Dobra, niech będzie .. przyznaję się, że zrobiłam wczoraj wieczorem test ciążowy o czułości 25, więc kijowy i właśnie.. wieczorem a dopiero to 10 dfl

Córa do mnie: pokaż, pokaż, masz w brzuszku dzidziusia??

Mężowi miałam nic nie mówić, tylko powtórzyć jutro, normalnie rano i testem 10 :-)
Mała też wiedziała, że ciii nic nie mówimy..
Ale, ale
nie wytrzymałam i mu wieczorem powiedziałam :-) a on, i co?? a ja: no ba, dwie kreski jak nic widziane oczami mej wyobraźni

a później mu pokazałam..
Prawda jest taka, że jest zarys tej drugiej krechy ale tak ledwo ledwo widoczny, trzeba się na prawdę przyjrzeć by zobaczyć, choć nie trzeba tego robić nawet pod światło.. mała też ją pokazała..
Ale jak mówiłam, ne napalam się, bo nie raz czytałam że do tego stopnia ledwo, ledwo widoczna krecha o niczym nie świadczy

i różnie to może się skończyć.
Nie mówcie tu, że blada kreska coś oznacza, bo blada to blada, wiem jaka a nie ledwo widoczna
No i ja, upieram się ciągle, że powinnam mieć jakieś konkretniejsze objawy i duże i bardziej bolące cyce, w dodatku śluzu białego to ja też dużo nie mam
Jak się nastawie, będzie mi bardzo przykro a to nie o to chodzi, szczególnie, że i tak tego cyklu nie brałam pod uwagę
No to w tym temacie tyle.
Wczoraj mi tata powiedział, że moja kuzynka będzie miała synka.. zirytowałam się jeszcze bardziej niż gdy zadzwonili się pochwalić ciążą. Ona jest młodsza ode mnie o 3 lata, to jej 2 dziecko, ma już prawie 2 letnią córkę.. przechodziła ze mną pierwsze starania o bobo i później o Jud.. wiedziała jak mi ciężko.. sama ułożyła sobie życie z nieodpowiedzialnym człowiekiem.. jak urodziła się córa, ciagle siedzieli na moim ojcu bo nie wyrabiali finansowo, jej mąż ma gdzieś kase i nie raz woli browara a dziecku sępi.. zresztą, on sam jest jak duże dziecko.. zarzekali się, że wpadli.. jasne.. cała rodzina o tym gada, jakie to było nieodpowiedzialne, tym bardziej, że ona nie daje sobie rady z wychowaniem tego jednego.. ale to życie jest do dupy
Kahaka, u mnie znowu wzrosła.. skok był na 36,8 po kilku dniach na 36,9, później na 37,1 a dziś 37,2. Ale jak już to pisałam. Rośnie tak bo jak ma już spadać to z wysokości ..