reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kątek ćwiczeń...

Gnidka a ja np. nie umiem robić ćwiczeń z opisów i zdjęć...napisz lepiej jak poprawnie wykonywać te przysiady :p
 
reklama
To powiem tak... jak już wolisz z filmikami to weź sobie Jillian Michaels - ona tłumaczy za każdym razem jak poprawnie wykonywać ćwiczenia a co do przysiadu:
tak ma wyglądać:
Google Image Result for http://www.fit.pl/g/str/image/przysiad-crossfit.jpg
Google Image Result for http://www.redlajt.home.pl/plantreningowy/wp-content/uploads/2013/01/przysiad.jpeg

Pani Chodakowska robi po pierwsze za płytki przysiad, a po drugie pochyla sie przy tym do przodu, jakby się chciała położyć na udach. Poza tym u niej ruch zaczyna się od ugięcia kolan, a nie powinno tak być, napierw się wypina zadek do tyłu, ruch idzie z bioder i w efekcie nogi się uginają. Pupa ma zejść przynajmnej trochę poniżej kąta 90 stopni, a najlepiej "ass to grass" czyli pupą do ziemi. Plecy proste.

aha i ciężar ciała ma być na całych stopach. Nie odrywamy ani na chwilę stóp od podłoża, ani pięty ani palców.
 
Ostatnia edycja:
:-D:-D:-D:-D Gnidka znowu wszystkich sprowadza na ziemie, najpierw szpara i większość odpuściła ruch, teraz złe przysiady itd...
ja się nie znam ale takie jak robi E.Ch. to w każdym klubie fitness tez robiłam na różnych zajęciach więc nie możliwe żeby wszystkie instruktorki myliły sie:sorry:...takie jak ty pokazałaś nie spotkałam na zajęciach...

i szczerze jak zobaczyłam treningi prowadzone przez Ewę to nie widziałam w nich nic nadzwyczajnego, bo to samo robi się w klubach ale tutaj chodzi o sam fakt motywacji kobiet z całej Polski i nie tylko i chęci do ćwiczeń w domu...
 
Gnidka, A Ty jesteś instruktorką fitness czy osobą zawodowo związaną z ćwiczeniami fizycznymi ? Bo nie rozumiem skąd w Tobie tyle uwag co do Chodakowskiej??? Nie rozumiem po co pisać takie rzeczy, skoro nam odpowiadają te ćwiczenia...

Robiłam te nowe ćwiczenia z Shape i takie seeeee:tak::)
 
Czekałam tylko aż Poli, która pała największą miłością do Chodakowskiej sie przyczepi :-D:-D:-D:-D i sie nie pomyliłam!
Nie kochana, nie jestem instruktorką fitness, ale tak się składa, że nad poprawna technika przysiadu i innych ćwiczeń spędziłam parę godzin z prawdziwym instruktorem, bo równiez robiłam go źle i sorry, ale weszło mi to juz w krew i choćbyś nie wiem jak stała murem za Chodakowską, która swoja drogą mam duże wątpliwości co do jej bycia "instruktorką". Widział ktos jej certyfikat??? Osoba, która źle pokazuje podstawowe ćwiczenia, zmienia te, które sa sprawdzone i najlepsze, a co najwazniejsze bezpieczne dla naszego ciała na takie, które sa po prostu kontuzjogenne, a do tego uważa że rozciagnie nie jest potrzebne - to mam duże watpliwości, że jest instruktorem.
Poza tym co - instruktorem może zostac każdy kto skończy kilkutygodniowy (np 2 miesięczny) kurs i ilu takich pseudoistruktorów jest w fitness clubach? tak samo dietetyków?? na pałe robią wszystko i szkodzą ludziom. I to nie jest tylko moje zdanie, bo jak zobaczyłam to co ona wyprawia zaczęłam szukac po necie i nie jestem jedyna osobą, która uważa tak samo jak ja a co wiecej, pokazano mi gdzie jeszcze robi błędy i dziwie sie na prawdę, że nikt poważny sie tym nie zajął.


Madzienka - fakt, faktem pociągnęła za sobą duzo osób z kanapy, ale co z tego? Ile z tych osób osiągnie taki na prawde dobry efekt? ćwiczenia Cie nie odchudzą, to dieta jest najwazniejsza. Ćwiczenia są dodatkowym bodźcem do budowania mięśni, które de facto spalaja tkanke tłuszczową i bez nich ciało zawsze będzi takie "siakie" + zwiekszaja zapotrzebowanie kaloryczne, a co za tym idzie - wytapiaja tłuszczyk. Takie "hopsanie" z Chodakowską niczego nie da, zwłaszcza, że ona kompletnie ignoruje mięśnie grzbietu. Ciagle tylko ten brzuch i brzuch i brzuch a co Ci to da? Nie da się miejscowo spalac tkanki tłuszczowej, zawsze leci po całości, albo napierw stąd gdzie ma sie predyspozycje genetyczne, u mnie np. zawsze pierwsze chudnie góra, a potem dół. Chodakowska nie ma mięśni, jest wychudzona (prawdopodobnie przez swoje głodówkowe diety), a to, że ma "szcześciopak" - to sorry, ale każdy kto ma taki poziom tkanki tłuszczowej jak ona, go zobaczy, a co najciekawesze - taki poziom u kobiet jest nienaturalny (w większości, bo przeciez niektóre osoby z natury sa bardzo chude) i zeby osiagnąc taki efekt, trzeba się tak poświęcić, trzeba zejśc w diecie na bardzo niski poziom z tluszczami, a co za tym idzie miesza sie w gospodarce hormonalniej i w efekcie czego zanika okres, plus robi się tygodniowe odwadnianie, a i tak efekt "kraty" może sie nie pojawić, a jak sie pojawi, to i tak zniknie jak tylko wróci woda.
Ale dość już tego, bo można tak w nieskończoność.


Także Poli, to MOJE zdanie, i mam do niego prawo, więc mnie nie atakuj, bo ja Ci nic nie zrobiłam.
Dla chcących - wujek google nie gryzie.
 
Ostatnia edycja:
Gnidka, czasem mam wrażenie, że właśnie piszesz coś właśnie tylko po to, by z kimś, delikatnie mówiąc, popolemizować..Nie ciągnę tej dyskusji, bo nie ma sensu:) Ja nie jestem bezgranicznie zakochana w Chodakowskiej..Tak, jak Madzienka napisała- ona po prostu umie fajnie ruszyć tyłki z kanap i tyle...
 
A co Ty liczysz, że jak będziesz pisac ile skalpeli, ilie kilerów zrobiłaś, to będę Ci klaskać i dopingować? Kibicuję Ci z całego serca, żebyś osiągnęła figurę jaką tylko sobie wymarzyłaś, ale nie będę poklepywac po ramieniu z tekstem "dobra robota" bo tak nie uważam.
Nie Poli, nie sprawia mi frajdy kłócenie się, po prostu napisałam to co wiem, to czego mnie nauczono. Przed ciążą robiłam przysiad z 60kg sztangą na plecach, gdybym robiła go tak jak robi Chodakowska, to już dawno mogłabym sie pożegnać ze stawami kolanowymi. Po prostu tylko ostrzegam, a wy róbcie co chcecie, ale żeby nie było, że nie wiedziałyście. Tylko tyle. A jak ktoś ma ochote, to niech poczyta:

Ewa Chodakowska vs Jillian Michael - Forum Wizaz.pl

Długie, ale dużo jest "obrończyń" Chodakowskiej, więc nie dziwota, że tyle wypowiedzi...

Także to tylko moje zdanie, (nie tylko moje) ale decyzja należy do was i cały czas trzymam za was wszystkie kciuki w dojściu do finiszu :-)
 
gnidka a możesz szerzej sie rozpsać o swojej diecie? bo ja chętnie bym przeszła, ale nie wiem jak sie mądrze za to zabrać, może jakieś podpowiedzi? tylko u nas w domu raczej lekkostrawna i ubogoreszkowa, ze względu na mojego szanownego m.
 
Jeżeli chodzi o diete, to polega to głownie na jedzeniu stałych posiłków, wtedy kiedy jestem głodna. Nawet o 22 jem ale to zależy o której idę spać i o której mam trening (zazwyczaj zaraz jak Antek idzie spać ok 20). Generalnie jem nie później niż na 1-1,5 godziny przed snem. No i podstawowe zasady:
Każdy posiłek ma zawierać źródło białka węglowodanów i tłuszczy + warzywa. Do picia głownie woda minaralna i ewentualnie herbata jak mnie najdzie.
Nie smażę, a jak już to na teflonie i nie na oleju tylko na maśle klarowanym, czasem na oleju kokosowym, ale głownie to na parowarze, albo pieke w piekarniku, czasem duszone.
Warzywa bez ograniczeń, na surowo, gotowane, z parowaru itp.
Owoce głownie w pierwszych posiłkach lub po treningu.

Źródło białka:
-drób (głównie indyk, bo kurczaki są faszerowane hormonami i antybiotykami, a indyka juz tak łatwo utrzymać na fermie nie jest bo zdychają i potrzebują przestrzeni, także jak nie masz dostępu do wiejskich kur to polecam własnie indyka)
- wołowina
- wieprzowina
- wątróbka, podroby (z umiarem)
- ryby morskie - głownie łosoś, dorsz (na opakowaniach patrz głownie, czy są dzikie - ja w lidlu mam mrożonego łososia dzikiego i takiego kupuję, bo te hodowlane to wiesz...)
- jaja (jem zarówno białko jak i żółtko i kupuję jajka 1, a nie 3 droższe są mają na pewno więcej wartości niz jajka od zestresowanych kur pozamykanych po 10 sztuk w małej klateczce) i nie liczę ile ich jem, cholesterol mam w normie
-nabiał - w porcji do 150g dziennie, nie więcej (głownie ze względu na to, że często dojoje są krowy ciężarne, a co za tym idzie mleko zawiera dużo hormonów żeńskich co ma wpływ na nasz organizm)

Węglowodany:
-owoce tylko świeże, nie puszkowe
- ryż głównie brązowy, czasem pełnoziarnisty albo basmatii
- płatki owsiane górskie (nie ekspresowe)
- kasza
- rośliny strączkowe (oprócz soi)
- produkty z mąki pełnoziarnistej

Chleba nie jem, bo nie ufam temu co sprzedają, a moje próby wychodowaniea swojego zakwasu parokrotnie skończyły się w śmietniku, więc sie z tym juz pogodziłam

Żródła tłuszczy:
-orzechy i nasiona (głownie włoskie, brazylijskie, migdały)
-siemię lniane (mielone)
-oliwa z oliwek, olej lniany
-ryby, jajka (no bo też zawirają tłuszcze)
-awokado
-prawdziwe masło

Nie jem gotowych produktów, nic instant, kostek rosołowych, dokładnie czytam etykiety, sprawdzam nawet przyprawy bo bardzo często jest w nich cukier, nie jem nic z białej mąki i nie jem słodyczy a juz w ogóle nie tykam się słodkich napojów. Jak mi sie chce to robie soki warzywne, albo owocowe.

Nie wiem co jeszcze napisać... chyba głownie tyle. Moge Ci jeszcze napisać jak wyglądał mój dzień wczoraj:

Rano sniadanie zawsze takie samo bo bardzo je lubię jest to omlet z jajek, płatków owsianych i rodzynek, polany jogurtem
Potem jem jajecznicę z pomidorem i do tego wcinam jabłko,
Potem jem zupę z soczewicy w środku jest jakies mięsko, warzywka na koniec do miski dodaje łyżkę oliwy z oliwek albo zagryzę garścią orzechów włoskich
Potem jem obiad np. spagetti z mielonej wołowiny, makarony pełnoziarnistego warzyw i też dodam oliwy z oliwek na koniec
a na kolację jem np. mozzarellę z pomidorem (na kolację staram się nie jeść węglowodanów, ale jak zjem to nie płaczę, bo to zalezy od tego co sie wybierze - czy chleb pełnoziarnisty, czy białą bułkę)

Troche chaotycznie ale Antek mi tu krzyczy, że nie zwracam na niego uwagi ;)


aa... jak nie mam mozliwości, żeby zjeść coś porządnego bo np. pilnie musiałam gdzies wyskoczyć to idę do sklepu, kupuję jabłko, czy też banana i do tego orzechy (ale nigdy za dużo). Tłuszcze sa wazne bo z nimi wchłaniaja sie witaminy, więc jedząc owoce, to zawsze najlepiej z jakimiś tłuszczami - np. orzechami :)
 
reklama
gnidka i Antkowi nic nie jest po tych orzechach? bo to chyba największy alergen i ja jak ogólnie jadłam wszystko tak orzechów trochę się bałam ;-):-D
 
Do góry