No własnie moj Krzyś chyba tez załapał coś takiego jak sapka bo nosek ma czysty a cięzko oddycha. Najgorzej jest nad ranem. Na wszelki wypadek idziemy do pediatry, inaczej umre z nerwów.
Natomiast kolezanka poleciła właśnie sól fizjologiczną i nawilżanie powietrza - poprostu jest mu za sucho i śluzówki małego noska wysychają, przez co jest problem ze spływaniem tego wszystkiego co się nagromadzi i utrudnia mu oddychanie.
Natomiast kolezanka poleciła właśnie sól fizjologiczną i nawilżanie powietrza - poprostu jest mu za sucho i śluzówki małego noska wysychają, przez co jest problem ze spływaniem tego wszystkiego co się nagromadzi i utrudnia mu oddychanie.