dołożę dwa grosze - surowe warzywa o tej porze roku zazwyczaj są nafaszerowane chemią, lepiej poczekać aż będą rodzime i "z grządki"; teraz moga uczulać.
No tak, ja sie produkowałam a mrowa juz napisala to samo, za to chwilę szybciej
No tak, ja sie produkowałam a mrowa juz napisala to samo, za to chwilę szybciej
Wczoraj Marcelek wieczorem nie mógł sie uspokoić i co kilka minut podnosił dom na równe nogi (przez to Oli spała dziś az do 9.00).Przypuszczam ze to od brzuszka bo i mnie coś męczyło
nie wiem tylko po czym.... dałam mu troszke herbatki z koperku i jak juz zasnął po tych krzykach to spał do rana no a rano poszła megagłośna kupa
teraz jest już spokojny
już mi bokiem wychodzą...przez te pieronskie białe pieczywo mam zaparcia
Normalnie jak stary chłop 

a ona z dzikością próbowała dossać się do cyca i za chwilę z rykiem wypluwałą i tak w kólko więc postanowiłam ściągnąć trochę żeby sie więcej naprodukowało i tu moje zaskoczenie było ogromne
. Jak Tymon jest spokojny to mu go nie daję (zresztą on sam nie chce.
:-(