reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kaszki i kleiki

U

użytkowniczka Co

Gość
Cześć, dziewczyny!☺️

Chciałam Was zapytać, od kiedy podajecie kaszki i kleiki Waszym Maluchom?

Mój synek ma 12 tygodni i przestał przybierać na wadze. Mimo że zwiększyłam mu porcje mleka to waga nie za bardzo rusza się do przodu. Przybrał 400g przez miesiąc. Jest bardzo chudy, waży 5200g, a urodził się z wagą 3880g.

Syn szwagierki ma 14 tygodni i dostaje kaszki od tygodnia, bo nie najada się porcjami dla półrocznego dziecka.

Jeszcze jedno: jakie kaszki i kleiki polecacie? Zamierzam w przyszłym miesiącu (jak mały skończy 17 tygodni) już na pewno zacząć rozszerzać mu dietę, więc chciałabym poznać Wasze opinie.

I tak, wiem, że WHO zaleca rozszerzanie od szóstego miesiąca.
 
reklama
A kaszki używaliśmy te Bobovita właśnie. Czasem też te gorsze z cukrem (ale zwykle mieszałam pół na pół z tymi bez cukru, bo jak to kiedyś spróbowałam to aż mnie wykręciło z tej słodyczy).
Nie pasowały nam tylko te kaszki od 10 miesiąca bo tam jakieś kulki były zamiast typowej kaszki.
 
reklama
Rozszerzaliśmy dietę odkąd skończył 17 tygodni. Metodą słoiczkową.
Najpierw raz dziennie pół słoiczka warzywnego.
Po 2 tygodniach oprócz warzywnego raz dziennie owocowy.
Po kolejnych 2 tygodniach kaszka.

I tak długo trwało właśnie - rano kaszka, w południe warzywny słoiczek, po południu owocowy słoiczek. Reszta mleko.

Parę osób było oczywiście przeciwko. Ale pediatra była po mojej stronie. Tym bardziej że warzywa pozytywnie wpłynęły na system trawienny syna - wcześniej regularnie miał kolki. Po tygodniu z warzywami kolki ustały.

A karmiliśmy w leżaczku- bujaczku.
Ja robiłam bardzo podobnie,tylko zaczynałam od mniejszych porcji.Zauwazylam taką rzecz u mojej córki,mianowicie jak owoce dostawala po poludniu to szalała za bardzo,nie chciała spać.I przez przypadek wpadłam na to że cukier tak na nią działa.(do dziś tak jest).Po konsultacji z pediatrą deser zaczęłam dodawac do kaszy na wodzie albo dawać rano koło 10-11,poprostu ciut przesunelam obiad i wszystko było ok.Ale mnóstwo moich znajomych robi tak jak piszesz,mało tego to mojej koleżance poleciła lekarka dawać jabłko koło 15 tyg.dla mnie to był szok a ona dawała i małemu przeszły zaparcia i do dziś zero problemów także nie ma co udzielać mądrych rad bo nikt nie karmi nikomu na złość,wiele osób ma poważne powody i takie zalecenia.
 
Nie ma anemii, miał robione badania. I ja doskonale wiem, że mój syn nie przytyje przy rozszerzaniu diety. Poza tym ja nie pytałam o to kiedy mam zacząć rozszerzać dietę tylko o kaszki i kleiki :) Wcale dziecko nie musi siedzieć. Niektóre dzieci nie siedzą do dziesiątego-jedenastego miesiąca. Przy mleku dziecko też może się zadławić.
Więc słuchaj pediatry i co zmienia kiedy my zaczęłyśmy. Chciałaś poznać opinie, poznałaś. Niech zdrowo rośnie !.
 
Zamiast karmić go kaszkami lepiej poszukaj przyczyny. Przybiera bardzo malutko, mój w podobnym wieku co miesiąc ma ponad kg na plusie, a jest na kp. Może ma jakieś problemy z wchłanianiem? Musi być jakaś przyczyna, więc dokarmianie czymś innym raczej nie ma sensu bez jej wyeliminowania.
 
Ja podawałam kaszkę Bobovita po 4 miesiącu. Nie pamiętam dokładnie którą, ale na pewno na opakowaniu było oznaczone dla jakiego wieku jest. Najpierw robiłam z jednej płaskiej stołowej łyżki. Mój syn nie tolerował marchewki, więc rozszerzanie diety zaczęliśmy trochę z innej strony 😉 ma się dobrze, aktualnie je wszystko.
 
"Chciałam Was zapytać, od kiedy podajecie kaszki i kleiki Waszym Maluchom?" Dalej tłumaczenie czemu chcesz to robić. Na koniec opinie o kaszkach.
Potrafię czytać. Dlatego właśnie uważam, że jeśli są ku temu przesłanki od pediatry to tak rób i tyle. Masz jeszcze maleństwo, więc oby tylko chciało jeść, a będzie ok, bo nawet roczniaki plują kaszami.
 
Zamiast karmić go kaszkami lepiej poszukaj przyczyny. Przybiera bardzo malutko, mój w podobnym wieku co miesiąc ma ponad kg na plusie, a jest na kp. Może ma jakieś problemy z wchłanianiem? Musi być jakaś przyczyna, więc dokarmianie czymś innym raczej nie ma sensu bez jej wyeliminowania.

Mój syn jest na 24 centylu, więc jest po prostu drobny. Tak samo jak Twoje dziecko dużo przybiera, to moje przybiera malutko. Poza tym ja pytałam o kaszki i kleiki. Nie chodzi tu wcale o to, żeby przytył nie wiadomo ile, ale żeby przybrał te 50g więcej, aby mieścił się w widełkach.

Nie ma problemów z wchłanianiem, więc proszę o nie wymyślanie takich rzeczy i niestraszenie mnie, bo ja równie dobrze mogę napisać Tobie, że „Twoje dziecko ma problemy, bo za dużo przybiera”.

I ja nie chcę go dokarmiać, a zacząć rozszerzac mu dietę po 17 tygodniu. To z napisaniem w ogóle o jego wadze odnosiło się do tego, że moja szwagierka daje swojemu dziecku już kleiki i kaszki, a mały ma 3 tygodnie więcej niż mój.
 
reklama
Do góry