reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

kiedy i jakie pierwsze objawy??

Martusia u mnie jest podobnie. Kiepsko stoimy z kasą bo wynajmujemy mieszkanie, a nasze rodziny tez nie mają kasy:-(. Teraz o weselu nie myślę. Skupiłam się na moim zdrowiu i dzidzi;-)
 
reklama
Nie chodzi o to że mi się nie podoba NZ czy Australia ale on kompletnie nie zdaje sobie sprawy z kosztów takiego wyjazdu nie mówiąc o załatwieniu wizy. 20 lat temu się prosili żeby do nich jechać teraz wybieraja bo rynek jest pełen.
To jest taki słomiany zapał za jakieś 2 miesiące znowu mu się coś zachce...
 
poziomki to dobrze,że jest szansa że mu przejdzie:-) ja na swój sposób go rozumiem, powiększa mu się radykalnie i rodzina i mając poczucie odpowiedzialności (i dzięki wszystkiemu na świecie, że je ma)kombinuje jakby tu zrobić żeby rodzinie było lepiej:-) a że nie każdy pomysł musi być trafiony to już inna innszość;-) nic kochana ściśnij zęby i przeczekaj:-)
nikita dzięki za miłe słowa doświadczonej mamy:-)
wiecie dziewczyny jak tak sobie o tym myślałam (odrazu uprzedzam nie próbujcie tego zrozumieć bo ja sama się nie rozumiem i chyba hormony mnie rozrywają;-)) to nawet dobrze, ze dziś nie poznałam płci, bo powoli robi mi się obojętne kto to będzie:-) chodzi mi o to, ze do dziś byłam nastawiona: ma byc wiadomo i ma byc dziewczynka (dziecinada) a jak dzidziuś zrobił mi psikusa i się nie ujawnił to tak naprawdę zobaczyłam, że można wytrzymać jeszcze nie wiedząc i tragedia się nie dzieje, a przynajmniej skupiłam się na tym co ważne:że dzidzia jest zdrowa i dobrze się rozwija a nie na dywagowaniu: chłopiec, dziewczynka:tak: maluch od samego początku uczy mnie cierpliwości której mi zawsze brakowało: chciałam go mieć odrazu to sobie poczekałam 3 miesiące na niego, chciałam szybko znać płeć to sobie poczekam:-)i niech ktoś mi powie, ze dzieci nie uczą pokory;-)sorki za te wynurzenia... taka tam refleksja;-)
dobranoc kochane
 
czesc dziewczynki.u mnie jest dolek.bylam wczoraj u ginki a tu gabinet zamkniety bo ginka chora.czekalam ponad 2 miesiace zeby wkoncu do niej isc i cos ustalic no i pocalowalam klamke.dzwonilam dzis zeby sie umowic jak najszybciej na wizyte ale polozna nie wiedziala czy lekarka bedzie na dluzszym zwolnieniu czy tylko 1 dzien.niewiedza jak ustawic te pacjentki ktorym odwolano wczoraj wizyte. bedzie to trudne bo lekarka przyjmuje 2 razy w tyg. po 2,5 godz. a kobiet do niej jest pelno.mam jutro zadzwonic, moze cos beda wiedziec wiecej.porazka- to jest wlasnie takie chodzenie i leczenie na nfz.w dodatku mam 17dc i temp. z 36,3 dzis wzrosla mi 36,4 wiec stoje w miesjcu. moze wtrafil mi sie cykl bezowulacyjny a my z mezem codziennie sie bzykamy, zeby nie przegapic tej owulki.moj m sie tak zaparl w tym cyklu ze jak nic z tego nie wyjdzie a raczej tak bedzie to podejrzewam ze sam bedzie mial dolek. narazie ostro dziala i niechce slyszec jaka mam temp.lekko jajniki mnie pobolewaja, sluz niby tez mam bo m mowi ze poslizg ma.wiec ja juz niewiem co mam myslec. dzis mam przeczucie ze cos ze mna jest nie tak.cos te dziecko nie jest mi dane.nawet wizyta u ginki mi nie wypalila, a natura ,co bym nie robila , to caly czas mnie przechytrza.widac ze to nie jest moj moment na dziecko i predko to nie nastapi.
kahaka i kamia fajnie ze u was wszystko w porzadku. piekne fotki usg macie.ja raczej swojej predko sie nie doczekam.kahaka nie mysl juz o tym co bylo rok temu bo sie zadreczasz psychicznie i zle to wplywa na dzidzie. ciesz sie ze teraz ci sie udalo, dostalas piekny prezent pod choinke i mysl pozytywnie.mysle ze cos w tym jest ze zaciazylas w tym momencie co rok temu.ja mysle ze u Ciebie ta ciaza bedzie bardzo ladnie przebiegala.
Martusia przkro mi ze Ci sie nie udalo. wiem co czujesz.moze nastepnym razem ci sie uda.
 
czesc dziewczynki.u mnie jest dolek.bylam wczoraj u ginki a tu gabinet zamkniety bo ginka chora.czekalam ponad 2 miesiace zeby wkoncu do niej isc i cos ustalic no i pocalowalam klamke.dzwonilam dzis zeby sie umowic jak najszybciej na wizyte ale polozna nie wiedziala czy lekarka bedzie na dluzszym zwolnieniu czy tylko 1 dzien.niewiedza jak ustawic te pacjentki ktorym odwolano wczoraj wizyte. bedzie to trudne bo lekarka przyjmuje 2 razy w tyg. po 2,5 godz. a kobiet do niej jest pelno.mam jutro zadzwonic, moze cos beda wiedziec wiecej.porazka- to jest wlasnie takie chodzenie i leczenie na nfz.w dodatku mam 17dc i temp. z 36,3 dzis wzrosla mi 36,4 wiec stoje w miesjcu. moze wtrafil mi sie cykl bezowulacyjny a my z mezem codziennie sie bzykamy, zeby nie przegapic tej owulki.moj m sie tak zaparl w tym cyklu ze jak nic z tego nie wyjdzie a raczej tak bedzie to podejrzewam ze sam bedzie mial dolek. narazie ostro dziala i niechce slyszec jaka mam temp.lekko jajniki mnie pobolewaja, sluz niby tez mam bo m mowi ze poslizg ma.wiec ja juz niewiem co mam myslec. dzis mam przeczucie ze cos ze mna jest nie tak.cos te dziecko nie jest mi dane.nawet wizyta u ginki mi nie wypalila, a natura ,co bym nie robila , to caly czas mnie przechytrza.widac ze to nie jest moj moment na dziecko i predko to nie nastapi.
kahaka i kamia fajnie ze u was wszystko w porzadku. piekne fotki usg macie.ja raczej swojej predko sie nie doczekam.kahaka nie mysl juz o tym co bylo rok temu bo sie zadreczasz psychicznie i zle to wplywa na dzidzie. ciesz sie ze teraz ci sie udalo, dostalas piekny prezent pod choinke i mysl pozytywnie.mysle ze cos w tym jest ze zaciazylas w tym momencie co rok temu.ja mysle ze u Ciebie ta ciaza bedzie bardzo ladnie przebiegala.
Martusia przkro mi ze Ci sie nie udalo. wiem co czujesz.moze nastepnym razem ci sie uda.
 
kacha-ja też tak czuję jakbym miała pecha w tym wszystkim.... np w tym cyklu termometr mi padł akurat w owulkę więc nawet nie wiedziałam dokładnie kiedy ją mam.... co miesiąc coś... bo jak owulka to np nie ma jak się seksić... może los decyduje za nas żeby jeszcze poczekać...
 
Ja mam zawsze pod gorke.z reguly musze sie niezle napocic zeby cos poszlo po mojej mysli.ja juz wiem ze jak zajde w ciaze a predko to nie nastapi, bo juz mam rok przezywki to pewnie bede miala wszystkie objawy ciazowe na raz, tak mnie wezmie ze sie nie podniose.a porod bedzie trwal 2 dni.a plec dziecka tez predko nie poznam.i napewno bedzie to chlopiec bo zawsze marzyla mi sie dziweczynka.
 
Martusia wczoraj jak ta wizyte mi odwolano to poczulam ze to ciazenie dlugo potrwa i napewno nie teraz jest mi to dane.ja sie zaloze ze ta ginka pewnie tylko tego 1 dnia odwolala wizyty a w czw. juz bedzie przyjmowac. a nastepny termin pewnie dostane odlegly.i z ponad 2 miesiecy czekania zrobi sie przynajmniej 3.
 
reklama
I jak tu być optymistą... jak ciągle się ma pod górę... ja nie dość, że jestem pesymistką to jeszcze się leczyłam na depresję.... i powiem Wam, że w sumie nie dokończyłam leczenia.... i często mam nawroty.... stąd moje różne czarne myśli...
 
Do góry